Kotarski apeluje o większą swobodę
Relacje radnego Kotarskiego oraz przewodniczącego Mursztyna są dość chłodne od początku bieżącej kadencji. Pamiętamy jak podczas inauguracyjnej sesji wybierano przewodniczącego i A. Mursztyn omyłkowo wrzucił do urny dwie karty do głosowania. Nikt nie podejrzewał go o celowe działanie, tym bardziej, że to komisja skrutacyjna błędnie wydała mu dwie karty. A. Mursztyn przeprosił radę za tę sytuację oraz tłumaczył się zdenerwowaniem. Jedną z osób, które dopatrzyły się nieprawidłowego oddania głosu był wtedy radny M. Kotarski. M.in. jego protest zwrócił uwagę pozostałych samorządowców na zaistniały problem, co doprowadziło do powtórzenia całej procedury głosowania. Oczywiście nie można zakładać jakiegokolwiek związku między tym wydarzeniem i późniejszą trudną współpracą. Ale radny Naszego Miasta kilkukrotnie w ostatnich miesiącach ubolewał, że przewodniczący przerywał mu wypowiedzi.
Napisz komentarz
Komentarze