Sprawę tę - w punkcie wolne wnioski, poruszył radny Koalicji Obywatelskiej Andrzej Zarzecki.
-Chcę poruszyć zagadnienie, o którym wszyscy wiemy i słyszymy o nim w mediach. Chodzi o ilość drastycznych wypadków dzieci i młodzież na hulajnogach. Czy miasto ma jakiś pomysł, żeby uporządkować problem, który narasta? Myślę, że wszyscy dostrzegamy, co dzieje się z hulajnogami i korzystającą z nich młodzieżą. Już półtora roku temu zwracałem się z pytaniem, prośbą i apelem, aby uporządkować sprawę walających się hulajnóg, bodajże dwóch firm. Do tej pory ten problem nie został załatwiony. W jaki sposób miasto planuje rozwiązać lawinowo narastające zjawisko, dotyczące wypadków z udziałem dzieci w Augustowie? Jeszcze może tego głośno nie słychać, ale dostrzegamy, co się dzieje w Polsce -komentował Andrzej Zarzecki.
-W kwestii rozwiązania problemu hulajnóg istnieją projekty parlamentarne, podejmowane są też pewne praktyki w miastach. Zachęcam radnych, żeby zgłębić ten temat podczas spotkania komisji rozwoju, porozmawiać i zobaczyć, jakie są możliwości w kontekście prawa lokalnego. Rzeczywiście zagrożenie istnieje i wszyscy się z tym zgadzamy -relacjonował urzędnik miejski.
Nie tylko bezpieczeństwo, ale porządek
Temat hulajnóg był już wielokrotnie poruszany na przestrzeni ostatnich lat, a sprawę najczęściej komentował Andrzej Zarzecki. Chodziło jednak przede wszystkim o sposób ich pozostawiania i zjawisko „walających się” urządzeń, a to z pewnością utrudnia komunikację. Przypomnijmy wcześniejsze komentarze Zarzeckiego.
-Myślę, że wszyscy mieszkańcy Augustowa widzą na co dzień błąkające się i porozrzucane po całym mieście hulajnogi. Wydaje się, że odbywa się to bez jakiejkolwiek kontroli. Taka sytuacja stwarza zagrożenie dla ruchu na ciągach pieszych, ale również uwłacza miastu wizerunkowo. Uważam, że powinno zostać wprowadzone rozwiązanie systemowe, tak jak postąpiono w wielu polskich oraz zagranicznych miastach. W dużych miastach europejskich wprowadza się wręcz ograniczenie korzystania z tych urządzeń, o czym informują media -opisywał Andrzej Zarzecki.
Zarzecki zauważył, że w niektórych europejskich miastach wprowadzono daleko idące zakazy i ograniczenia korzystania z takiego sprzętu. Dotyczy to m.in. Paryża. Okazywało się bowiem, że hulajnogi były znajdywane w pokaźnych ilościach na dnie Sekwany, powodując zagrożenie dla środowiska naturalnego. Czy także nasze miasto zostanie zmuszone wprowadzić restrykcje?
Augustowski radny uważał, że działaniem korzystnym dla rozwiązania bolączki może być np. przywrócenie straży miejskiej. Egzekwowanie porządku przestrzennego byłoby skuteczniejsze. Jeżeli hulajnogi stwarzałyby utrudnienia komunikacyjne, możliwe byłoby przetransportowanie ich na specjalny parking. Koszty spadałyby na właściciela sprzętu. Zarzecki relacjonował m.in., iż reaktywacja straży miejskiej mogłaby pomóc rozwiązać również inne kłopoty w Augustowie.
-Być może dojrzejemy w końcu do tego, by do Augustowa wróciła straż miejska. Taka decyzja pozwoliłaby w znacznym stopniu ograniczyć problem hulajnóg, ale nie tylko. Strażnicy miejscy mogliby pomóc rozwiązać problem niewłaściwego parkowania pojazdów, zanieczyszczania środowiska, przez używanie nieprawidłowego opału, etc. -mówił radny Koalicji Obywatelskiej.
Napisz komentarz
Komentarze