Najbardziej lubiany dziennikarz
Michał Pol w ostatnich latach był m.in. redaktorem naczelnym „Przeglądu Sportowego”. Jako korespondent pracował na wielkich imprezach sportowych: Mistrzostwach Świata i Europy w piłce nożnej, Letnich i Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Rozmawiał z najwybitniejszymi sportowcami świata. Przed rokiem poleciał do Brazylii przeprowadzić wywiad z legendarnym piłkarzem Ronaldinho. Obecnie dziennikarz współpracujący z Wirtualną Polską prowadzi na portalu internetowym YouTube autorski kanał „Polsport” i jest jednym z założycieli „Kanału Sportowego”, zrzeszającego najlepszych sprawozdawców sportowych w Polsce. To właśnie dzięki aktywności w internecie rozpoznawalność Michała Pola niezwykle wzrosła w ostatnich latach. Dziennikarz nagrywa vlogi i prowadzi transmisje na żywo, podczas których komentuje spotkania piłkarskiej reprezentacji Polski oraz mecze Ligi Mistrzów. Dzisiaj może pochwalić się wielotysięczną widownią. Michał Pol zaskarbił sympatię widzów nie tylko bogatą wiedzą sportową, ale też swoją charyzmą, humorem, dystansem do siebie i interakcją z oglądającymi.
Michał Pol odwiedził Augustów
Podczas cieszących się ogromną popularnością internetowych transmisji M. Pol bardzo często odwołuje się do Augustowa. Podkreśla, że jest to miasto bliskie jego sercu, z którym wiążą go cudowne wspomnienia z lat dzieciństwa. Komplementuje walory turystyczne i krajobrazowe naszego miasta, robi jemu naprawdę świetną reklamę. Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że popularny dziennikarz jest aktualnie jednym z największych ambasadorów Augustowa w Polsce, bo promuje to miasto przy każdej okazji. M. Pol w rozmowie z naszą gazeta przyznał, że chętnie odwiedza Augustów po okresie ciężkiej pracy, żeby „podładować tu akumulatory”.
Szczęśliwcy mogli niedawno spotkać Michała Pola w Augustowie. Dziennikarz przyjechał do naszego miasta w pierwszych dniach września i spędził tu kilka dni. Była to prywatna wizyta, ale M. Pol relacjonował ją w mediach społecznościowych. Zamieścił m.in. zdjęcia ze spaceru nad Neckiem, przedstawił internautom uwielbianą przez siebie dzielnicę Borki. Kolejny raz pokazał, że Augustów to po Warszawie jego drugi dom, do którego powraca z przyjemnością.
Mnóstwo cudownych wspomnień
-Augustów to dla mnie wspomnienia cudownego dzieciństwa. Część mojej rodziny pochodzi z Białegostoku. Pradziadek był budowlańcem, zawieszał m.in. wiechę na białostockim kościele św. Rocha, a w Augustowie wybudował przed wojną seminarium nauczycielskie, gdzie po wojnie mieścił się szpital, a dziś szkoła. Od urodzenia spędzałem z rodzicami i babcią każde wakacje w Augustowie. Zimowiska spędzałem w domu ośrodka BPIS na Borkach, uwielbiałem prawdziwe kuligi i harce na zamarzniętej tafli Necka, bo zawsze wtedy były tęgie mrozy. Latem mieszkałem z rodzicami w domkach w tamtym ośrodku, zawsze w numerze 9. Najmilej pamiętam przyjaźnie i pierwsze miłości, które wówczas zawierałem. Wielkim wydarzeniem był dla mnie wyjazd co wtorek i czwartek na targ na rynku i buszowanie po straganach z różnościami –powiedział Michał Pol w rozmowie z naszą gazetą.
Niezapomniane chwile dzieciństwa
-Najbardziej lubiliśmy jeździć z rodzicami nad Suchą Rzeczkę i łowić ryby na odcinku między Serwami a Kanałem Augustowskim. Pamiętam, że miała tam domek starsza pani z córką, które smażyły placki ziemniaczane i sprzedawały z pomostu kajakarzom spływającym Suchą Rzeczką. To były najsmaczniejsze placki świata, do których tęskni się przez cały rok. Pamiętam, że te panie gromadziły opał i jedzenie na całą zimę, bo te były tak tęgie, że śnieg kompletnie je zasypywał na kilka miesięcy. Nie były w stanie wyjść. Kiedy staruszka zmarła, ta druga pani się stamtąd wyprowadziła, a ja chociaż byłem wtedy nastolatkiem pierwszy raz poczułem, że utraciłem coś na zawsze. Później przez jakiś czas już z własnymi dziećmi spędzaliśmy wakacje w miejscowości Wojciech nad jeziorem Białym –wspomina Michał Pol.
Niepodważalny ambasador miasta
Dziennikarz opowiedział nam, że Augustów jest dla niego najlepszym miejscem do nabrania sił. Jako przykład podał rok 1996. Był wtedy korespondentem na dwóch wielkich imprezach. Spędził miesiąc w Anglii na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej Euro’96, następnie miesiąc w USA na Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie. Po powrocie do Polski przyjechał do naszego miasta, aby się skutecznie zregenerować. Taki ambasador to prawdziwy skarb dla Augustowa.
-Jestem zachwycony Augustowem. Następnym razem muszę przyjechać tutaj w sezonie, żeby pożeglować, popływać skuterami i odpocząć nad jeziorami. Jak zawsze doświadczyłem wielu doznań kulinarnych. Serdecznie pozdrawiam wszystkich mieszkańców Augustowa –tak M. Pol w rozmowie z „Przeglądem Powiatowym” mówił o niedawnej wizycie w naszym mieście.
*Artykuł ukazał się w 37/2020 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze