Rozmowa z księdzem dziekanem Wojciechem Jabłońskim, proboszczem Bazyliki Mniejszej Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie, o święcie Wszystkich Świętych, dniu zadusznym i wartościach cywilizacji chrześcijańskiej.
Bartosz Lipiński
25.11.2018 12:55
(aktualizacja 14.04.2023 09:04)
Zaduszki to dzień o takim zabarwieniu, gdy modlimy się za tych, którzy już od nas odeszli, ale jeszcze niebem się nie cieszą. W nauce kościoła rzeczami ostatecznymi człowieka są śmierć, Sąd Boży, niebo, albo piekło. Katechizm nam podpowiada, że czasami człowiek nie jest jeszcze gotowy, żeby zjednoczyć się z Panem Bogiem w niebie i trafia do czyśćca. Jest to stan oczyszczenia duszy do czasu, aby ten ktoś mógł być godny wejścia do nieba. Ten czas można skrócić przez modlitwę, przez ofiarowane komunie i msze święte. 2 listopada modlimy się przed Bogiem za tych, którzy jeszcze nieba nie osiągnęli. To jest ta zasadnicza różnica, że Wszystkich Świętych, którzy już są w niebie można prosić o wstawiennictwo, ale za nich nie musimy się modlić, a w zaduszki pamiętamy o tych, którzy już odeszli, ale jeszcze niebem się nie cieszą.
Napisz komentarz
Komentarze
realnie patrząc
26.11.2018 23:06
Nie łudźmy się , bo śmierć jest rzeczą ostateczną . Piekło mamy na ziemi za sprawą tych którzy stworzyli sobie tutaj Niebo . Bóg Jest Miłością i przygarnie wszystkich , którzy w niego wierzą a ci którzy nie wierzą też będą mieli "święty spokój".
Napisz komentarz
Komentarze