Burmistrz uspokaja, że poziom jakości powietrza w Augustowie mieści się w normach ustalonych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Nasi Czytelnicy pytają, czy badanie wykonane przez stację zlokalizowaną w pobliżu sanatorium wśród jezior i drzew jest w pełni wiarygodne. A może lepiej byłoby zrobić pomiar w centrum miasta?
Bartosz Lipiński
18.02.2017 12:20
(aktualizacja 13.04.2023 14:00)
Niemniejszym problemem, także z perspektywy Augustowa, jest pył zawieszony PM10, składający się z mieszaniny substancji nieorganicznych i organicznych, mogący zawierać substancje rakotwórcze. Jego cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów mogą docierać do dróg oddechowych i płuc. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie jakości powietrza dla Europy, nazywana dalej Dyrektywą CAFE określa normę stężenia średniodobowego 50 µg/m3, z zaznaczeniem, że w przeciągu roku może wystąpić maksymalnie 35 dni kiedy norma jest przekroczona. Stężenie PM10 z 23 stycznia na godzinę 21 wynosiło 92,8 µg/m3. Skala zatrucia powietrza pyłem PM10 w państwach UE najwyższa jest w Polsce i Bułgarii. Problemu smogu nie rozwiąże się z dnia na dzień. Obraz Polski, jako Chin Europy powinien motywować do podjęcia konkretnych działań. Jednym z nich mogłoby być podłączenie większej ilości gospodarstw domowych pod sieć ogrzewania miejskiego. Zainteresowanych mieszkańców odstrasza cena, dlatego pojawiają się postulaty rozłożenia oczekiwanych kwot na raty. Uzyskaliśmy informację, że 7 stycznia w augustowskim Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie z udziałem dyrektora MPEC Andrzeja Palki. Było zamknięte dla mediów, dlatego efekty rozmów poznamy podczas obrad Komisji Rozwoju Rady Miasta, której termin jest jeszcze nieznany.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze