Nie byłoby w tym niczego dziwnego gdyby nie fakt, że przez blisko rok od deklaracji Wojciecha Walulika o pilnej potrzebie podjęcia takiej inicjatywy, praktycznie nic się w tym zakresie nie wydarzało. Tymczasem włodarz miasta zdecydował się przekazać radosną nowinę, gdy publicznie skrytykowali go za stagnację Marian Dyczewski oraz radni klubu Nasze Miasto. Ci ostatni w drugiej połowie stycznia zapowiedzieli także, że wniosą na sesję swoją autorską uchwałę, ułatwiającą podłączenie się do MPEC-u i dostępu do innych źródeł energii cieplnej. Okazuje się, że wyprzedzający ruch burmistrza dał pożywkę do powstania teorii spiskowych. Otwartą kwestią jest związek przyczynowo-skutkowy całej historii.
Reklama
Burmistrz zaatakowany gazem
Przy ocenie politycznych wydarzeń istotne jest również spojrzenie na ich chronologię. Przez blisko rok w temacie gazyfikacji miasta działo się bardzo niewiele. Jednakże wystarczyło, aby stagnację głośno skrytykował aktywny społecznik, a radni Naszego Miasta zapowiedzieli przedstawienie autorskiej uchwały w tej sprawie, aby burmistrz zwołał konferencję i pochwalił się pomysłami. Przypadek czy może przedwyborczy PR?
- 02.03.2018 14:00 (aktualizacja 13.04.2023 10:53)

Reklama
Reklama
Reklama



































Napisz komentarz
Komentarze