Różnice zdań coraz bardziej dostrzegalne
Widoczne tarcia pomiędzy rzekomymi sojusznikami pojawiły się po październikowej sesji. To wówczas burmistrz został postawiony w ogniu niewygodnych pytań przez swoich byłych kolegów. Samorządowcy PiS wystosowali stanowisko, w którym krytycznie ocenili postawę radnych NM i przewodniczącego rady, zarzucając mu wykorzystywanie zajmowanej funkcji do budowania własnej kariery politycznej. Różnice zdań coraz mocnej się nawarstwiały, czego przykłady mogliśmy zaobserwować podczas obrad z 16 stycznia. Przy okazji rozmów o trudnej sytuacji lokalowej Przedszkola nr 6 radny PiS Bogdan Wierzbicki przypomniał NM, że rządzą w Augustowie od trzech lat. Kilka minut później Dariusz Ostapowicz stwierdził, że zastrzeżenia przewodniczącego klubu NM podczas dyskusji nad zmianami budżetowymi i uchwałami pozwalającymi dla urzędu normalnie funkcjonować, miały na celu umniejszenie roli burmistrza jako gospodarza i osoby odpowiedzialnej za finanse. Nie były to jednak jedyne uprzejmości lub raczej uszczypliwości, które padły tego dnia na sali plenarnej urzędu.
Reklama
Znikająca koalicja NM i PiS
Obserwując obrady rady miasta z ostatnich kilku miesięcy można odnieść wrażenie, że relacje współpracujących ze sobą jeszcze do niedawna środowisk uległy znacznemu ochłodzeniu. Nie chodzi tu tylko o napięte stosunki burmistrza z jego byłym politycznym zapleczem. Coraz częściej dostrzegalne są różnice zdań pomiędzy radnymi klubu Nasze Miasto i PiS. Obie strony stanowczo zaprzeczają, by kiedykolwiek łączyła ich koalicja.
- 03.02.2018 14:00 (aktualizacja 13.04.2023 10:52)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze