–Jest to sprawa z wniosku Dariusza Szkiłądzia. W trybie wyborczym stroną poniekąd jest również komitet wyborczy. Zostałem przesłuchany przez sąd, który pytał mnie, czy znam przypadki, w których Dariusz Szkiłądź posuwał się do zastraszania. Nasza teza wygłoszona na konferencji nie brzmiała co prawda w ten sposób, że pan Szkiłądź zastrasza, ale że strach jest obecny w augustowskich szkołach, lecz najwyraźniej odebrał to dość osobiście. Mam poczucie, że w tym sporze stoimy zdecydowanie po stronie prawdy. Wiemy dobrze, jaka sytuacja panuje w szkołach. Czekamy spokojnie na wyrok sądu. Świadków było naprawdę wielu. Zobaczymy jak sąd oceni zeznania. Myślę, że augustowianie własną ocenę działań kierownika wydziału edukacji już mają. Wszyscy wiemy, co działo się przez ostatnie lata. Wniosek pana Szkiłądzia do sądu dotyczył słów, że w augustowskiej oświacie rządzi strach. Wolałbym rozmowę o problemie niż procesy, ale szanuję prawo pana kierownika do wykorzystania tego narzędzia –uzasadnia nasz rozmówca i obecny przewodniczący rady miejskiej w Augustowie.
Reklama
Rozprawa sądowa w trybie wyborczym
W piątek, 5 października, w Sądzie Okręgowym w Suwałkach odbyła się rozprawa w trybie wyborczym. Pozew do sądu skierował Dariusz Szkiłądź. Obecny kierownik edukacji i sportu w urzędzie miejskim w Augustowie uzasadnia, że skierował pozew przeciwko Mirosławowi Karolczukowi i KWW Nasze Miasto Augustów ze względu na słowa o augustowskiej oświacie, które padły na konferencji prasowej komitetu, w dniu 27 września. Wyrok mamy poznać w poniedziałek.
- 06.10.2018 14:14 (aktualizacja 14.04.2023 09:03)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze