BL: Od wielu lat jest pan związany z Ziemią Augustowską. Co takiego urzekło pana w Augustowszczyźnie, że wybrał pan do zamieszkania akurat ten zakątek naszego kraju?
-Mieszkam w powiecie augustowskim i nie zamienię tego miejsca na żadne Krupówki. Moja żona jest suwalczanką. Nie chcieliśmy mieszkać w samych Suwałkach np. w bloku, dlatego szukaliśmy domu. Nasz wybór padł na powiat augustowski, skąd mam dziś blisko zarówno do Suwałk, jak i do Augustowa. Dziś mieszkam w pięknym zakątku naszego kraju. Być może nie wszyscy wiedzą, jakie są tutaj walory. Dookoła las, jeziora, spokój, możliwości udania się na ryby czy grzybobranie. W każdej chwili można pojechać na Litwę lub Białoruś, oddawać się turystyce i rekreacji. Nie widzę innego miejsca dla siebie i wielu sportowców chciałoby być na moim miejscu. Mój śp. kolega Władek Komar marzył o takim domku w puszczy, blisko wody. Mnie się to udało zrobić m.in. dzięki pobytowi w Ameryce, którą uważam za moją drugą Ojczyznę.
Napisz komentarz
Komentarze