Filip Chodkiewicz, dziś kreujący się na obrońcę prawdy i sprawiedliwości, zapisał się w historii miasta, jako urzędnik stawiający fałszywe oskarżenia pod adresem wieloletniej dyrektor największej szkoły w Augustowie. Chodkiewicz działając z upoważnienia burmistrza wystawił negatywną ocenę pracy Wiesławie Chrulskiej i okrasił szokującymi zarzutami. Najgłośniejszy dotyczył rzekomej przemocy w placówce podczas kadencji oczernionej przez niego dyrektorki.
Klęska urzędnika Chodkiewicza
Chrulska złożyła pozew do sądu. Filip Chodkiewicz prawomocnie przegrał proces na początku 2023 roku i musiał przeprosić cenioną dyrektorkę „Trójki”, m.in. za wydanie opinii zawierającej nieprawdziwe zarzuty. Przegrany urzędnik nie dochował terminu opublikowania przeprosin. Po blamażu związanym ze sprawą Chrulskiej, Chodkiewicz nie poniósł konsekwencji służbowych. Pozostał na funkcji zastępcy burmistrza, dziś kreuje się na pokrzywdzonego i prawdomównego.
Klęska radnych Naszego Miasta
W 2020 roku szóstka radnych związanych z burmistrzem, w tym trójka z ugrupowania Nasze Miasto (Sylwia Bielawska, Tomasz Dobkowski i Katarzyna Raczkowska), pozwała Krzysztofa Przekopa po publikacji w Przeglądzie Powiatowym tekstu: „Radni hamują rozwój Augustowa”. Wszystkie sześć procesów zakończyło się całkowitą porażką reprezentantów koalicji rządzącej.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, w okolicach uprawomocnienia się korzystnych dla redaktora Przekopa wyroków sądu, na portalu urzędu miasta pojawił się skandaliczny artykuł: „Wyrąbali i ukradli miejskie sosny przy Sanktuarium”. Był to tekst zawierający szereg oszczerstw pod adresem Nadleśnictwa Augustów. Czy głośny paszkwil miał przykryć sądowy triumf Przekopa?
Klęska radnego Naszego Miasta
Na początku 2020 roku w Augustowie dyskutowano o idei południowo-wschodniej obwodnicy.
Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej Marian Dyczewski dopytywał Tomasza Dobkowskiego, dlaczego popiera wariant burmistrza? Komentował, że radny ma w okolicach stację paliw i to może być powodem jego postawy. Społecznik ocenił, że Dobkowski nie działa na rzecz społeczeństwa. Szef ugrupowania Nasze Miasto podał Mariana Dyczewskiego do sądu i przegrał proces w dwóch instancjach. Niebywale wymowna była sentencja sądu apelacyjnego.
-W ocenie sądu apelacyjnego sporna wypowiedź została oparta o dostateczne podstawy faktyczne, nie zawiera manipulowania prawdą o rzeczywistości, odnosi się do niekwestionowanych okoliczności -bardzo znaczący fragment uzasadnienia sądu apelacyjnego.
Dobkowski długo zwlekał z zapłaceniem kosztów zastępstwa procesowego. Dyczewski zwrócił się do komornika, by wyegzekwować koszty razem z odsetkami.
Napisz komentarz
Komentarze