Za nami najkrótsza noc w roku. Z okazji wigilii świętego Jana Augustowskie Placówki Kultury zorganizowały Noc Świętojańską nad rzeką Nettą. Można było upleść wianek, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie i posłuchać dobrej muzyki. Końcówkę imprezy popsuła deszczowa pogoda, ale jednak nie odstraszyła publiczności.
Beata Perzanowska
01.07.2018 09:50
(aktualizacja 14.04.2023 08:59)
Świętojańska impreza odbyła się w sobotę, 23 czerwca, na augustowskich błoniach nad rzeką Nettą. Zabawa rozpoczęła się piknikiem z ogniskiem i pieczeniem kiełbasek. Na widzów czekało mnóstwo polnych kwiatów i chętni mogli upleść sobie tradycyjny wianek. Aura tego dnia nie należała do sprzyjających, bo padał przelotny deszcz. Niemniej jednak na występy zespołów wyszło słońce. Licznie przybyła publiczność nagrodziła gromkimi brawami koncert zespołu Kaven Folk Group, Teatru Piosenki APK i O’key. Gromki aplauz otrzymała też młodzież z zespołu ludowego „Bystry” z Augustowa. Imprezę uatrakcyjnił występ Witolda Vargasa, który z publiczności stworzył Orkiestrę Wodnych Kowali. Gwoździem programu świętojańskiej nocy był klimatyczny koncert zespołu Krůk, który mimo ulewnego deszczu skupił mnóstwo fanów. Trójka młodych ludzi zagrała muzykę sięgającą do tradycji naszych przodków za pomocą postrockowego instrumentarium, shoegaze'u i elementów ambientowej elektroniki oraz słowiańskiego wokalu dziewczyny.
Czy wierzycie w to, że można przekląć tak człowieka, że w linii męskiej wyginie? Mi dziadek opowiadał o kilku takich przypadkach z czasów wojny - o ludziach, którzy się bogacili na krzywdzie innych i ci ich przekleli. Czy wierzycie, że jest to możliwe? Dziadek mówił, że takie przekleństwo ma straszną moc, a raz zatruty myślami samobójczymi umysł potomka już nigdy nie powróci do równowagi i nie ma na to lekarstwa...
Napisz komentarz
Komentarze