Nie ma nic odkrywczego w stwierdzeniu, że głównym atutem Augustowa, przyciągającym do miasta turystów, jest przyroda. Zwłaszcza akweny, stanowiące wielką zachętę dla entuzjastów letniego wypoczynku. Mieszkańcy oraz turyści przechadzający się bulwarami nad rzeką Nettą z całą pewnością zauważyli rodzinę łabędzi, w tym szóstkę potomstwa. Mieszkaniec, miłośnik natury, postanowił podzielić się nie tylko zdjęciami, ale też kilkoma interesującymi refleksjami.
-Samica łabędzia znosi jaja wczesną wiosną. Samiec broni dostępu do gniazda, chociażby przed drapieżnikami. To są bardzo inteligentne stworzenia, bo zwykle zakładają gniazda kilkanaście centymetrów nad wodą, co chroni je w momencie podniesienia się poziomu wody w akwenach. Przeważnie są to zaciszne i trudno dostępne miejsca, szuwary np. na rzece Netcie, ale również na kanale Bystrym. Łabędzia rodzina spędza tam okres lęgowy -przybliża temat augustowianin.
-Przestrzegałbym mieszkańców i turystów przed próbą zbliżania się do łabędziej rodziny. Choć pływając obok siebie wyglądają niegroźnie, a wręcz uroczo, samiec broni dostępu do młodych z impetem i stanowczością. Nie wolno się do nich zbliżać. Pamiętam sytuację sprzed lat, kiedy na jednym z augustowskich jezior do łabędziej rodziny zbyt blisko podpłynął kajakarz. Samiec zareagował agresywnie do tego stopnia, że człowiek wypadł z kajaka i znalazł się wodzie. Ale ta sama przestroga dotyczy nie tylko ludzi. Jeżeli łabędzie wyjdą na brzeg, należy pilnować, by nie zbliżał się do nich np. pies. On także byłby narażony na atak samca -komentuje mieszkaniec.
-Myślę, że jeszcze długo będzie można podziwiać łabędzią rodzinę na rzece Netcie i okolicach. Z mojego doświadczenia wiem, że póki młode nie dorosną i nie będą mogły latać, nie zmienią miejsca bytowania i daleko nie odpłyną. Niewskazane jest też dokarmianie łabędzi latem, bo powinny one pozyskiwać pożywienie z natury. Można to ewentualnie robić zimą, kiedy ptactwo wodne gromadzi się tam, gdzie zbiornik nie zamarza np. obok śluz lub jazów -dodaje Czytelnik.

Napisz komentarz
Komentarze