-Mają ze sobą przynieść przede wszystkim dużo czasu i uwagi, bo wystąpimy nie tylko my, ale też R.A.U, a to będzie spora petarda. Generalnie to, tak sądzę, będzie augustowskie święto hiphopowe, więc mają przynieść czas, znajomych – na rękach, ,,Op6r’’ ew. jakieś albumy Raua – do podpisania.
A z czym wyjdą? Na pewno z nowym spojrzeniem na rap; zarówno my, jak i R.A.U jesteśmy hiphopowcami – ale oscylujemy wokół przeróżnych gatunków. Trochę pootwieramy wam na koncercie głowy.
Będzie jakieś wspólne porapowanie z Rauem?
-Na waszym koncercie raczej nie. Planujemy trzymać się drogi wydania płyty PNG, na której będą nasze wspólne kawałki, ale jeszcze nic większego się z tego nie pojawiło. Na razie więc nie ma takiego planu, ale nie wykluczone, że coś po drodze zaświta i to zrobimy.
Rąbek tajemnicy z naszej strony jest taki, że będzie kilka kawałków, jak mówiłem m.in. ,,Gin i tonic’’, który jest ultra petardą koncertową, zaprezentowane w nowej wersji.
Na koniec – myślicie, czy papież zna prawdę o ufo?
-(śmiech) Jestem przekonany, że zna, ale czy taka jest prawda, czy nie, tego się nigdy nie dowiemy. Ale wierzę, że tak jest.
I w tym miejscu zakończę naszą rozmowę. Jak widać, z Podlasia wychodzi nie tylko disco polo, ale również dużo ambitniejsza muzyka.
Rozmawiał: Maciej Trojanowski
Napisz komentarz
Komentarze