10 lutego 1940 roku miała miejsce pierwsza masowa deportacja Polaków na Syberię. Rodacy w jednej chwili zostali pozbawieni domu i dotychczasowego życia. Odarci z godności, nie mając gwarancji powrotu, opuścili ojczyste strony w okrutnych warunkach. O dramacie ciężkiego losu na Syberii i upamiętnieniu rocznicy rozmawialiśmy z wiceprezes Związku Sybiraków w Augustowie Barbarą Czartoszewską.
Bartosz Lipiński
29.02.2020 14:54
(aktualizacja 20.08.2023 15:46)
Autor: Na zdjęciu: Barbara Czartoszewska z matką.
-O tym, że pojawiła się nadzieja na powrót do Polski pierwszy raz usłyszeliśmy w 1945 roku. Moja mama chodziła nad rzekę Jenisej do rybaków i dostawała od nich małe rybki, których nie chcieli zabierać z połowu. Robiła z nich kotleciki i sprzedawałyśmy je potem na targu. Pamiętam, jak wracając z targu spotkałyśmy polskie kobiety, cieszące się, że wojna dobiegła końca. Ale tego końca nie było. Wróciliśmy do Polski dopiero za rok, w 1946 roku. Warunek był jeden, że musieliśmy oddać całą posiadaną przez nas dokumentację. Wiem, że niektórzy ludzie np. nauczyciele zachowali swoje dokumenty, natomiast my oddaliśmy wszystko i dziś nie mam niczego z tamtego czasu. Takich historii, jaka spotkała mnie i moją rodzinę jest dużo więcej. Każdego człowieka wywiezionego na Syberię dotknął ciężki los, wielu z nich już nie wróciło, inni przepłacili to życiem. Jako związek staramy się pielęgnować pamięć o dramacie. Od lat podejmujemy działania, aby w każdym kościele powiatu augustowskiego była tablica upamiętniająca Sybiraków. ŚP ksiądz proboszcz Jan Wróblewski przyznał kiedyś, że parafia na Borkach w Augustowie powstała m.in. dzięki Sybirakom, którzy pokryli budowę kościoła w 1/3 kwoty. W parafii Świętego Jana Chrzciciela znajdują się witraże i obraz św. Rafała Kalinowskiego, patrona Sybiraków. Ksiądz Stanisław Wysocki przyczynił się do zbudowania pomnika dla potomnych z nazwiskami wywiezionych –podsumowuje Barbara Czartoszewska.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze