Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 31 października 2025 17:28
Reklama
Reklama

Trudny konflikt PREMIUM

Podziel się
Oceń

Na działce w Sajenku pojawił się nowy inwestor. Po pewnym czasie rozpoczął się sąsiedzki konflikt. Inwestor jest posądzany o łamanie prawa. On odpiera zarzuty twierdząc, że jest pomawiany, a sprawa ma drugie dno. W tle tego sporu są drzewa, przyczepy ciężarowe, korespondencja i urząd miejski w Augustowie.
Trudny konflikt PREMIUM

Krzysztof Przekop by Koty2

Do redakcji „Przeglądu Powiatowego” zgłosili się właściciele posesji położonych przy ulicy Deszczowej w Sajenku. Prosili o interwencję i pomoc w rozwiązaniu problemów, z którymi zmagają się od wielu miesięcy. Ich zdaniem magistrat wykazuje się biernością i nie dostrzega nieprawidłowości. Mieszkańcy mówią, że w Sajenku mogło dojść do łamania prawa przy wycięciu drzew oraz przy składowaniu gruzu i złomu na działce. Nasz artykuł podzieliliśmy na dwie części. W pierwszej przedstawiamy relację, którą przedstawili nam mieszkańcy. W drugiej części swoją wersję wydarzeń przedstawia inwestor.

Relacja naszych Czytelników

Mieszkańcy ulicy Deszczowej proszący naszą redakcję o opisanie ich kłopotu, zaprezentowali chronologiczną sekwencję zdarzeń. Oto ich opowieść.

W 2017 roku właściciel jednej z działek w Sajenku składa wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na trzy domy letniskowe na wspomnianej działce. W lipcu 2018 r. urząd miasta wydaje zgodę na realizację jednego budynku rekreacji indywidualnej z nakazem utrzymania istniejącej roślinności w nienaruszonym stanie, leżącej na obszarach prawem chronionych: „Puszcza Augustowska”, „Ostoja Augustowska”, NATURA 2000.

Dwa lata później właściciel działki występuje do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zgodę na „inwestycję polegającą na wycince drzew” na tej działce oraz na pobliskiej działce z dostępem do jeziora. 21 stycznia 2021 roku RDOŚ w Białymstoku stwierdza, że wycinka drzew na terenie chronionym nie stanowi problemu, a unikalna przyroda, siedliska ptaków, gadów i płazów nie są zagrożone.

Krótko po wydaniu tego postanowienia właściciel sprzedaje półhektarową działkę dla nowego inwestora. Do pierwszej wycinki drzew i krzewów na działce dochodzi w marcu 2021 roku. Inwestor uważa, że jego działania są legalne. W drugiej połowie marca składa on wniosek do burmistrza o zgodę na wycięcie drzew na działce miejskiej. Wniosek zostaje rozpatrzony w terminie dwóch tygodni, co zdaniem mieszkańców jest trybem błyskawicznym, tym bardziej, że drzewa były już wycięte, według woli i kryterium inwestora. Czytelnicy uważają, że chcąc wystąpić o zgodę na wycinkę drzew, trzeba mieć tytuł prawny do władania nieruchomością. Według nich inwestor na działce miejskiej nie posiadał prawa do takich działań.

Urząd życzliwy inwestorowi

Mieszkańcy zastanawiają się, czy własność miasta nie jest w praktyce własnością urzędników. Skąd biorą się te rozważania? Z przekazanych nam informacji wynika, że rzeczony inwestor prywatnie jest mężem kierowniczki wydziału edukacji i sportu augustowskiego magistratu. Nasi rozmówcy twierdzą, że z pomocą inwestorowi przyszła pracownica urzędu Magdalena Sokołowska. Kierowniczka wydziału inwestycji miała podpisać dokument, który zezwalał inwestorowi praktycznie na dowolne działania na działce miejskiej, w tym na jej utwardzenie. Właściciele okolicznych działek uważają, że działka miejska de facto jest lasem, a wydział nie miał prawa do wydania zgody na wycinkę drzew i utwardzenie przejazdu. Dodają, że procedura odbywała się bez należnych dokumentów, odpowiedniej analizy, inwentaryzacji i nawet bez pozorów przestrzegania prawa.

Gruz oraz śmieci na bagnie

Czytelnicy przekonują, że rozochocony brakiem reakcji magistratu inwestor kontynuował niekorzystne dla obszarów chronionych NATURA 2000 działania. W kwietniu na chronione bagno na działce zostało nawiezionych kilka wielotonowych przyczep gruzu i śmieci z pobliskiej budowy.

W maju w planach inwestora na działce, na której stanąć miał „budynek rekreacji indywidualnej”, pojawia się inwestycja opisana na stronie internetowej, jako camping, domki modułowe, pole namiotowe, kampery, basen, sauna i plac zabaw. Oburzenie sąsiadów skutkuje spotkaniem z inwestorem w obecności przedstawicieli urzędu miasta. Mieszkańcy relacjonują, że żona inwestora oraz Joanna Grudzińska, pełniąca obowiązki kierownika wydziału ochrony środowiska, zachowywały się tak, jakby się nie znały. Pani Grudzińska podsumowała spotkanie konkluzją, że żadne prawo nie jest łamane i jest to tylko „konflikt sąsiedzki”. Natomiast miała nie zainteresować się dewastacją przyrody na działce inwestora.

Na działkę trafiły przyczepy

Na początku sierpnia mieszkańcy złożyli do burmistrza powiadomienie o naruszeniu prawa, w którym znalazło się ponad pięćdziesiąt stron analizy prawnej. Jakiś czas potem na działce pojawiają się trzy kilkunastometrowe przyczepy. Nasi rozmówcy nie znają powodu składowania tego typu obiektów w tym miejscu. Nieopodal posesji zostaje poszerzony fragment ulicy, chociaż przez lata mieszkańcy nie mogli doprosić się burmistrza o jej wyrównanie. Jeden z sąsiadów zostaje zmuszony do wycięcia świerków przed domem. Wszystko po to, aby przyczepy mogły wjechać do lasu. Mieszkańcy nie dostali odpowiedzi od burmistrza, kto sfinansował przywołane prace.

Czytelnicy sprawozdają, że w tym czasie urząd miasta wszczyna postępowanie dotyczące wycinki drzew na działce oddalonej o kilkadziesiąt metrów od działki inwestora, nie zauważając „zniknięcia” wielu potężnych drzew w okolicy spornej działki. Mieszkańcy od kilku lat wnioskowali o wycięcie suchej sosny na działce miejskiej, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Sosna się pochyliła, a finalnie zmuszeni byli wyciąć ją strażacy.

Spotkanie nie dało efektów

Po kilku miesiącach starań mieszkańcom udaje się umówić na spotkanie w urzędzie miasta, gdzie stronę miejską reprezentują drugi zastępca burmistrza, Sławomir Sieczkowski oraz sekretarz miasta, Sylwia Zajkowska. Spotkanie odbywa się pod koniec października. Mieszkańcy opowiedzieli na nim, że inwestor, będący mężem kierownik wydziału łamie prawo przy współpracy z innymi pracownikami urzędu i za zgodą urzędu. Nasi rozmówcy usłyszą od S. Sieczkowskiego, że prawo nie jest łamane, magistrat popiera działania swoich pracowników, a w przypadku działań na terenach prywatnych najważniejsze jest prawo własności. Urząd nie interweniuje na prywatnym gruncie. Nasi Czytelnicy proszą, aby potwierdzić ten fakt na piśmie. Twierdzą, że przepisy istnieją w zależności od tego, do kogo mają być zastosowane i nikt się z tym specjalnie nie kryje. Jedno z pierwszych zdań, jakie usłyszeli od inwestora, miało brzmieć: „Ja tu znam wszystkich i wszystko sobie załatwię”. To relacja naszych rozmówców.

Złom zagraża środowisku

W połowie listopada mieszkańcy skierowali pismo do wydziału gospodarki komunalnej, rolnictwa i ochrony środowiska urzędu miasta wraz z dokumentacją zdjęciową, pokazującą składowanie złomu na działce przy ulicy Deszczowej w Sajenku. Największe wrażenie robią ich zdaniem wycofane z użytkowania przyczepy pojazdów ciężarowych TIR. Autorzy pisma zauważyli, że takie obiekty wymagają zachowania specjalnej procedury złomowania, bowiem znajdujące się w nich płyny eksploatacyjne i ew. pozostałości biologiczne towarów przewożonych w chłodniach, mogą stanowić istotne zagrożenie dla środowiska. Przekazali też, że ich wielkość oraz ilość może skutkować zanieczyszczeniem wód gruntowych, a i wody w licznych tu ujęciach. Zdaniem mieszkańców przyczepy stanowią istotne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców. W piśmie pada wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego celem usunięcia przyczep.

Dłoń zastępcy burmistrza

Kilka dni później pismo wysłano także do burmistrza. Mieszkańcy piszą w nim o nielegalnej wycince drzew i krzewów, nielegalnym wysypisku śmieci i złomowisku. Właściciele okolicznych posesji przedstawili w piśmie harmonogram podejmowanych przez siebie działań, w tym m.in. zgłoszeń o nieprawidłowościach kierowanych do pracowników urzędu miasta, które nie przyniosły rezultatów. Zawarli też niezwykle ciekawą relację ze spotkania w urzędzie miasta z 22 października 2021. Piszą, że byli traktowani jak intruzi, a zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski zachowywał się skandalicznie. Słowa o poprawności działań urzędu miejskiego miał podkreślić uderzając dłonią w stół.

Jak twierdzą mieszkańcy, przez bezprawne działania inwestora na unikatowym terenie, jakim jest chronione prawem bagno, zostały bezpowrotnie zniszczone siedliska rzadkich ptaków. A żurawiny, które bogato rosną na tym bagnie od niepamiętnych czasów, niebawem znikną, po prostu wyschną.

Relacja właściciela działki

Skontaktowaliśmy się z właścicielem działki na ulicy Deszczowej. Nasz rozmówca przedstawił odmienną interpretację zdarzeń. Twierdzi, że wszystkie działania podejmuje zgodnie z prawem, a oskarżenia pod jego adresem to pomówienia.

-Kupiłem działkę w połowie marca 2021 roku. Posiadam zdjęcia i filmiki z grudnia 2020 roku, na których widać stertę wyciętych gałęzi. Rozumiem, że poprzedni właściciel chciał uatrakcyjnić swój teren, ponieważ działka przez wiele lat była zaniedbana. Wiem, że przez lata mieszkańcy traktowali ją jak miejsce, gdzie można było wysypać śmieci. Nabyłem działkę w okresie, gdy leżał na niej śnieg. Dopiero po roztopach okazało, że jest tam wiele odpadów. Zacząłem wywozić nieczystości, a podejmowane przeze mnie działania zainteresowały sąsiadów. Odpadów było wtedy tak dużo, że po przyjeździe do PSZOK zostałem poproszony o wyjaśnienia. Odkąd jestem właścicielem, nie wyciąłem żadnego drzewa na działce, chociaż RDOŚ uzgodniła wycięcie ponad 30 drzew jeszcze przed nabyciem przeze mnie gruntu i na tej podstawie urząd miejski wydał decyzję umożliwiającą wycięcie drzew. Była to zgoda na wycinkę 50-60 letnich sosen. Zanim zdecydowałem się kupić działkę, poprosiłem byłego właściciela, aby nie wycinał drzew, choć to mogło wpłynąć na uatrakcyjnienie mojej posiadłości –mówi właściciel działki.

Sprawa może mieć drugie dno

Zdaniem inwestora sprawa może mieć drugie dno. Właściciel działki przypuszcza, że krytyka jego działań ma bezpośredni związek z tym, że odmówił jej sprzedania dwójce sąsiadów. Przekonuje, że jego aktualny oponent składał mu w tej sprawie konkretną propozycję.

-Z większością sąsiadów mam bardzo dobre relacje. Coraz więcej ludzi przekonuje się do mnie i widzi, że mam dobre intencje. Chcąc wyjaśnić przyczynę nieporozumień zaprosiłem do siebie na rozmowę jednego z mieszkańców, który najczęściej zarzuca mi bezprawne działania i pisze na mnie pisma. Co się okazało? Ten pan podczas rozmowy oświadczył, że jest zainteresowany kupnem mojej posiadłości, ale po zaniżonej według mnie cenie. Dopiero wtedy wszystko stało się dla mnie jasne. Zrozumiałem, dlaczego jestem atakowany. To nie ludzie są źli, tylko w tej sprawie jest drugie dno. Stąd wynikają działania, aby zdyskredytować mnie w oczach urzędników i opinii publicznej. Przekazałem mojemu rozmówcy, że nie sprzedam mojej działki -twierdzi właściciel.

Inwestor jedynym właścicielem

Inwestor potwierdza, że spotkał się z grupą lokalnych mieszkańców w obecności swojej żony i pracowników urzędu miejskiego. Podkreśla, że jest jedynym właścicielem działki, a jego małżonka nie ma żadnego związku z omawianą sprawą. Dodaje, że mieszkańcy zaproszeni na spotkanie zostali wprowadzeni w błąd przez jednego z sąsiadów.

-Rzeczywiście spotkałem się z mieszkańcami. Opowiedziałem im o swoich planach. Bardzo jasno zadeklarowałem, że nie będę tam robił niczego, czego nie robią inni sąsiedzi. Nie chcę budować żadnych pensjonatów, tylko dwa domki pod wynajem. Wycofałem się z planów zbudowania campingu dla przyczep i kamperów. Przy ulicy Deszczowej są 44 adresy. Na spotkanie przyszło kilkanaście osób, reprezentujących 7 adresów. To i tak całkiem duża grupa osób, ale nie są wyrazicielem głosu wszystkich mieszkańców. Większość przybyłych na rozmowę ludzi przyszła tam z ciekawości. Podczas dyskusji okazało się, że mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd przez pana, który zapraszał ich na spotkanie. Ten sam człowiek, który pisze na mnie donosy i który złożył mi propozycję odkupienia mojej działki, opowiedział ludziom na mój temat niestworzone historie. Mówił im, że zamierzam postawić tam hotel, stworzyć ośrodek, że będą tam jakieś pijackie burdy. Dopiero po zdementowaniu przeze mnie tych konfabulacji, mieszkańcy się uspokoili –komentuje inwestor.

-W spotkaniu uczestniczyła moja żona. Była tam prywatnie w dniu wolnym od pracy. Jestem jej wdzięczny, że dodawała mi otuchy. Chcę zaznaczyć bardzo wyraźnie, że moja żona nie ma z tą sprawą nic wspólnego. Jestem jedynym właścicielem tej działki, która stanowi własność odrębną. Fakt, że niektóre nieżyczliwe mi osoby chciały włączyć do dyskusji moją małżonkę i wykorzystać do tego jej pracę w urzędzie miasta, mocno mnie zbulwersował. O mnie mogą mówić wszystko, bo ja mam grubą skórę. Ale nie pozwolę, żeby szargano moją rodzinę. Moja małżonka wyjaśniła swojemu pracodawcy, jak wygląda cała sprawa i na tym jej rola się zakończyła. Na spotkaniu była dwójka pracowników urzędu miejskiego, w tym pani, która dopiero rozpoczynała pełnienie obowiązków kierownika wydziału gospodarki komunalnej, rolnictwa i ochrony środowiska. Ja tej pani nie znam, a moja żona również nie znała jej wówczas dobrze. Jestem traktowany przez urząd tak jak każdy inny mieszkaniec Augustowa –twierdzi inwestor.

Przyczepy zarejestrowane i legalne

Zapytaliśmy inwestora o kwestię przyczep na posesji i o zarzut dotyczący składowania przez niego złomu na działce. Inwestor jest pewien, że robi wszystko zgodnie z przepisami.

-Popieram ochronę przyrody, dlatego chętnie zapiszę się do stowarzyszenia, którego członek zarządu próbuje mnie szkalować. Odwiedziła mnie inspekcja wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska wraz z dwójką policjantów. Pojechaliśmy na działkę. Mam protokół z tego spotkania, było sprawdzane absolutnie wszystko. Ten protokół jest dla mnie bardzo korzystny. Niektóre osoby oskarżały mnie o prowadzenie nielegalnego wysypiska oraz składowanie złomu i wyrejestrowanych przyczep. Po kontroli okazało się, że przyczepy są w pełni legalne i sprawne, mają badania techniczne, są zarejestrowane, mają nawet wykupione ubezpieczenia drogowe i podatek drogowy. Przyczepy stoją tam zgodnie z prawem, a historia o zanieczyszczaniu środowiska i wód gruntowych została wymyślona, podobnie jak kwestia płynów eksploatacyjnych. Tam nie ma żadnych płynów, układ hydrauliczny przyczep hamuje powietrzem. Dyrektor inspektoratu powiedział, że tak jak przyjeżdżam na swoją własność zarejestrowanym i ubezpieczonym samochodem, tak samo mam prawo postawić tu przyczepę czy traktor. Jasno stwierdzono, że nie mam żadnego nielegalnego wysypiska śmieci, ani nie prowadzę nielegalnego demontażu samochodów, co mi także zarzucano –relacjonuje właściciel.

Sprawa może skończyć się w sądzie

Nasz rozmówca ma już dość kontaktów z policją i pozostałymi instytucjami. Zapowiada, że najprawdopodobniej niebawem złoży pozew do sądu o zniesławianie i nękanie.

-Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Miałem już kilka kontroli, które nie wykazały, że robię coś niezgodnie z prawem. Odwiedziła mnie też powiatowa inspekcja ochrony środowiska, oni nie dostrzegli żadnego bezprawia. Powiedziano mi nawet, że drzewa rosną w pewnej kolizji, blisko siebie i nie mogą się rozrastać, dlatego wskazana będzie przycinka. Jest to element gospodarki leśnej. Ale cała historia najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Nie chciałem tego robić, jednak skłaniają mnie do tego próby wciągania do tego sporu mojej żony i informowanie o tym mediów. Rozmawiałem z prawnikiem. Uważam, że jestem pomawiany, nękany. Kolejne pisma wysyłane do różnych instytucji mają mnie umęczyć i doprowadzić do sprzedaży działki -puentuje inwestor.

Pytania do urzędu miejskiego

Zapytaliśmy burmistrza Mirosława Karolczuka, kto i na jakiej podstawie wydał zgodę na wycinkę drzew na działkach wskazanych przez naszych rozmówców. Poprosiliśmy go także o komentarz do informacji o nielegalnym złomowisku i o składowaniu przyczep ciężarowych na jednej z działek, utrudniających korzystanie z nieruchomości sąsiednich.

„Powyższe nieruchomości w tym zakresie objęte są postępowaniami administracyjnymi. O ich wyniku rozstrzygnie odpowiedni organ w zakresie swojej właściwości. Przedmiotowa działka objęta jest postępowaniami administracyjnymi w wyniku których zostaną wydane decyzje, o których wszystkie strony postępowania zostaną poinformowane” -poinformował nas burmistrz.

Zwróciliśmy się też z pytaniem do kierownik wydziału inwestycji urzędu miasta. Zapytaliśmy Magdalenę Sokołowską, czy potwierdza fakt, że 2 kwietnia 2021 roku wyraziła zgodę na utwardzenie zjazdu z ulicy Deszczowej na jedną z działek oraz zgodę na oczyszczenie pasa drogowego, a także wycinkę drzew i krzaków na ulicy Deszczowej na wysokości jednej z działek.

„Nieruchomości objęte zapytaniem są przedmiotem postępowań administracyjnych. O rozstrzygnięciu przedmiotowych spraw zadecyduje właściwy organ” –przekazała Sokołowska.


Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 9°C Miasto: Augustów

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 21 km/h

Reklama
Reklama
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 24
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 1Strona nr 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 2Strona nr 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 3Strona nr 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 4Strona nr 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 5Strona nr 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 6Strona nr 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 7Strona nr 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 8Strona nr 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 9Strona nr 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 10Strona nr 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 11Strona nr 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 12Strona nr 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 13Strona nr 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 14Strona nr 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 15Strona nr 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 16Strona nr 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 17Strona nr 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 18Strona nr 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 19Strona nr 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 20Strona nr 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 21Strona nr 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 22Strona nr 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 23Strona nr 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 9 z dnia 29 wrze - strona 24Strona nr 24
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoshTreść komentarza: Niech normalne gładkie ścieżki rowerowe i drogi najpierw zrobią w centrum i nie tylko, żeby dało się płynnie rowerkiem śmigać bez szczękania zębamiData dodania komentarza: 31.10.2025, 15:18Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: JKDTreść komentarza: To było zawsze bez sensu ci co to skończyli teraz kleją laminatData dodania komentarza: 31.10.2025, 13:48Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: Mieliby choć trochę wstydu ...ale nie mają....Treść komentarza: Po co dać 100 th (wynikające z różnicy cen) na jakieś miejskie stowarzyszenia jak można na siebie? :) U nich jak w serialu 1670 - "jesteś swój chłop - to znaczy mój chłop". Stąd też nazwa nie brzmi Wasze Miasto a Nasze Miasto, a miejskie podatki idą na naszomiastowe dobre samopoczucie. Cóż..... Weźcie to pod uwagę przy następnych wyborach.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:45Źródło komentarza: Augustów TV. Pokrętne tłumaczenia urzędnikaAutor komentarza: Też UrzędnikTreść komentarza: Absolutna racja. Każda godzina pracy każdego pracownika gdziekolwiek pracuje - to koszt. Ciekawe też więc czy ci pracownicy urzędu mają te "zadania" formalnie wpisane w opisach stanowisk. Czy mają to w formalnym zakresie stanowiska, na papierze? Muszą jeśli takie zadania są wykonywane w ramach pracy. Jeśli tego nie ma to ktoś tu przekracza kolejne granice prawdy i szacunku dla pracowników.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:35Źródło komentarza: Augustów TV. Pokrętne tłumaczenia urzędnikaAutor komentarza: KibicTreść komentarza: Nie. Wyraźnie napisałem - o medalach z ogólnopolskich i światowych imprez. Piłkarze chyba takich nie mają, chyba, że coś mnie ominęło... Mam na myśli kajakarzy i narciarzy wodnych nie tylko ze Sparty. Inne "prywatne" kluby być może trzymają sztamę z Burmistrzem to może i mają i pieniądze i zainteresowanie. Ale wystarczy , że w czymś kiedyś się nie zgodzą z miastem i szybko z tych łask wypadną.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:23Źródło komentarza: Mieszkańcy chcą biegać na stadionieAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: Tak, dostają, jeśli w końcu łaskawca cokolwiek da. I muszą pisać, że pewne rzeczy dzieją się po części dzięki nim. Bo tak trzeba. Taka inicjatywa powinna działać bez troski o każdą złotówkę i nie martwić się czy miasto im na coś pozwoli czy nie. Nastawienie miasta wcale nie jest takie pozytywne jak się Tobie wydaje. I w pełni się zgadzam, że lepiej dofinansowywać takie inicjatywy niż wydawać na beton czy trzeciego burmistrza.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 12:14Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: AbsolwentkaTreść komentarza: Szkoła tonie..Data dodania komentarza: 31.10.2025, 10:46Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: Picerzy, pozerzy i festyniarze, czyli "Teraz nasza rodzina"🤡🤡🤡🎉🚀🛰🛸🎉💸🤑🥸Treść komentarza: "Augusowska Karta Mieszkańca" to był tylko przedwyborczy wytrych Karolczuka i ekipy "Teraz nasza rodzina", żeby pokrętnie zdobyć dodatkowe głosy wyborców nęcąc mieszkańców fruktami w postaci TAKA, loterii z nagrodami, populistycznymi pustymi obietnicami itp. picowaniem. Trzeba przyznać, że naszomiastowe lamusy spod znaku insrybutor&jablonka nauczyli się od pisowskich aparatczyków jak skutecznie krętaczyć, żeby otumanić wyborców i w efekcie wygrać wybory.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 09:32Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochoduAutor komentarza: Infantylny makiawelizm w wykonaniu kompulsywnego krętacza kloacznegoTreść komentarza: Niech z-ca Jerzy Chodkiewicz nie zasłania urzędnikami się i wziętymi z ypud insynuacjami kierowanymi do radnej miejskiej Wiesławy Przekop, tylko posłucha oraz skomentuje na służbowym fb swoje permanentnie pokrętne deklalamacje i żałośnie infantylny bełkot.Data dodania komentarza: 31.10.2025, 09:14Źródło komentarza: Augustów TV. Pokrętne tłumaczenia urzędnikaAutor komentarza: BellaTreść komentarza: Chodkiewicz nigdy nie był i nadal nie jest arbitrem elegancji w żadnej sferze: ani wizerunkowej, ani mentalnej, ani moralnej. Chamskie odzywki tego małego formatu człowieczyny dobrze to potwierdzają. Czego innego można się spodziewać?Data dodania komentarza: 30.10.2025, 23:40Źródło komentarza: Augustów TV. Pokrętne tłumaczenia urzędnikaAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: A po co w tej szkole jest kierunek informatyk - programista? Za 5 lat sztuczna inteligencja ich zastąpi. Zmarnowany czas.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 21:35Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: W piramowiczu też przebieranki, młodzież ma się przebrać w "straszne stroje". Poziom w tych szkołach średnich jak w maluchach w przedszkolu. Tragedia. Przebieranki, malowanki, głupie tańce i przyśpiewki. Tik toki, nagrywki, ale że nawet kadra pedagogiczna w tym bierze udział to nie do uwierzenia. Filmik z piramowicza promujący szkołę nie do pojęcia. W każdej klasie pseudo wywiady z nauczycielami, kolorowe fatalaszki, tańce i podskoki. Dramat. Jak reklama jakiejś imprezowni.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 21:33Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: CiekaweTreść komentarza: Naprawdę nie rozumiem niestety. PozdrawiamData dodania komentarza: 30.10.2025, 21:23Źródło komentarza: Kładka nad Nettą. Pytania o realizację przedsięwzięciaAutor komentarza: CzytelnikTreść komentarza: To chyba mowa o piłeczce nożnej... i generalnie o sparcie, pozostałe kluby sportowe zdaje się nie narzekały że nic nie dostają?Data dodania komentarza: 30.10.2025, 21:18Źródło komentarza: Mieszkańcy chcą biegać na stadionieAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Zgadza się zwłaszcza mieszkańców bloku Sucharskiego 12 i przylegającego tbsu. Średnio po 2 auta z każdego mieszkania były parkowane ns całym osiedlu a z dwunastki na przeciw okien sobie samochody ustawiali.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 21:14Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochoduAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A dlaczego tylko seniorów????Data dodania komentarza: 30.10.2025, 21:03Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochoduAutor komentarza: leśny ludekTreść komentarza: Nie można tak zrobić według ustawy niestety. Może być advisement inny dla osób mieszkających w samej strefie jedynie.Data dodania komentarza: 30.10.2025, 20:05Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochoduAutor komentarza: pogonićTreść komentarza: odpowiedz urzędnika Chodkiewicza - nerwowa i chamska , świadczy tylko o tym że trafiła Pani w czuły punkt. Proponuję zapytać się o zakupy dronów, kamer, aparatów itp w latach 2022-2025.. Pewnie wyjdą cuda.. tylko proszę nie pytać o zakupy według paragrafów.. tylko według rzeczy tzn. poprosić o wydatki na środki trwałe o wartości powyżej 2 tys zł...Data dodania komentarza: 30.10.2025, 19:25Źródło komentarza: Augustów TV. Pokrętne tłumaczenia urzędnikaAutor komentarza: oolooTreść komentarza: A ja mam pytanie z innej beczki ale dotyczące płatnych parkingów. Dlaczego tak szumnie swego czasu propagowana karta mieszkańca "TAK" (Twoja Augustowska Karta), skoro upoważnia mieszkańców do darmowej komunikacji, czy nie powinna również upoważniać Seniorów do np. darmowego parkowania w strefie płatnych parkingów na chociażby 2-3 godziny celem zrobienia zakupów lub wizyty u lekarza, na poczcie, itd.? Panie Burmistrzu, nie wstyd Panu?..Data dodania komentarza: 30.10.2025, 18:11Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochoduAutor komentarza: Co autor miał na myśli popełniając "luksusowy" cennik?Treść komentarza: Ciekawostką na skalę całego kraju jest kuriozalna sytuacja, ponieważ ceny na parkingu miejskiego basenu w Augustowie zarządzanego przez CSiR są nawet kilkaset procent wyższe, niż te obowiązujące w strefie płatnego parkowania w centrum Augustowa dedykowanej dla kierowców robiących zakupy? Rodzi się zasadna konstatacja - czy autor "luksusowego" cennika parkingu miejskiej pływalni chciał intencjonalnie zmniejszyć frekwencję w CSiR, czy po prostu postanowił zdoić klientów tego obiektu mającego służyć krzewieniu kultury fizycznej i sportu wśród lokalnej społeczności, uznając ich chyba za ponadprzeciętnie zamożnych?Data dodania komentarza: 30.10.2025, 17:48Źródło komentarza: Parking nie przynosi wielkiego dochodu
Reklama