Wszystkie wskaźniki mówią o polepszającej się kondycji polskich gospodarstw domowych. Obecnie kłopoty z otrzymaniem jakiegokolwiek bankowego zobowiązania ma około 19 % konsumentów. Wartość ta jest najniższą od kiedy światem finansów zatrząsł kryzys gospodarczy z 2008 roku. Sytuacja na pewno nie jest idealna, bowiem w porównaniu do naszych lepiej sytuowanych sąsiadów z Zachodu, u nas obciążenie kredytowo-pożyczkowe jest dość wysokie w kontekście zarobków. To jednak tak szybko się nie zmieni.
Pożyczki to główna metoda na sfinansowanie drugorzędnych potrzeb
Za zwiększającą się dostępnością produktów finansowych stoi malejące bezrobocie i polepszenie kondycji domowych budżetów, choćby za sprawą programu 500+. Ponadto, co jest niezwykle ważne, w kraju obserwuje się deflację, czyli wzmocnienie złotówki! Nic więc dziwnego, że jest to dobry czas na zwiększanie komfortu życia. Nie jesteśmy jeszcze na tyle bogaci aby wszystko kupować za gotówkę, ale wystarczająco stabilni finansowo aby zaciągnąć pożyczkę – na samochód, remont, wycieczkę życia.
Eksperci pożyczkowi z http://e-busines.info.pl/ wskazują, że średnie zadłużenie Polaków sukcesywnie rośnie, jednak nie należy obawiać się pogorszenia płynności finansowej gospodarstw domowych w 2018. Podwyższony poziom zadłużenia nadal jest zjawiskiem częstym wśród konsumentów, ale już nie tak bardzo drastycznym jak jeszcze kilka lat temu.
Czas dla instytucji pożyczkowych
Specjaliści consumer finance posiłkując się wynikami swoich prac badawczych uważają, że potencjał dla sektora finansowego, szczególnie poza bankowego jest nadal bardzo wysoki. Świadczyć mogą o tym choćby ciągle przybywające nowe instytucje finansowe oraz zakładane siostrzane spółki firm, które radzą sobie w polskich realiach wyśmienicie.
Kolejnym sygnałem są ewolucje ofert. Początki firm poza bankowych w Polsce to popularne chwilówki. Obecnie opcji jest znacznie więcej - pożyczki długoterminowe na raty, pod zastaw czy wygodne linie pożyczkowe. Generalnie oferty instytucji pożyczkowych są tak opracowane aby móc zaspokoić potrzeby wszystkich wykluczonych z sektora bankowego bądź tych szukających szybszych i łatwiejszych rozwiązań.
Ciekawym kierunkiem jaki obrali poza bankowi pożyczkodawcy było zwiększenie wymogów stawianych klientom. Na potwierdzenie tej tezy jest liczba odrzucanych wniosków od nowych klientów – aż 2/3 chętnych nie przechodzi weryfikacji pozytywnie. Wbrew pozorom firmy pożyczkowe wcale na tym nie tracą, gdyż bardziej ryzykownym i kosztownym było rozdawanie pożyczek na „lewo i prawo”. Do niedawna instytucje pożyczkowe nie miały dostępu do baz danych o dłużnikach co utrudniało identyfikację klienta. Dziś same raportują historie spłat swoich klientów i zgłaszają nieterminowych pożyczkobiorców do biur informacji gospodarczych. Historia kredytowa i zadłużenia badane w tych biurach mają ogromny wpływ na decyzję o przyznaniu pożyczki. Większość firm nie rozpocznie współpracy z osobą mającą zaległości u konkurencji
Wyraźną zmianę można zauważyć również w kwestii dochodów. Zdolność kredytowa rozumiana tutaj przez regularność przychodów, jest kluczowa dla wszystkich instytucji pożyczkowych. Nie są eliminowani nawet ci, którzy utrzymują się z alimentów czy pracy na czarno. Warunkiem jest dowiedzenie, że pieniądze na utrzymanie klient posiada każdego miesiąca. Pożyczkodawcy opracowali dość rozbudowany system weryfikacji dochodów.
Czy sektor poza bankowy ma szansę przejąć klientów sektora bankowego?
Przewagą poza bankowych firm jest bardzo prosty proces starania się o wszelkie produkty. W większości przypadków wszystkie formalności można dopiąć online. Nawet pożyczka pod zastaw samochodu może zostać udzielona w dobę czy dwie. Ważnym czynnikiem ograniczającym są koszty pożyczek poza bankowych. Nie da się ukryć, że stanowczo przewyższają kredyty bankowe. Klienci zdecydowanie mniej odczuwają tą różnicę w przypadku jednomiesięcznych zobowiązań, bowiem porównania z pożyczką bankową nie mają, co wynika z braku takiej opcji. Trudno będzie instytucjom pożyczkowym, tak długo jak niesprawiedliwe jest opodatkowanie (instytucje pożyczkowe płacą znacznie większe podatki niż banki), skutecznie przejąć klientów banków. Póki co będą zadowalać się i tak sporą grupą osób wykluczonych z sektora bankowego.
Artykuł partnera