BL: Korzystając z okazji zapytam pana o sytuację polskich skoków narciarskich. Czy w naszej rzeczywistości istnieje życie bez Stefana Horngachera? Wielu miało spore obawy.
-Bardzo żałowałem, że Stefan Horngacher odszedł z naszej reprezentacji, bo uważam go za jednego z najlepszych trenerów skoków narciarskich na świecie. Jako skoczek był jednym z najsilniejszych ogniw drużyny austriackiej, został medalistą olimpijskim i Mistrzostw Świata. Polscy zawodnicy bardzo lubili z nim pracować. Jeszcze zanim został trenerem naszej kadry, to udostępniał im rozpisane przez siebie treningi. Jego przyjście do reprezentacji Polski było bardzo oczekiwane, a później doprowadził naszych do wielkich sukcesów. Ale rozumiem też, że jego rodzina na stałe mieszkająca w Niemczech cały czas się o niego upominała, bo przez pracę w Polsce głowy rodziny nie mogło być w domu. Dlatego podjął decyzję o przyjęciu oferty pracy z niemiecką kadrą.
Napisz komentarz
Komentarze