#Miasto

Temat ogromnej ilości ptaków krukowatych w Augustowie, zwłaszcza nad augustowskim cmentarzem parafialnym, budzi duże emocje. Część mieszkańców narzeka, że przełożyło się to na poważne utrudnienia związane między innymi z utrzymaniem czystości grobów. Podczas dyskusji na sesji rady miejskiej burmistrz przyznał, że w zasadzie nie ma szans na zażegnanie tej bolączki, lecz radna Koalicji Obywatelskiej, Wiesława Drejer-Przekop przedstawiła śmiały pomysł.

Kilka tygodni temu opublikowaliśmy artykuł o problemie powodowanym przez ogromną ilość ptaków na augustowskim cmentarzu. Nasi Czytelnicy skarżyli się, iż już od dłuższego czasu nie można się spokojnie pomodlić, bo trzeba chronić się przed zanieczyszczeniami, a wiele osób przykrywa groby foliami. Mieszkańcy twierdzili, że takiej skali bolączki nie pamiętają. Ten temat był szeroko omawiany również podczas ostatniej sesji rady miejskiej.

Ptaki opanowały cmentarz w Augustowie, a konsekwencje tej sytuacji są zatrważające. To jedna z opinii naszych Czytelników, proszących o nagłośnienie tegoż tematu. Przekazane nam zdjęcia potwierdzają skalę problemu. Nasi rozmówcy twierdzą, że nie przypominają sobie podobnej bolączki na przestrzeni ostatnich lat. Jeden z mieszkańców uważa, że może mieć to związek z parkiem przy Rynku Zygmunta Augusta. Sprawa budzi niemałe, zrozumiałe emocje.

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Pana Jarosława Grondysa, augustowskiego działacza społecznego. Osoby znające społecznika zapamiętają go, jako człowieka serdecznego, ciepłego, niezwykle kreatywnego i aktywnego, prezentującego śmiałe wizje rozwoju Augustowa, chętnie dzielącego się swoimi ciekawymi propozycjami.

Do naszej redakcji zgłosił się Czytelnik proszący o nagłośnienie dręczącego go problemu. To kolejny sygnał w tej sprawie, bo jak mówi, ubiegłoroczna interwencja nie dała efektu. Mieszkaniec dzielnicy Borki w Augustowie (imię i nazwisko znane redakcji) narzeka na konsekwencje istnienia kamiennego grilla nieopodal plaży Bielnik. Twierdzi bowiem, iż inwestycja spowodowała m.in. zaśmiecanie terenu oraz uporczywy problem z łamaniem ciszy nocnej.

Kilka tygodni temu opublikowaliśmy artykuł o ogromnym rozgardiaszu przy Zarzeczu w Augustowie. Chodziło o działkę z pustym aktualnie budynkiem komunalnym, dotkniętym niewielkim pożarem w lipcu 2023 roku. Nasz Czytelnik zwrócił naszą uwagę, że należąca do miasta działka była zaniedbana, teren przeradzał się w pobojowisko. Interwencja dała dobre skutki. Czytelnik z satysfakcją przyjął fakt, że po artykule teren został posprzątany.

Wioletta Mursztyn zaproponowała utworzenie ciekawej instalacji w Augustowie, swoistej samoobsługowej wypożyczalni książek. Miałaby być to budka, chociażby na wzór budek telefonicznych. Idea radnej Koalicji Obywatelskiej jest godna rozpatrzenia w czasach, gdy często mówi się o spadającej liczbie ludzi sięgających po książki. Jeśli pomysł nie wpłynie na wzrost czytelnictwa - to mimo wszystko może być oryginalną atrakcją na mapie miasta.

Na niedawnej sesji rady miejskiej w Augustowie usłyszeliśmy sprawozdanie komendanta policji. Radni dopytywali o kwestie dotyczące m.in. bezpieczeństwa czy organizacji ruchu w mieście. Radna Wiesława Drejer-Przekop wnioskowała o poprawę organizacji ruchu na ulicy Rajgrodzkiej w Augustowie, przy jednej z największych augustowskich szkół. Komendant policji mówił, że opisywany przez radną kłopot jest mu znany. Zadeklarował, że poczyni starania na rzecz zmiany oraz usprawnienia aktualniej sytuacji.

Niespełna dwa lata temu miał miejsce pożar budynku na Zarzeczu w Augustowie. Sprawa do dziś budzi niemałe kontrowersje, była tematem interwencji ogólnopolskich programów telewizyjnych. Obecnie obiekt jest opustoszały, natomiast nieruchomość przeistacza się w pobojowisko. Należąca do miasta działka prezentuje się fatalnie. Zniszczone ogrodzenie i wielki rozgardiasz na posesji mogą sugerować, iż o tym miejscu najwyraźniej nikt już nie pamięta.

Izabela Piasecka upomniała się o los mieszkańców Augustowa zamieszkujących znajdujące się w zasobach miasta budynki na Lipowcu. Radna Koalicji Obywatelskiej przyznała, że standard już zamieszkałych oraz oferowanych kolejnym mieszkańcom lokali często jest dramatyczny. Radna zaapelowała do burmistrza i do jego sojuszników, o podjęcie działań na rzecz poprawy sytuacji lokatorów mieszkań komunalnych.

Pod koniec grudnia burmistrz uroczyście ogłaszał sukces związany z zakupieniem przez Augustów wozu strażackiego. Mówił także, że planuje przekazać go strażakom na początku stycznia. Ale wóz nie trafił do naszego miasta. Dzisiaj, na nadzwyczajnej sesji rady miejskiej, poinformowano o konieczności zwrócenia zaliczki z dofinansowania na ten cel. Nie znaczy to, że pieniądze przepadły. Usłyszeliśmy też, że wykonawca nie dotrzymał ustalonego terminu.

30 stycznia odbyła się sesja rady miejskiej w Augustowie. Jej uczestnikiem był Tadeusz Jaworski. Po zakończeniu obrad mieszkaniec podzielił się najważniejszym refleksjami. Na sesji radny Leszek Cieślik dopytywał burmistrza o to, czy prawdą jest, że w urzędzie miasta został powołany pełnomocnik – na wzór tego, co stało się niedawno w starostwie powiatowym. Żadna odpowiedź nie padła. Tadeusz Jaworski przekonuje, że w tej sprawie nie można zasłaniać się RODO. W poniższym nagraniu mieszkaniec mówi też o innych tematach, jakie poruszył w wystąpieniu na sesji. Powołuje się na ranking i statystyki, mogące nie napawać optymizmem, mówi także o zaskakującej wymianie zdań w kuluarach. Poniżej nagranie z wypowiedzią pana Jaworskiego.

Temat braku dworców na miarę XXI wieku w Augustowie budzi ogromne kontrowersje. Mowa o mieście turystycznym i uzdrowiskowym, w którym taka infrastruktura powinna być czymś oczywistym. Dworzec kolejowy, będący własnością miasta w latach 2017-2023, mimo szumnych deklaracji po jego odkupieniu z rąk prywatnego właściciela, nie doczekał się remontu. Jednak nie można zapomnieć, że kłopoty dotyczą również dworca autobusowego.

Były wieloletni burmistrz Augustowa, a obecnie radny i szef augustowskich struktur PO Leszek Cieślik, wyszedł ze śmiałą propozycją. Podczas niedawnej dyskusji na forum rady miejskiej przedstawił postulat zorganizowania w naszym mieście referendum. By obniżyć koszty takiego przedsięwzięcia, zasugerował rozpisanie głosowania w dniu wyborów prezydenckich. Czego ma dotyczyć pytanie referendalne? Jednej z najgłośniej komentowanych spraw.

Dyskusje o możliwości rozebrania niszczejącego od kilku lat budynku Atol na Rynku Zygmunta Augusta, wybudowanego za publiczne pieniądze mieszkańców, skłaniają do sięgnięcia w przeszłość. Leszek Cieślik przypomniał, że kilka lat temu m.in. osoby związane z obecnymi władzami miasta, zadecydowały o kontrowersyjnej rozbiórce budynku na plaży POSTiW. Były burmistrz Augustowa podkreślił, że miasto straciło bardzo duże pieniądze.

Radni Koalicji Obywatelskiej w augustowskiej radzie miejskiej apelują do władz miasta, aby podjąć inicjatywę na rzecz wydobycia borowiny. Uważają bowiem, że odraczanie tych działań może skutkować nawet utratą przez Augustów statusu miasta uzdrowiska. Proszą o wspomożenie miejskiej spółki wodociągowej i kanalizacyjnej, która miałaby zajmować się pozyskiwaniem borowiny. Czy augustowskie złoża mogą przynieść miastu wymierną korzyść?

Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka jednej z nieruchomości na ulicy Nowomiejskiej w Augustowie. Twierdzi, że została pozbawiona prawa własności, chociaż rodzice kupili działkę już w latach 60 i posiada akt notarialny potwierdzający ten fakt. Z relacji naszej rozmówczyni wynika, że ustanowienie właścicielem posesji Skarbu Państwa odbyło się na podstawie kontrowersyjnych dokumentów. Mieszkanka podważa też ich wiarygodność.

Pomysł posiadania flagi miejskiej przez Augustów nie jest nowy, ale szanse na realizację tegoż przedsięwzięcia nie są wielkie. Wszystko przez oczekiwania Komisji Heraldycznej. Komisja żąda zmiany herbu naszego miasta, i choć zmiana nie wydaje się wielka, wzbudza duże kontrowersje. Chodzi o jabłko.