Mieszkaniec dzielnicy Borki prosił naszą redakcję o nagłośnienie dwóch nurtujących go spraw. Pierwsza dotyczy kamiennego grilla nieopodal plaży Bielnik i związanych z nim biesiad. Druga związana jest z przebudowywanym boiskiem do piłki siatkowej. Czytelnik ma spore uwagi do tej inwestycji. Ma żal do inwestora, iż nikt nie zapytał go o zdanie - jako mieszkańca tej okolicy.
Czytelnik zaniepokojony nową inwestycją
-Kiedyś były tutaj dwa boiska, jedno bliżej prywatnych posesji, drugie nieco oddalone. Dzisiaj jest to jedno wielkie boisko, dużo większe aniżeli przed rokiem. Najbardziej boli mnie to, że nikt nie skonsultował planów przebudowy boiska z mieszkającymi tu osobami i nie zostaliśmy zapytani o zdanie. Powstały ogromne słupy i obawiam się, że siatka całkowicie przysłoni nam panoramę. Nie tylko ja jestem oburzony, ale również wszyscy rozmawiający ze mną o tej sprawie sąsiedzi. Uważam, że przed rozpoczęciem inwestycji powinno się zapytać ludzi, czy popierają realizowany projekt, znajdujący się w dość bliskim sąsiedztwie domów. Elementy boiska będą zasłaniać jezioro, choć to niejedyna obawa -ocenia mieszkaniec.
-Niepokoję się o to, do czego może dochodzić latem. Taki obiekt może przynosić korzyści dla turystów, jednak okoliczni mieszkańcy mogą mierzyć się np. ze zwiększonym hałasem. Pomny doświadczeń z poprzednich lat boję się, by na terenie boiska nie dochodziło np. do całonocnych spotkań, związanych ze spożywaniem alkoholu. Zwłaszcza, jeżeli powstaną trybuny. Latem znów może zacząć się tutaj odtwarzanie muzyki „na pełen głośnik”. Mam już dość problemów związanych z obecnością kamiennego grilla, gdzie odbywają się libacje i teren jest zaśmiecany. Nie chciałbym, aby podobnie było teraz z boiskiem. Chcę też zauważyć, że w poprzednich latach boisko nie cieszyło się dużą popularnością. Być może wynikało to z tego, że na boisku był typowo budowlany piasek z kamykami, a nie piasek plażowy -mówi Czytelnik.
Napisz komentarz
Komentarze