
Bartosz Lipiński
Rok 2020 nie tylko w pamięci augustowian zapisze się, jako czas pod znakiem koronawirusa. Atmosfera przełomu marca i kwietnia, a przede wszystkim strach przed nieznanym na długo zapiszą się w pamięci każdego z nas. Obawy o zdrowie, życie najbliższych, opustoszałe ulice, restrykcje, maseczki na twarzach, zamknięte szkoły i zakłady fryzjerskie, widmo zapaści gospodarczej. To wszystko spadło na nas jak grom z jasnego nieba i przewartościowało spojrzenie na otaczający świat. Nie było normalnej Wielkanocy, zabrakło tradycyjnego święcenia pokarmów. Ale w minionym roku w Augustowie pomimo pandemii działo się bardzo wiele, choć nie zawsze dobrych rzeczy. Przygotowaliśmy subiektywne podsumowanie minionych dwunastu miesięcy.
Kompromitacja i desant na komisje
Sesja rady miejskiej z lutego 2020 roku przejdzie do annałów augustowskiego samorządu. Na posiedzeniu dyskutowano o wariantach południowo-wschodniej obwodnicy Augustowa, trudnej sytuacji lokatorów mieszkań komunalnych i podwyżkach za pobyt dziecka w żłobku. Po blisko dziesięciu godzinach sesję przerwano z powodu braku kworum, gdyż opozycja kilkukrotnie opuszczała salę w akcie protestu przeciwko decyzjom podejmowanym przez rządzących, a w pewnym momencie na nią nie wróciła. Głównym zarzutem oponentów koalicji Naszego Miasta i banitów z klubu PiS było to, że na sesji podejmowano inne decyzje, niż wypracowane po wielu godzinach rozmów na komisjach. Krótko po sesji mieliśmy prawdziwy maraton konferencji prasowych. Rządzący zarzucali opozycji obstrukcję, przedstawiciele opozycji narzekali, że traktuje się ich jak bezmyślne maszynki do głosowania. Sesję dokończono kilka dni później. Radni koalicyjni złożyli wówczas akces do większości komisji i tak rozrosły się one niemal do składu osobowego całej rady. Dzięki temu mieli już gwarancję, że komisje będą odtąd opiniować projekty uchwał zgodnie z wolą władz. Niedługo po kontrowersyjnej sesji doszło do istotnego przetasowania w komisji ds. budżetu. Wniosek o odwołanie z funkcji ówczesnej przewodniczącej komisji Aleksandry Sigillewskiej zgłosił szef Naszego Miasta Tomasz Dobkowski. Radna złożyła rezygnację krytykując poczynania obozu rządzącego, a jej następcą został Emilian Al-Khameri.
Nieudany przewrót w radzie miasta
Po lutowej sesji nic już nie było tak jak dawniej. Przede wszystkim uwidoczniły się podziały, czego manifestacją stała się nowa strategia obrana przez przewodniczącą rady miasta. Alicja Dobrowolska zaczęła skrupulatnie odmierzać czas na zabranie głosu w danej sprawie. Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o odwołanie Dobrowolskiej z funkcji. Opozycja zarzucała przewodniczącej stronniczość, kłótliwość, brak woli łączenia zwaśnionych stron i szukania kompromisu. Padły zarzuty o przerywaniu wypowiedzi, udzielaniu sobie głosu poza kolejnością oraz komentowaniu innych radnych. Arytmetyka jasno wskazywała, że szanse na zmiany w prezydium są minimalne. Alicja Dobrowolska utrzymała stanowisko po głosowaniu na sesji 3 marca. Po zachowaniu stołka wypowiedziała jeden z najbardziej pamiętnych cytatów 2020 r.: „Wilczym prawem jest to, aby opozycja mogła wkładać kij w szprychy”. Te słowa stały się później niechlubnym drogowskazem braku zgody i współpracy rady miejskiej.
Kontrowersyjna rewolucja oświaty
W maju poznaliśmy zaskakujące plany zmieniające miejską oświatę. Od nowego roku szkolnego miały powstać dwa zespoły szkolno-przedszkolne: pierwszy zespół złożony ze Szkoły Podstawowej nr 6 i Przedszkola nr 3, drugi ze Szkoły Podstawowej nr 3 i Przedszkola nr 6. Obóz rządzący miastem komplementował to rozwiązanie i zapewniał, że przyniesie same oszczędności. Ale bardzo szybko pojawiły się pytania i wątpliwości. Dlaczego takiej rewolucji dokonuje się w okresie pandemii, gdy edukację dotknęły rozmaite problemy, dlaczego do połączenia wskazano tylko wybrane placówki i akurat te? Duży sceptycyzm wyrażały różne osoby związane z edukacją, w tym ówcześni dyrektorzy wymienionych szkół i przedszkoli. Bardzo negatywnie o proponowanej idei wypowiadał się były kierownik wydziału edukacji i sportu w urzędzie miasta Dariusz Szkiłądź. Obecny wicestarosta w rozmowie z naszą gazetą mówił, że powodem zmian jest chęć pozbycia się dyrektorów, którzy wzorowo wykonywali obowiązki. Tajemnicą poliszynela było to, że dyrektorki, których placówki wskazano do łączenia, w 2018 roku brały udział w konferencji prasowej, gdzie nie potwierdziły teorii kandydata Naszego Miasta na burmistrza Mirosława Karolczuka, że augustowską oświatą rządzi strach. Przeciwny inicjatywie powstania zespołów szkolno-przedszkolnych w Augustowie był też poseł Jarosław Zieliński. Parlamentarzysta przez lata związany był z oświatą. Również on zadał pytanie, czy rzeczywistym powodem zmian nie są osoby dyrektorów. Akt założycielski nowych zespołów negatywnie zaopiniowały trzy z czterech rad pedagogicznych. Duże obawy towarzyszyły związkom zawodowym. Decyzja o powstaniu zespołów zapadła na sesji 16 czerwca. Szanse na zachowanie status quo w przypadku Szkoły Podstawowej nr 6 i Przedszkola nr 3 były zerowe, jednak realne było odrzucenie projektu dotyczącego placówek na ulicy Mickiewicza. Nikt z nas nie wie, czy Szkoła Podstawowa nr 3 i Przedszkole nr 6 byłyby zespołem, gdyby w sesji uczestniczył Wojciech Walulik, albo gdyby część opozycji nie opuściła głosowania bojkotując obrady. Już po posiedzeniu rezygnację z funkcji przewodniczącej komisji społeczno-oświatowej złożyła Aleksandra Sigillewska, która wyraziła także głęboki sceptycyzm do inicjatywy władz miasta.
Karolczuk poparł Dudę
Pierwotnie wybory prezydenckie miały odbyć się w maju, ale ze względu na pandemię oraz ogromne zamieszanie z niedoszłymi wyborami korespondencyjnymi, głosowanie przesunięto na czerwiec. Każde wybory to dla augustowian niecodzienna możliwość spotkania na żywo polityków z pierwszych stron gazet i szansa na uścisk dłoni kandydata. Okres poprzedzający wybory był szczególny z kilku powodów. Przede wszystkim sytuacja związana z epidemią latem nieco się uspokoiła i dała namiastkę normalności. Maseczki przestały być obowiązkowe, a tłumne spotkania znów były możliwe. Do Augustowa przyjechało kilku pretendentów w walce o najważniejszy urząd w państwie. 11 czerwca nasze miasto odwiedził kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, 21 czerwca Rafał Trzaskowski reprezentujący Platformę Obywatelską, a 7 lipca urzędujący prezydent Andrzej Duda popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Warto zauważyć, że kilka dni wcześniej, 2 lipca, do Augustowa zawitał premier Mateusz Morawiecki, który przywiózł ze sobą symboliczne, tekturowe czeki z pierwszej transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Augustów otrzymał ponad 6 mln zł. Pamiętnym obrazkiem z kampanii było udzielenie poparcia Andrzejowi Dudzie przez burmistrza Mirosława Karolczuka. Burmistrz w swoim wystąpieniu dużo więcej miejsca poświęcił jednak marszałkowi województwa Arturowi Kosickiemu. Już po podpisaniu przez włodarza miasta deklaracji o poparciu dla A. Dudy usłyszeliśmy opinie przypominające, że kilka lat temu ważne osoby związane z Naszym Miastem uczestniczyły w protestach przeciwko reformie sądownictwa rządu PiS. Nie takie rzeczy widziała demokracja. W Augustowie najwyższe poparcie uzyskał Andrzej Duda, ale jego przewaga w drugiej turze nad Rafałem Trzaskowskim nie była tak duża, jak można byłoby się spodziewać. Na następne wybory i kolejną okoliczność zobaczenia na żywo najważniejszych polityków przyjdzie nam poczekać.
Druzgocąca ocena dla byłej dyrektor
W lipcu „Przegląd Powiatowy” jako pierwszy poinformował o niezrozumiałej, druzgocącej ocenie pracy wystawionej przez miasto odchodzącej dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 Wiesławie Chrulskiej. Pod negatywną oceną widniał podpis zastępcy burmistrza, a dokument zawierał szereg zarzutów pod adresem lubianej dyrektor, która przez lata pracy otrzymywała mnóstwo wyrazów uznania. Niektóre zarzuty były zaskakujące, gdyż obarczały dyrektor winą za brak odpowiedniego standardu w szatniach bloku sportowego placówki czy za brak części oświetlenia na Orliku. Radni opozycyjni rozmawiający z naszą gazetą byli zdumieni najniższą oceną dla dyrektor Chrulskiej i zastanawiali się, czy nie jest to forma odwetu za jej postawę w kampanii wyborczej i wobec sprzeciwu do powołania zespołów szkolno-przedszkolnych. Radny Mirosław Chudecki, sojusznik burmistrza, określił ocenę dla dyrektor jako krzywdzącą i niesprawiedliwą. Po fali krytyki, jaka spadła na organ prowadzący, obóz rządzący zaczął powtarzać jeden argument. Chodziło o problem rzekomej przemocy w szkole, do której miało dochodzić w kadencji byłej dyrektor. Takie informacje burmistrz miał posiąść od rodziców na czerwcowym spotkaniu w sprawie powołania zespołu. Co ciekawe, na tym spotkaniu była obecna też radna Aleksandra Sigillewska i przekazała nieco inną wersję zdarzeń. Z jej relacji wynikało, że rodzice wyrazili obawy o zwiększenie zjawiska przemocy w przypadku połączenia Szkoły Podstawowej nr 3 i Przedszkola nr 6 w zespół. Radna, która bardzo dobrze zna „trójkę”, zauważyła, że nie można mówić o przemocy w szkole, jako czymś powszechnym. Pojedyncze incydenty zdarzają się we wszystkich placówkach. Szybko zaczęły pojawiać się pytania, czy istnieje jakakolwiek dokumentacja potwierdzająca przemoc w kadencji byłej dyrektor. Sprawa trafiła na obrady komisji rewizyjnej, jednak poza jedną skargą ze stycznia 2019, nie wskazano żadnych dowodów. Czy oznacza to, że zarzut wyssano z palca? Ta historia będzie miała z pewnością swój ciąg dalszy w sądzie.
Bezprecedensowy atak na wolną prasę
Na początku września opublikowaliśmy artykuł: „Radni hamują rozwój Augustowa”. Tytuł tekstu był parafrazą wypowiedzi jednego z radnych. Opisaliśmy sprawę związaną z uchwałą w sprawie opłaty adiacenckiej. Przypomnieliśmy, że w lipcu opozycja próbowała wnieść do porządku obrad sesji projekt uchwały zakładający obniżenie stawki opłaty przy podziale działek z 30 do 1 procenta. Przewodnicząca rady Alicja Dobrowolska uniemożliwiła odczytanie uzasadnienia do projektu. Później wbrew faktom mówiła, że uzasadnienie zostało przedstawione. W fatalnej atmosferze, bez pokazania argumentów, bez dyskusji, decyzją radnych koalicji rządzącej projekt uchwały nie został uwzględniony w porządku obrad. Przybliżyliśmy kulisy tej sytuacji i przedstawiliśmy konsekwencje trwania przy opłacie adiacenckiej w obowiązującym kształcie. Zauważyliśmy, że na tę rzeczywistość skarżą się mieszkańcy, którzy w lęku przed naliczeniem dużej opłaty nie dzielą i nie sprzedają działek. Na ich gruntach rośnie teraz trawa lub zboże, a nabywca działki mógłby postawić na niej np. budynek mieszkalny bądź usługowy, zgodnie z przeznaczeniem terenu. Mieszkańcy podkreślali, że bardzo często chodzi o ich ojcowiznę. W kuluarach słychać było też wymowne oceny, porównujące pobieranie opłaty do haraczu. Te fakty są jednym z powodów, że cena metra kwadratowego ziemi w Augustowie jest bardzo wysoka. Zmiana w tym zakresie miałaby przełożenie na rozwój całego miasta. Ta historia miała jeszcze jeden szalenie istotny wątek. Przewodniczący augustowskiego PiS Marcin Kleczkowski przekazał nam, że sprawa opłaty adiacenckiej przy podziale działek skutecznie wstrzymała także rozwój największego pracodawcy w mieście i możliwość powstania 400 nowych, dobrze płatnych miejsc pracy. Lasy Państwowe sprzedając firmie działkę na inwestycję musiałyby ją najpierw podzielić, zaś miasto naliczyłoby bardzo sowitą opłatę. Lasy reprezentujące Skarb Państwa nie godzą się na takie rozwiązanie. Nadleśniczy Wojciech Szostak w rozmowie z naszą gazetą przyznał, że obniżenie opłaty do minimalnej wysokości pozwoliłoby na dokonanie podziału działek bez ponoszenia kilkudziesięciotysięcznych kosztów. Należy tu podkreślić, że w 2019 roku rada miejska w Augustowie podjęła uchwałę o wspieraniu największego pracodawcy w mieście, gdzie również zawarto informację o powstaniu 400 miejsc pracy. Pamiętajmy też, że nowe miejsca pracy to znaczący wpływ do budżetu miasta z tytułu podatków, co ma wielkie przełożenie na rozwój. To niezwykle ważne szczególnie w czasach kryzysu. Odrzucenie przez rządzących projektu uchwały opozycji o obniżeniu stawki opłaty jest znaczącym problemem dla Augustowa.
Po publikacji artykułu radni koalicji rządzącej zaatakowali „Przegląd Powiatowy”. Podczas konferencji prasowej banitów z klubu PiS w połowie września usłyszeliśmy bezprecedensowe oskarżenia pod adresem niezależnego tygodnika. Można było mieć wrażenie, że rządzący w swoich zapędach chcieliby mieć wpływ na to, o czym oraz w jaki sposób będzie pisała gazeta. Padło też wiele absurdalnych, groteskowych sformułowań ze strony przewodniczącej rady.
Alicja Dobrowolska zarzucała nam brak dociekliwości i rzetelności. Tymczasem to sama pani przewodnicząca popisała się skrajną ignorancją twierdząc, że w przypadku obniżenia opłaty adiacenckiej, budżet miejski straciłby „miliony” złotych. Sprawdziliśmy, że od podjęcia uchwały w 2015 roku do września 2020, wpływy z opłaty do budżetu były marginalne, poniżej 8 tys. zł.
-Wyobraźcie sobie państwo, że ktoś wam zarzuca, że hamujecie rozwój dziecka –stwierdziła radna A. Dobrowolska i dodała, że nikt z jej wyborców nie kupuje „Przeglądu Powiatowego”. Przypomnijmy, że głosowało na nią 138 spośród 24.000 wszystkich wyborców. Skąd radna (która w 2020 roku została usunięta z PiS) wie, co kupują albo czego nie kupują jej wyborcy?
Na niesławnej konferencji prasowej zapowiedziano złożenie pozwów do sądu przeciw naszej gazecie. Rzeczywiście kilku radnych koalicji rządzącej zdecydowało się podjąć niespotykane dotychczas kroki. „Przegląd Powiatowy” w swojej historii był krytyczny wobec wszystkich burmistrzów i osób skupionych wokół władzy. Często powodowało to refleksję, inspirację do lepszych rozwiązań, czasami spory. Nigdy wcześniej nie doszło do sytuacji, aby radni grozili gazecie sądami.
To był trudny rok. Oby nowy był lepszy
Nie da się w jednym artykule przedstawić wszystkich tematów, którymi żyliśmy w 2020 roku. Warto jednak krótko wspomnieć o innych ważnych sprawach, choćby dyskusjach o budowie południowo-wschodniej obwodnicy Augustowa. Kontrowersyjna inwestycja zdaniem wielu nie jest nam do niczego potrzebna. Scenariusz powrotu TIR-ów do miasta oraz unicestwienia cennego przyrodniczo obszaru Puszczy Augustowskiej wywołuje powszechne oburzenie. Nie brak komentarzy, że (co gorsza) ta sprawa rozgrywa się ponad naszymi głowami.
Wiosną pod urzędem miasta protestowali lokatorzy mieszkań komunalnych, sprzeciwiający się podwyżce czynszu. Regularnie monitorowaliśmy i opisywaliśmy ich sytuację. Duże poruszenie jesienią wywołało przekształcenie naszego szpitala w szpital covidowy. Ta historia przyniosła ze sobą wiele obaw i pytań, w jaki sposób pomoc medyczną otrzymają mieszkańcy cierpiący na inne schorzenia? Drugim pytaniem, jakie należy postawić to, czy szpital po powrocie do rzeczywistości sprzed koronawirusa zdoła wrócić do dawnej dyspozycji, co z personelem i wykwalifikowanymi lekarzami różnych profesji? Koniec roku przyniósł wielkie rozczarowanie. Wnioski złożone przez burmistrza do Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych nie otrzymały dofinansowania. Szumne hasła o szansach na 50 czy 60 mln zł, które padały we wrześniu, prysły jak bańka mydlana. Brak pieniędzy z drugiej transzy funduszu to także przyczynek do dyskusji, czy w Augustowie rzeczywiście realizowane są dziś inwestycje prorozwojowe, bo rządowi decydenci zasiali swą decyzją ziarno niepewności.
Życzymy naszym Czytelnikom pomyślności w nowym 2021 roku. Żeby nadal było ciekawie w dobrym tego słowa znaczeniu i co najistotniejsze, aby możliwy był powrót do normalności.
*Artykuł ukazał się w 1/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Kiedyś Augustów był letnią stolica Polski a Suwałki szarą, ponura mieścina. Dzisiaj przez Augustów przejeżdża się dalej do Druskiennik, do Suwałk i okolic. Do wsi w gminie Nowinka. Bo w Augustowie nie ma po co się zatrzymać. Chyba że po zakupy. Dziękujemy Leszku C, dziękujemy Kazimierzu K, dziękujemy Wojciechu W, dziękujemy Mirosławie K ( musiałam chwilę zastanowić się jak ma na imię obecny burmistrz, chyba dobrze napisałam, tyłu tam ich teraz rządzi, że człowiek się gubi). DIEKUJEMY😂😂😂
Kiedyś zawierzyłem młodym radnym, którzy z ideałami walczyli o miasto. Dziś, gdy już zdobyli to miasto, uczynili je miastem prywatnym, które ma przynosić korzyść przede wszystkim sprytnym radnym i dla ich zaufanych. Hotele, restauracje, przedszkola, stacje benzynowe. Nawet nędznymi 4 tysiakami nie pogardzą, transferując je z ratusza do sp. z o.o.
Przykro, że tak zmieniły im się priorytety, że kasa przesłoniła im oczy, z ideałów zostały partykularne interesiki, byle zagarnąć do siebie, do siebie...
I na koniec - ja wiem, że po tych "bezpodstawnych hejtach, które doświadczyli" - oni już nie będą chcieli rządzić. Oddadzą walkowerem. Powiedzą - a po co mi to? Mam swój biznes, po co się pchałem w politykę? Mogłem się nie narażać, to wszystko dla nich, dla mieszkańców robiłem, a oni, niewdzięcznicy mnie teraz opluwają?
I tylko, kurka, mam nadzieję, że nie pozwolimy im tak łatwo i bezkarnie odejść. I że przed ich odejściem trzeba najpierw rozliczyć - co dzięki funkcji zyskałeś, ty, twoja rodzina, twój przyjaciel od słodkiego geszeftu? - co w tym pięknym mieście zepsułeś? - przez swoje zaniechanie lub celowe działanie na szkodę miasta lub działanie w celu osiągnięcia własnej korzyści.
Tak jak czekamy z niecierpliwością, by rozliczyć PIS za całe zło, tak samo rozliczymy Was, (nie)kochani KWW NASZE MIASTO.
Dlaczego augustowianie przemeldowuja się do Suwałk?
Bo chcą dostać pracę w Augustowie.
Panie Orwell, słusznie Pan zauważyłeś: Radny, który działa w imieniu mieszkańców, może w Augustowie mówić 2 minuty. 60 sekund dłużej jest nie do przyjęcia.
Jakby to ujął gen. Zambik - "Trafiliście w sedno tarczy, hi, hi... Bardzo Was lubię, Towarzyszy Molibden"
Pewnie ze sa i wiecie kto tak tak
A może są osoby którym na rękę jest ten brak rozwoju miasta?
Nie ma nowych, dużych inwestorów (konkurencja) więc wynagrodzenia stoją w miejscu. Można więc mieć taniego pracownika.
Wystarczy popatrzeć na kadrę zatrudnianą przez Flipa i Flapa. Z Białegostoku, Suwałk, Ełku, Lidzbarka Warmińskiego itd
O czym to świadczy?
Na pewno nie o szacunku wobec Augustowiaków.
Może nie chcą pracować w Augustowie bo wiedzą jak tu jest. Dlatego szukają naiwniaków gdzie indziej???
Tylko głosować w kolejnych wyborach tez będą w swoich miastach. Zreszta czy będzie co ratować? Zgliszcza i spustoszenie polane asfaltem...
A Augustowian wykształconych brakuje? Oczywiście ze nie. Tylko oni nie wierzą w to miasto i mieszkańców. Ludzie już ich rozszyfrowali. Tylko zatrudniając „obcych” ci tam płaca podatki i wydają pieniądze a do budżetu kasa nie wyplywa. A nasi wykształceni wyjeżdżają bo im miejsc brakuje. Pamiętajcie tylko ze ci „ obcy” tez głosują W w tamtych miastach a nie w Augustowie. A nasi głosuje w Augustowie mimo ze pracują w Suwałkach czy Białymstoku.
Augustowianie już rozszyfrowali co to za persony nami rządzą więc trzeba sprowadzać przytakiwaczy z Suwałk Ełku itp.
Wielu ludzi jeździ do pracy do Białegostoku, Suwałk a nawet Ełku czy Olecka. Gdyby nie kilka większych fabryk to miasto by padło
masz rację ... nie od dziś wiadomo że w Augustowie, tak prężnym ośrodku, bogatym w infrastrukturę, pełnym ośrodków akademickich i wykształconej kadry inżynieryjno - finansowo - informatycznej chciał zainwestować Elon Musk składając tutaj Teslę, a Jeff Bezos chciał stworzyć centrum Amazona na Europę.... Trochę płace by podnieśli, ale układ nie wpuszcza tutaj dużego biznesu....
Szanowny Panie Bill - osobiście mieszkam w Suwałkach - tak na prawdę niewielkim, prowincjonalnym miasteczku. Tylko należy podkreślić, że to miasteczko ma sprawne władze. 20 lat temu samo wyglądało jak relikt PRL - brak miejsc pracy, brak perspektyw dla młodych, nie mówiąc już nawet o estetycznym wyglądzie samego miasta. Pewnego dnia do władzy doszedł Ś. P. Pan Prezydent Józef Gajewski, teraz jest jego godny kontynuator. I co - oboje pokazali, że jak się chce to można - nikt nie skupia się tylko na jednym rozwoju miasta. Tak miasto ma piękne place, ulice, mamy Aquapark, SOK czy Suwałki Arena, ale równocześnie rozwijana była Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Prezydenci przyciągali i przyciągają inwestorów - ułatwiają zakładanie możliwości na tyle, ile leży w zakresie ich kompetencji. Z pracą nie ma większych problemów. Zobaczymy oczywiście, jak będzie po pandemii, ale ta dotknęła cały świat. Suwałki to dowód na to , jak sprawne zarządzanie przyczynia się do poprawy wyglądu miasta, wzrostu jego atrakcyjności inwestycyjnej oraz poprawy jakości i komfortu życia mieszkańców.
Ps. zalecam przyjrzeć się temu, jak u nas wyglądają sesje rady miasta - u nas nie ma polityki - u nas jest merytoryczna praca ponad podziałami. Mimo różnic w poglądach.
Szanowny Panie Suwalczaninie.. ja też tak uważam... i dlatego wybierzmy jak najwięcej ludzi z Suwałk do rady miasta w Augustowie oraz burmistrza i jego zastępcę... można też zrobić zaciąg w Ełku i może Białymstoku -ale trochę odległość nie zachęca i wtedy ruszy Augustów w końcu do przodu .No bo chyba nie zbudujemy przyszłości miasta z tymi z opozycji ... najłatwiej się krytykuje ,ale jak przyjdzie coś zrobić to zabraknie wiedzy i padną pytania jak?, nie można? przepisy nie pozwalają itd...
Nikt Państwu tego nie broni - można i z Marsa. Pytanie tylko, czy tak nisko ocenia Pan umiejętności i kompetencje mieszkańców Augustowa? W żadnym fragmencie swoje wypowiedzi nie proponowałem wybierania ludzi spoza Zygmuntowskiego Grodu. Wskazywałem tylko na to, że obywatele powinni dokonywać mądrych wyborów. Przyglądać się im, oraz podczas kolejnych wyborów rozliczać. Dla tak małego miasteczka trzy lata takiego marazmu - to gospodarcza klapa. Uważam, że powinny powstać jakieś firmy w strefie, a przede wszystkim miasto otworzyć się na turystykę - bo to Wasz atut w porównaniu z miastami z najbliższej okolicy. Podczas jakiegoś z wystąpień Waszych władz usłyszałem, że Augustów to miasto sezonowe - więc właściwie po co to turystykę rozwijać?? Smutne! Straszne?! Tak - należy poszukiwać takich atrakcji i takich form turystycznych, które sprawią, że turyści zaczną "zaglądać" do A. poza sezonem. Skoro ich nie ma i nic sę w tym zakresie nie robi to i turyści nie przyjeżdżają. Gospodarka i ekonomia to koło. Wszystko jest ze sobą powiązane.
Mam w Augustowie znajomych, przyjaciół - i wiem, że mieszkają tam fajni, wartościowi ludzi, którzy mogli by mądrze rządzić.
Brawo Wy!
Brawo ! Też tak uważam! Wydawało się, że skrzykneła się grupa młodych ludzi , chętnych do działania, że mają pomysł jak zrobić z Augustowa ciekawe miejsce do wypoczynku, pracy, do zamieszkania. A tu totalna klapa! Rada Miasta z panią przewidniczącą to pośmiewisko na całąPolskę! Ale nawet nie to jest najgorsze! Zmarnowane bezpowrotnie prawie 7 lat rozwoju miasta! Nietrafne inwestycje, tragiczne zmiany kadrowe w urzędzie i na kierowniczych stanowiskach w spółkach miejskich i oświacie! Bałagan w mieście dosłownie bród ! Nawet dekoracja świąteczna bezguscie totalne! Gdzie to "obiecane wykonane" gdzie to "Augustów to jego mieszkancy" . Czy ci młodzi ludxie zestarzeli się w ciągu tych 7 lat? Czy augustowianie potrzebują tylko asfaltu? Czy nie zasługują na coś lepszego?
Zawiodłam się na tej ekipie!
Rządzą nami nominaci namaszczeni przez Dobkowskiego i Kleczkowskiego. Byłoby nietaktem nie wymienić też Bogdana Dyjuka. Spośród tej trójki największą rolę odegrał Pan Kleczkowski bo to on przekonał ówczesnego szefa struktur PiS na Podlasiu Jurgiela aby poparł w wyborach Karolczuka. To też on jako szef struktur powiatowych PiS tworzył listę kandydatów na radnych i to on wprowadził do obecnej rady swoich reprezentantów ,z których zdecydowana większość po kilku miesiącach wypowiedziała mu posłuszeństwo. Już dziś jawi się więc pytanie czy władze PiS powierzą mu dalszy wybór kandydatów na radnych? Czy elektorat PiS-u poprze ponownie tych , których wskaże Kleczkowski?
a mi coś się wydaje że Pan żaden suwalczanin nie jest... i po co pisać te pierd....? a marazm to był kiedyś..... a wystarczy pandemia żeby turystyka padła i budować rozwój miasta Augustowa na turystyce podczas 2-3 miesięcy sezonu? Turystyka w Polsce to jest w górach (i latem i zimą), a nad morzem tak samo jak u nas muszą zarobić podczas sezonu na cały rok. Turystyka jako główna gałąź rozwoju Augustowa? - to może mówić tylko ktoś kto się nie zna na ekonomii. Poza tym to nie miasto jest od zakładania firm tylko prywatny biznes i skoro nie chce to znaczy że się nie opłaca.... W Suwałkach to miasto zakładało prywatne firmy? A strefa powstała tam w latach 90-tych, kiedy to było opłacalne. Ówcześni włodarze Augustowa to przespali i teraz wiadomo że w okresie pandemii nie ma obecnie zainteresowania inwestycjami na strefie w Augustowie.. chociaż coś zaczyna się tam budować z tego co widać...
Pandemia jest od marca 2020 wiec niecały rok! A strefa ponad 3 lata i! Więc nie pisz że pandemia zatrzymała inwestorów walczących o miejsce w strefie !
Naucz się jak przebiega proces inwestycyjny, decyzja o zakupie działki, projekty budowlane a poza tym nie tylko pandemia decyduje o przesunięciu planów inwestycyjnych, np. spadek popytu na moje produkty, sytuacja makroekonomiczna czy też polityka państwa np. embargo na kraje typu Rosja, gdzie Rosja miała być moim większościowym odbiorcą. Ale można żyć w świecie bajek i baśni a nie realnym.....
Jasne embargo na Rosję powoduje totalny marazm w Augustowie od kilku lat.
Do Andersena: Tu widać naiwność rządzących, brak przewidywania, brak doświadczenia! Wokół strefy powstają firmy ! To czy ich nie dotyczą te wszystkie elementy które wymieniłeś ? Trzeba dać warunki inwestorom a nie stawiać swoje! Można totalnie lekceważyć opozycję w radzie miasta, ale jak widzisz inwestor, klient jest po za zasięgiem zachłannej aroganckiej, niemylnej koalicji rządzącej miastem Augustowem!
A co myślisz że turysta przyjedzie spacerować po ulicy Derek?
Turyści przyjeżdżają tam gdzie są atrakcje dla dzieci np bajkowypark rozrywki, koncerty, wieże widokowe safari po puszczy itd.
Ciekawe atrakcje przyciągają ludzi nawet do miejscowości gdzie nie ma jezior! To zawalili nasi rządzący, że nie mają pomysłu na uatrakcyjnienie miasta!
zawalili ponad 20 lat temu...
to zorganizuj takie safari po puszczy i zarabiaj... na co czekasz?... i życzę powodzenia przy spotkaniu ze służbą leśną
To właśnie trzeba poprosić lasy państwowe o przygotowanie takiej atrakcji ....to tylko przykład ....może być np obserwatorium ptaków czy zwierząt itp
Bardzo fajny pomysł miała gmina Lipsk ...kładki ok 5 km i przeprawa promem przez Biebrzę !
W okolicach mostów w Stańczykach piękna wieża widokowa......
Obiekty na Pięknej Górze koło Gołdapi ....
Tężnie w Gołdapi ....
U sąsiadów się opłaci i są pieniądze....a w Augustów nawet na sprzątanie porządne nie stać i gustowne oświetlenie miasta na święta!
Turystom nie potrzebny wypasiony ratusz ani baza dla kajakarzy ...
Przydałaby się plaża z zapleczem, kąpielisko z prawdziwego zdarzenia.....
Ale .....
to poproś lasy państwowe.. przy okazji poproś też o rozbudowę fabryki BAT....
Jak ktoś nie ma możliwości intelektualnych, dobrej woli i daru porozumiewania się z ludźmi to niech zrezygnuje !
Jedynie co wychodzi Ich Miastu to kłócenie się i zwalnianie ludzi z pracy i funkcji.
To nie NM się kłóci . To wszyscy wokół nich są kłótliwi: dyrektorki , Szkiladz, Przekop, Dyczewski, A to przecież ludzie pokoju, porozumienia, dialogu tylko wszyscy ich atakują jak wilki i nie pozwalają rozwijać Augustowa.
Turystyki brak? To wyjdź chłopie przed znak i sprawdź jakie rejestracje jadą... dodam jeszcze jadą bo wy zaprzepasciliscie rozwój miasta a To co było po***da. Przejdź się na bulwary, czy ścieżka rowerowa zobacz jak brudno i poniszczone wszystko. Nic nie remontowane. Punkt widokowy zaraz się zawali. Zreszta po co kolejny hotel pani radnej skoro turystyki brak. Sami sobie zaprzeczacie. Tak, Ci turyści to oni je jadą do wyasfaltowanych uliczek. Chyba gdzieś NM się zgubiło. Ja wierzyłam Że młodzi coś zrobicie a wy co? Basen zamknięty do wiecznego remontu. Nawet dyrektora z Augustowa nie było a z Suwalk. Ozdoby jak we wsi- każdy kto wyjechał za Augustów to wie. Pare uliczek na krzyż w asfalcie i stoicie dumni. Miejsc pracy nie ma bo nie ma strefy. Nic się nie dzieje tutaj. Kiedyś były koncerty, kina a teraz co? Od kilku lat miasto chyli się ku upadkowi. Kasy tez nie otrzymaliście bo projekty słabe. Jeden porządny czy dwa i kasa w kieszeni. Wszystkie spółki miejskie super zarządzane tylko która przynosi dochód. Był nawet jeden co chciał autobusy malować na zielono. Kilka firm produkcyjnych nie uciągnie miasta a liczba Mieszkańców nadal spada.
panaceum na to wszystko to Ala ma kota jak obejmie władzę i wszystko będzie super...chce mi się "vomit" na to , ale kota bym oszczędził...
Boli co, ze ludzie wiedza i piszą. Wszyscy widza jak cyrk. Wyjdź zza biurka i przejdź się po mieście a może przejrzysz na oczy.
Fifi daruj sobie. Każdy wie Że to ty stoisz za uszczypliwymi komentarzami na forum. Prawda boli?
Kaziu jest takie mądre powiedzenie: ".... Nigdy nie kłóć się z głupcem. Inni mogą nie dostrzec różnicy".. Żegnam to forum stronnicze tak jak TVP...
Sama prawda.
Kto oglądał ostatnią komisję statutową?
Ludzie którzy rządzą tym biednym miastem nie chcieli zmienić statutu tak, aby radny mógł mówić 3 minuty!!!!!!!
Obecnie może zabrać głos na 2 minuty.
Radny, który działa w imieniu mieszkańców, może w Augustowie mówić 2 minuty!!!!!!
To jest właśnie kwintesencja tej rady miasta.
Polecam obejrzeć, bo naprawdę warto.
Proponuję zapis w statucie że jak ktoś ma na imię Oneta czy Alicja to może mówić tylko minutę po co dwie minuty wszak mowa jest srebrem a milczenie zlotem
Taki jeden co u nas mąci ma chrapkę na suwałki
Skoro tak myślisz Że nikt nie zainwestuje to odejdź ze stołka po co tam siedzisz?
Fifi, nie bądź malkontent - jak to się nie da? Chcieć to móc, a #obiecane to #wykonane, więc weź się za turystykę, a nie drogi do przedszkola asfaltujesz.
Czy największą zakałą nie jest Ostapowicz? czy nie hamuje działania dwóch komisji? Podobno mówił w zeszłym roku że zrezygnuje z uzdrowiskowej, ale wiadomo........
Brak dyskusji nawet nad planem komisji a to oznacza oczywiście już na wstępnie niewłaściwą pracę komisji.
Radni opozycji powinni zacząć go bojkotować.
Wyrzucili z pisu i powinni z rady
Według Kleczkowskiego sami zobowiązali się do rezygnacji z rady jeśli nie będą w klubie PiS. Mówił o tym na ostatniej komisji.
Pan Radny M. Kleczkowski powiedział o podpisaniu dokumentu w trakcie sesji. Z Pana radnego M. Chudeckiego zeszło wręcz powietrze i nastało milczenie. Jak ma honor odejdzie, jak nie to straci szacunek.
Ale to by jeszcze musieli rozumieć to, do czego się zobowiązali, a z rozumem tam raczej cienko...
Ludzie którzy na tych 5-ciu banitów głosowali powinni przyjechać taczkami pod urząd i to szacowne towarzystwo oderwać od stołków! Glosowali przecież na PiS a tych pięciu popiera NM wręcz wykonuje ich polecenia. Gdzie ich honor czy pomyśleli o wyborcach?
A myślisz, że oni to tak dla idei robią?? Lub z czystej głupoty? Każdy coś tam dostał, jedna przewodniczącą i poczucie władzy (co z tego że tylko pozornej), kolejny ulicę pod chałupę pociągniętą, jeszcze jeden synekurę w komisji alkoholowej. Honor dzisiaj pojęciem jest elastycznym a wyborcy to są im potrzebni tylko po to by sobie nimi gęby wypełnione pustosłowiem wycierać.
o co chodzi z komisją alkoholową?
Z tą komisja alkoholową to jest tak, że burmistrz powołał w jej skład kompetentnego w takich dziedzinach jak: problemy uzdrowiska, rozwój miasta i oczywiście rozwiązywanie problemów alkoholowych - radnego Dariusza Ostapowicza.
Poniżej linki z zarządzeniem o powołaniu i informacjami o komisji alkoholowej:
http://bip.um.augustow.pl/akty…
https://urzad.augustow.pl/cont…
Oczywiście nie jest to "praca" za darmo. Żeby zrobić panu miejsce wyrzucono znająca się na rzeczy p. Anię Urban jak się nie myle
Dramat. Jak i to miasto
Podatnicy powinni pomyśleć czy rzeczywiście nie kierować spraw do sądu przeciw burmistrzowi który beznadziejnie gospodaruje naszymi pieniędzmi.
Kolejny rok niemocy, marazmu, zakłamanej propagandy sukcesu, która nie ma żadnego odzwierciedlenia w faktach, kolejny rok zwijania zamiast rozwoju, kolejny rok powiększania przepaści cywilizacyjnej jaka dzieli tę zaniedbaną i smutną mieścinę od normalnego świata, kolejny rok kolesiostwa i nepotyzmu a przede wszystkim wszechogarniającej pogardy względem mieszkańców i ludzi myślących inaczej, kolejny rok dyktatury ciemniaków. I pomyśleć, że tak niewiele brakuje, żeby był to ostatni taki rok.
Fatalny rok dla miasta.
Najlepszy rok dla miasta od dziesięcioleci... Wystarczy spojrzeć nas kwoty inwestycji... a cyfry nie kłamią...
Filip daruj sobie. Jaki jest pon każdy widzi ...
Co z tego, że kwoty duże, kiedy inwestycje głupie, bez sensu i ultra monotematyczne, wpędzające miasto w coraz większy marazm? To tak jakby spuszczać w kibel ciężko zarobione pieniądze i się cieszyć, że tyle już poszło a klozet jeszcze się nie zatkał.
Brawo. Tam to pewnie masz mały, rudy przyjaciel paluszkami laurki sobie wystawia
No właśnie kwoty gigantyczne a inwestycji mało ! Huśtawki po 30 tys. na placu zabaw na Ustroniu, remont budynku po szkole przeznaczonego na UM kilkanaście miliomów, baza dla kilku kajakarzy ponad 6 milionów i najkrótsze uliczki na peryferiach miasta? To nie są inwestycje dla ogółu mieszkańców Augustowa!
Jakich inwestycji bo nie zauważyłem, czyżby te uliczki na obrzeżach miasta? Wstydu nie mają!!!!!!!
A teraz te uliczki, które tak szumnie otwierali tobą w śniegu. Chodniki również.
Baza sportów wodnych to dobra inwestycja za miliony?
Złe inwestycje są gorsze niż ich brak.
Niechlubną pamiątką po Naszym Mieście będzie betonowa plomba w najpiękniejszym zakątku miasta zwana skateparkiem oraz czerniejąca baza kajakowa za miliony dla kilku kajakarzy.
Mnóstwo ciekawych rzeczy o sprawie pani Dyrektor powiedział w najnowszym Przeglądzie Pan Szkiłądź.
Do sądu podać flipa i flapa.
#obiecane wykonane