-Głównym problemem jest to, że nie ma własności działek. Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada wybudowanie ulicy Łopianowej na odcinku od Zielonej do Kwaśnej. Tylko część działek, ok. 20-30 procent, jest już wydzielona pod pas drogowy. Resztę działek trzeba wydzielać i uzyskać pod budowę drogi. Dlatego sprawa ulicy Łopianowej trwa już 20 lat i nie można jej wykonać. Niektórzy mieszkańcy nie są zainteresowani podziałem działek, wydzieleniem i budową drogi. Część działek została sprzedana, są zrobione służebności przejazdu od ulicy Rajgrodzkiej, albo od ulicy Młodości. Żeby położyć rury i zakryć ten rów, a jest to duża średnica, to będą spore koszty. Jest to główny rów, który odbiera wody melioracyjne i deszczowe aż pod obwodnicę. Miasto kosi tam dwa razy w roku, raz odmula. Ale żeby zakryć rów, trzeba uzyskać dwa dokumenty podstawowe, tj. pozwolenie wodno-prawne i pozwolenie na budowę. Natomiast były deklaracje wcześniejszych burmistrzów na temat budowy i było to wpisane w planie budżetu ma następny rok, ale rada nie uchwalała tego zadania inwestycyjnego. Główną przyczyną takiej sytuacji było to, że urząd miejski nie posiadał własności gruntów. Z chwilą pozyskania działek pod drogę można zaprojektować i budować –komentuje A. Wysocki.
Reklama
Wirtualna ulica
Wielu mieszkańców Augustowa narzeka na zły stan nawierzchni ulic leżących przy swoich posesjach, dziurawe drogi i niski standard wykonania. Są to bolączki realne i bardzo często kwestie wymagające pilnej naprawy. Jednak zdarzają się tak kuriozalne przypadki, jak ulica figurująca na mapach czy w urządzeniach GPS, która fizycznie nie istnieje, a w jej miejscu poprzez działki przepływa zanieczyszczony rów melioracyjny.
- 22.01.2018 14:45 (aktualizacja 13.04.2023 16:46)

Reklama
Reklama
Reklama




































Napisz komentarz
Komentarze