W ostatnich latach dochodziło do negatywnych zdarzeń z takimi zwierzętami na terenie Powiatu Augustowskiego. Chodziło wtedy przede wszystkim o gospodarstwa rolne. Nie można bagatelizować problemu, bo zagrożenie może być realne. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej temat widywanego w Augustowie wilka poruszył radny Mirosław Chudecki.
Ludzie boją się jeździć do pracy lasem
-Czy możemy zrobić coś z faktem, o którym co jakiś czas pisano choćby na Facebooku, że w Augustowie, po dzielnicach biega wilk? Jest to chyba ten sam wilk. Czy możemy zrobić coś, żeby go w jakiś sposób odłowić i wywieźć do puszczy? Jeżeli wilk potraktuje to miejsce, jako swoje, to pozostanie tutaj. To nie jest przyjemne ani dla niego, ani dla nikogo z mieszkańców. Tym bardziej, że ludzie jeżdżą na drugą zmianę do pracy i boją się jeździć np. lasem. Mówią wprost, że nie wiadomo jak się zachować w takiej sytuacji. Co możemy z tym fantem zrobić i czy możemy w jakiś sposób zareagować? -spytał w trakcie niedawnej sesji Mirosław Chudecki.
-Jeśli chodzi o wilka, to w kompetencjach samorządu leży przekazanie ewentualnych zgłoszeń od mieszkańców o incydentach z dzikimi zwierzętami, do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Jest to gatunek chroniony, dlatego my, jako samorząd nie możemy podejmować żadnych działań. Nie mogą tego robić także lokalne służby, ale mamy obowiązek informować o tym RDOŚ, który zobowiązany jest podejmować adekwatne działania. Pomimo tego, że jest to zwierzę chronione, to jednak w pewnych przypadkach można podejmować kroki związane z odłowieniem, czy też nawet bardziej drastyczne. Ale to już jest kwestia odpowiednich służb -twierdził urzędnik miejski.
Napisz komentarz
Komentarze