
Bartosz Lipiński
Zapowiedź autora artykułu:
Treść artykułu:
Temat skuterów na augustowskich akwenach poruszył radny Andrzej Zarzecki - także ratownik.
-Wszyscy korzystamy z naszych akwenów w okresie letnim i widzimy, co się na nich zaczyna dziać. Mówię tu konkretnie o skuterach i niszczeniu przez nie przyrody, zwłaszcza w obszarze Rospudy. Tak naprawdę z tego miejsca zrobił się tor wyścigowy, skutery użytkowane są teraz w sposób absurdalny, niezgodny z przepisami bezpieczeństwa i warunkami środowiskowymi. Ten obszar jest niszczony przyrodniczo, ale przede wszystkim może dochodzić tam do sytuacji, zagrażających zdrowiu i życiu ludzi korzystających z tego akwenu –przyznał Andrzej Zarzecki.
Postulat o przygotowanie wniosku
-Miasto powinno rozpocząć działania celem zapobieżenia tego typu zjawiskom. Oczywiście to nie zależy od nas, lecz od Wód Polskich i wielu czynników. Uważam, że należy wykorzystać okres zimowy i przygotować wniosek do odpowiednich organów, ażeby zapobiec wypadkom. One niechybnie nastąpią, jeśli tego nie zatrzymamy. Jeden drastyczny wypadek miał miejsce w Studzienicznej, kiedy eksplodował skuter, choć pewnie była to kwestia natury technicznej. To pokazuje, jak zaczyna być niebezpiecznie. Takie sygnały otrzymuję od mieszkańców i turystów, wielokrotnie sam obserwowałem, jak to wygląda szczególnie na Rospudzie. Jest to po prostu nie do opanowania w aktualnej rzeczywistości -twierdził radny miejski Koalicji Obywatelskiej.
Do opinii radnego odniósł się w trakcie dyskusji jeden z wysokich rangą urzędników miejskich.
-Zamierzamy wykorzystać ten czas i zaproponować podjęcie stanowiska przez radę miejską. Widzimy, że robi się niebezpiecznie. Korzystanie z niektórych akwenów staje się momentami bardzo uciążliwe, ponieważ nie wszyscy potrafią dostosować się do reguł, uszanować innych użytkowników i obowiązujące prawo. Dochodzimy do sprawy egzekwowania prawa. Sąsiad poskarżył mi się na skutery, które utrudniały życie jemu i turystom na jeziorze Studzienicznym. Twierdził, że choć całe wakacje spędził na swojej posesji i widział skutery, to policji ani razu nie widział. Jeśli przepisy nie są egzekwowane, to stają się martwymi –mówił urzędnik miejski.
-Nasze działania powinny być skierowane na rzecz przekonania instytucji decyzyjnych, że być może na niektórych akwenach należy zmienić regulacje. Z drugiej strony trzeba interweniować, żeby służby wykonywały swoją pracę tam, gdzie takie rzeczy się dzieją -podsumował urzędnik.




































Napisz komentarz
Komentarze