-To jest też tak, że nie zabieramy zbyt często głosu nową płytą ponieważ wypowiedzieliśmy się na tak wiele tematów i nie ma sensu się powtarzać, ale też nie ma sensu wpadać w banał więc nagranie czegokolwiek byleby tylko coś nagrać jest słabym pomysłem w przypadku takiego zespołu jak my. Gromadzimy w sobie jakąś energię, która zaowocowała na wiosnę epką i być może zaowocuje jeszcze czymś w tym roku, a jak nie, to w przyszłym, ale nic na siłę. Po prostu samo musi przyjść. Mamy tak dużo piosenek, że mamy możliwość grania koncertów i mieszania repertuaru dowoli jak tylko nam się chce. Natomiast żeby nagrać coś fajnego, musimy być sami przekonani, że w tym momencie chcemy dokładnie powiedzieć to, co powiemy.
Na koniec chcę zapytać o Augustów. Czy jesteście po raz pierwszy w naszym mieście?
Krzysztof Grabowski
-Byliśmy wielokrotnie w Suwałkach i zawsze przejeżdżaliśmy przez Augustów, a tutaj nigdy, ja przynajmniej nie pamiętam, żeby tu była jakaś dziarska, prężna scena. No być może ta scena udawała się na koncerty do Suwałk, gdzie scena była trochę mocniejsza. To jest bardzo blisko i takie Suwałki pewnie całą okolicę nam załatwiały i w latach 90-tych i potem. Trzy lata temu też tam graliśmy. A Augustów był taki trochę poszkodowany, ale jak widać dzisiaj to nadrabiamy.
Wiem, że dużo osób czeka na wasz koncert w Augustowie
Krzysztof Grabowski
-W lecie nigdy nie graliśmy w klubie więc jestem bardzo ciekaw czy ludziom się będzie chciało z tych kajaków, z tej plaży i spod tych namiotów po prostu wyjść i przyjść na koncert.
Napisz komentarz
Komentarze