
Kolejny rok i kolejne 50 mln
Niemal dokładnie rok temu o tej porze na sesji rady miejskiej padały budzące na wyobraźnię słowa o możliwościach zdobycia przez Augustów 50 milionów złotych na inwestycje. Balon oczekiwań został rozdmuchany. Kilka miesięcy później przeżyliśmy twarde lądowanie, gdyż zamiast 50 mln zł, Augustów nie otrzymał z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych ani złotówki. Była to sromotna porażka, o której będziemy pamiętać do końca aktualnej kadencji.
Sukces potrzebny jak nigdy
Historia zatoczyła koło. We wrześniu 2021 roku na obradach rady miejskiej w Augustowie kolejny raz usłyszeliśmy magiczne hasło: 50 milionów złotych. Tyle ma wynieść kwota, jaką ma pochłonąć powstanie kładki nad rzeką Nettą z wieżą widokową i tężnią. Koszt zadania jest astronomiczny i nawet radny koalicji rządzącej słysząc o nim nazwał zadanie nierealnym. Ale władze miasta nie składają broni, liczą na wysokie dofinansowanie ze środków zewnętrznych.
Obecnej ekipie rządzącej brakuje spektakularnego sukcesu, jakim może chwalić się dziś były burmistrz Leszek Cieślik. Mieszkańcy zapamiętali erę Cieślika m.in. z powstania bulwarów, realizacji jednego z najnowocześniejszych w tamtym czasie wyciągów nart wodnych, budowy imponującej wówczas pływalni, skanalizowania, zwodociągowania całego Augustowa i wielu innych dużych, do dziś służących dobrze inwestycji. Mówiąc o inwestycjach czasu Mirosława Karolczuka i ugrupowania Nasze Miasto myślimy przede wszystkim o budowie krótkich ulic i powtarzanych jak mantrę remontach Domu Kultury oraz Przedszkola na Kopernika. Kładka nad rzeką Nettą byłaby czymś wyjątkowym. Polecam artykuł „50 milionów nad rzeką Nettą”.
Mamy wpływ na podwyżki
Pomysł budowy atrakcji turystycznej za horrendalne pieniądze jednym przypadnie do gustu, a drudzy spojrzą na niego sceptycznie. Zapewne w gronie tych drugich mogą znaleźć się osoby, które spodziewają się zauważalnego wzrostu opłat za ciepło. Od września podwyżki wyniosą 21,5 procent. Opozycja uważa, że obecnie rządzący dopuścili się zaniedbań i modernizacja w augustowskim MPEC została opóźniona. Dokonaliśmy analizy ostatnich lat. Okazuje się, że o rosnących cenach miału węglowego i opłat za emisję dwutlenku węgla wiedziano od dawna. Od dawna mówiono też o zmianie źródła zasilania. Dlatego też obecna narracja, że nie mamy wpływu na podwyżki jest niewiarygodna, a „Bolesna pobudka po podwyżce” stała się faktem.
Konieczność nowego żłobka
Być może zamiast kładki nad rzeką bardziej przydałaby się nam inna inwestycja którą z całą pewnością można nazwać prorozwojową i miastotwórczą. Mowa o powstaniu nowego żłobka. Przy okazji ostatniej rekrutacji okazało się, że wiele dzieci mieszkających w Augustowie nie zostało przyjętych. Tu również należy wskazać, że nie jest to nowa sytuacja, a rzeczywistość znana od kilku lat. Przed rokiem jeden z radnych opozycji zaproponował powstanie drugiego żłobka. Jego pomysł nie napotkał na entuzjazm ze strony rządzących. Okazało się, że Tomasz Miklas miał wtedy rację. Ogromne problemy opisujemy w tekście „40 dzieci poza żłobkiem”.
Kłopot z napisem „Augustów”
Jest jedna inwestycja zrealizowana w tej kadencji samorządu, którą można nazwać atrakcją w mieście turystycznym. Chodzi o instalację „Augustów is the future”, zwaną częściej napisem „Augustów” na ul. Portowej, sfinansowaną przez największego augustowskiego pracodawcę. Obiekt budzi powszechną aprobatę i jesteśmy szczęśliwi, że powstał. Pojawił się jednak mały, niecodzienny kłopot. O historii można przeczytać w artykule „Napis nieprzyjemnie hałasuje”.
Odbudujemy dawny ratusz?
Mówiąc o atrakcjach turystycznych można zauważyć, że taką z pewnością byłoby powstanie kopii przedwojennego ratusza. Pomysł pojawił się na sesji. Jego realizacja brzmi jak mrzonka, choć nie jest pozbawiona logiki. Zapraszamy do lektury tekstu „Marzenia o budowie ratusza”.
Rok od bulwersujących scen
Dokładnie rok temu, 14 września 2020 r., polityka miejska w Augustowie nabrała nowego wymiaru. To wtedy grupa radnych koalicji rządzącej zwołała konferencję prasową i odsądziła od czci i wiary „Przegląd Powiatowy”, zapowiadając pozwy sądowe. Analiza pobudek, które kierowały wspomnianymi radnymi z pewnością byłaby ciekawa. Dziś skupiamy się jednak na przypomnieniu okoliczności procesu sądowego po publikacji artykułu o niezwykle ważnym znaczeniu społecznym, walce o 400 miejsc pracy dla augustowian. O podjętej rok temu próbie zamknięcia ust niezależnym mediom opowiada nasz tekst „Pierwsza taka sytuacja w historii”.
Manewry pod Augustowem
Dużo mówi się obecnie o kondycji polskiej służby zdrowia. Trwa ogólnopolski strajk medyków. „Białe miasteczko” stoi w centrum Warszawy i nie wiadomo kiedy zniknie. Wiadomo jednak, że zdrowie i życie to wartość bezcenna. Ratowanie życia to ogromna misja. Ostatnio w naszym powiecie odbywały się niezwykle manewry. W gminie Nowinka roiło się od karetek pogotowia ratunkowego i wozów strażackich. Ratownicy w ciągu jednego dnia musieli zmierzyć się wieloma trudnymi zdarzeniami. Jakimi? Warto sięgnąć po lekturę artykułu „Siedem poważnych zdarzeń jednego dnia”.
Interwencje od Czytelników
Otrzymujemy od naszych Czytelników wiele próśb o interwencje. Nie zawsze udaje się załatwić jakąś sprawę, ale najczęściej opisanie danej sytuacji odnosi oczekiwany skutek. Tak stało się w przypadku sprawy zgłoszonej przez mieszkankę Augustowa, która z powodu niewłaściwego ustawienia znaków doznała bolesnych obrażeń. Szczegóły tej sytuacji oraz efekt naszej interwencji opisujemy w artykule „Nasza interwencja przyniosła wspaniały efekt”.
Sukces naszych sportowców
Ostatnio wiele dzieje się w augustowskim sporcie. Po latach do Augustowa powróciły zmagania najsilniejszych mężczyzn w Polsce i w samym centrum miasta siłacze podnosili ciężary, a nawet przeciągali tira. Czy wiecie, Drodzy Czytelnicy, że zmagania strongmanów miały swój początek w przedwiecznych wizytach panów w karczmach? Relację z augustowskich zmagań oraz historię powstania zawodów strongman można przeczytać w artykule „Niedźwiadki opanowały centrum”.
To niejedyne sportowe wiadomości. Piszemy o sukcesach kajakarzy i narciarzy wodnych.
Prezentujemy też najpiękniejsze ogrody w gminie Augustów.
Mamy dla Was jeszcze więcej tematów. Warto kupić „Przegląd Powiatowy”, bo jest co poczytać.
Beata Perzanowska
Redaktor naczelny wydania
Jak to potrzebują sukcesu? Przecież sukces goni sukces. Podam pierwszy z brzegu przykład. Brak remontu chodnika przy przedszkolu z oddziałami integracyjnymi na Tytoniowej: https://www.radio.bialystok.pl… Sukces jak ta lala. Tyle lat niepełnosprawne dzieci i ich rodzice czekają na remont chodnika i dobrze. Poczekają jeszcze kilka (najwcześniej 2023!). Miasto nie będzie przecież marnować pieniędzy na remont jakiegoś chodnika dla niepełnosprawnych dzieciaków. Cytując Zastępcę, to: "nie byłoby dobre". Przecież kiedyś w przyszłości będzie zrobiona dokumentacja i miasto poszuka środków zewnętrznych. Najwyraźniej Augustowa nie stać na naprawę kawałka chodnika. Pewnie trzeba ciułać na kładkę za 50/100/150 baniek. A tymczasem niech rodzice ryzykują zdrowiem dzieci i swoim. To chyba kolejna, spektakularna odsłona Programu Augustów Bez Barier. Brawo Zastępca, brawo Misiek. Dać im podwyżkę!
P.S. A co na to nasza najbardziej szykowna Radna? Nic? Ktoś jeszcze pamięta jak awantura była o Przedszkole na Ogrodowej jak warunkowo zostało dopuszczone? A tu? Cisza? Gdzie jest opozycja? Dalej śpi?
Wybitnie szykowna. 🤮🤮🤮🤮
Nie mają kasy na takie bzdety, bo muszą na Derak zrobić 6 doświetlonych przejść dla pieszych, które prowadzą do lasu albo w pole.
Przedszkola, żłobki, parki gdzie się da, sprawna komunikacja miejska, dobre małe szkoły, dbanie o czystość, to jest przepis na rozwój. Ale NM wybuduje nam wieżę widokową. To się *** rozwiniemy.
Skomentuję to krótko: "Amicus plato, amicus Socrates, sed magis amica veritas".
Pytam, czy ugrupowanie "nm" posiada choć jeden własny pomysł na realizację spektakularnej inwestycji, wpływającej na podwyższenie jakości życia mieszkańców Augustowa i uatrakcyjnienie miasta dla turystów? Uważam, że budowa kładki za szacowane obecnie 50 mln, a może i 175 mln (baza kajakarzy: 1,7 mln x 3,5 = ok. 6 mln), wydaje się być inwestycją zupełnie irracjonalną, biorąc pod uwagę obecną sytuację miasta, po 6 latach rządów "nm". Nie przeszkadzajmy im brnąć w te ich "spektakularne" inwestycje. Mieszkańcy niestety muszą prawdopodobnie dostać przysłowiowego kopa w d..ę, żeby przy kolejnych wyborach samorządowych zastanowić się i zagłosować na niezależnych i mądrych włodarzy, a nie marionetki i niespełnionych życiowo karierowiczów z miałkim intelektem.
To najlepsze ugrupowanie w Polsce.
Mam nadzieję, że ugrupowanie Nasze Miasto wystawi listy wyborcze w kolejnych wyborach do Sejmu, a także kandydata na urząd Prezydenta RP.
Najlepsze na całym świecie 😁
Weźcie Wyspiarkę : https://www.youtube.com/watch?…
Wtedy się uda i nikomu nie będzie przeszkadzać ani w interesach bruździć.
Taki tunel.
Z 50 mln moze sie z powodzeniem zrobić 150.
Teren budoy trudny, może wchodzić w grę wymiana gruntu, ktorej nikt nie uwzględni w szacunku. Mogą też zaprotestować ekolodzy bo taka inwestycja bardzo zaigerowałaby w środowisko naturalne a przede wszystkim w strefę lotu ptaków . itp
Druskienniki, 12.000 mieszkańców. Zadbane i czyste miasteczko. Wielki aquapark z hotelem, dużo knajpek, kryty stok narciarski, kolej linowa nad rzeką, dużo rzeźb, muzeum pomników komunistycznych, park, fontanny, zadbane stare drewniane domy. Jakim cudem tam można a u nas dziadostwo?
Nie trzeba wyjeżdżać za granicę. Wystarczy ruszyć w Polskę i to nawet niedaleko. Naprawdę trudno znaleźć w kraju (nawet na Podlasiu) bardziej zapyziałe, zaniedbane, smutne, brudne, pogrążone w stagnacji i marazmie, bez koncepcji i wizji rozwoju, marnujące swoje atuty miasteczko podobnej wielkości jak Augustów. Jeżeli ktoś twierdzi, że Augustów się rozwija, to znaczy że albo świadomie kłamie, albo przez ostatnich 15 lat siedział pod krzakiem, nigdzie nie był i nic nie widział. Toporna i pusta propaganda smutnej rzeczywistości nie odmieni
wiele knajpek? to miasto ma zakładać te knajpki? może ty załóż przynajmniej jedną w Augustowie i zarabiaj miliony...
dziadostwo to jest to co sobą reprezentujecie krytykanci od siedmiu boleści.. potraficie coś zrobić.. czy może tylko anonimowo krytykować..
Toż myśmy wybrali, młodych, "zdolnych", "pełnych energii", zapowiadających ogromne zmiany wizerunkowe miasta, inwestycje wyrównujące zapaść , kwitnącą oświatę, zapełnioną strefę ekonomiczną fabrykami, współpracę ponad podziałami, koniec partyjniactwa i polityki w urzędzie, ukwiecone czyste miasto.My (krytykanci) zaczniemy działać jak Wy opuścicie urząd i pokażemy, że potrafimy zrobić więcej niż Wam się wydaje.
wiesz co? jak się patrzy na to, co oni dotychczas zrobili, to strach się bać o kolejne miliony wywalone w błoto.... wszystko to jakaś prowizorka... nie żal ci twojej kasy, panie podatnik? może lepiej zawczasu krytykować niż później żałować, że nic się nie zrobiło :)
dofinansowanie z budżetu centralnego Litwy, miliony z prywatnego biznesu z całej Litwy... dalej wymieniać?
przecież pytanie było jakim cudem jest tak w Druskiennikach. Fakty nie kłamią. więc o co chodzi z tymi rączkami na nie? NIe bo nie... hahaha... Dyskusja bezcelowa, bo nie na argumenty...
ściśle mówiąc wykorzystano środki UE , na Litwie ze względu na mały kraj środki UE są przyznawane na poziomie kraju nie jak u nas województwa, oczywiście dużo w senatoria inwestowal kapital prywatny był czas że domy wczasowe sprzedawano zs symbolczną zł w Polsce nie do pomyślenia......
czyli da się? a u nas nic się nie da... miliony niepozyskane, prywatny biznes nie wali drzwiami i oknami, za strefę niedługo trzeba będzie zwracać dofinansowanie....
Warto więc odpowiedzieć sobie na jedno, ale to bardzo ważne pytanie: Dlaczego w Augustowie nie ma: dofinansowania z budżetu centralnego Polski, milionów z prywatnego biznesu z całej Polski... dalej wymieniać? Tylko bez zwalania winy na Cieślika, Piasecką itd. poproszę.
no właśnie.. nawet posłów mieliśmy z Augustowa i nie było dofinansowania dla turystyki z Augustowa
proste... jako prywatny biznes bo na centralny to nie mam wpływu.. bo się nie opłaca inwestować w coś co zwraca się za sto lat.. ja bym tu nie zainwestował i chyba myślą tak wszyscy inni... pogoda w kratkę i nawet w lipcu-sierpniu deszcz.. jeziora małe dla żaglówek (nie to co Wielkie jeziora Mazurskie).. hoteli mało, knajp, restauracji mało...). na nikogo winy nie zwalam.. no chyba że na tych co uważają że Augustów to eldorado turystyki.. to niech zainwestują i pokażą że się mylę...
Jaki pan, taki kram.
Brud smród i ubustwo.
Te dwa patafiany nie zrobiły dotąd żadnej większej inwestycji. Czuję smród kompromitacji. Następcy będą to spłacać przez 10 lat.
Lipa totalna, bo nikt nie zajrzy wtedy do centrum.
Już dzisiaj nikt nie zagląda do centrum, bo życie towarzyskie przeniesiono nad rzekę od strony błoni. Centrum nie ma już żadnych atrakcji, co widać w sezonie turystycznym.
a kto przeniósł to życie rozrywkowe na Błonie? może też ktoś miał w tym interes?
ale to życie rozrywkowe znad Necka przeniesiono wiele wiele lat temu za burmistrza Cieślika....
I też będzie miał interes aby nie powstała kładka ...chyba że hotele nad Nettą są już zaakceptowane a i wycinka lasu nie poszła na marne ... interes bliżej ludzi
Brawo panie burmistrzu! Ta kładka zapewni panu reelekcje. Cieszę się z tego powodu. Jestem dumny z Augustowa pod pańskimi rządami. Kibicuję panu i pana drużynie.
To będzie kładka,na skalę naszych możliwości.
Buahaha! Zygmunt, czy to Ty wykupiłeś całą wazelinę w okolicy? Czy Ty na swoim FB też tak wychwalasz swoich mocodawców i płaszczysz się jak cudaczny pajacyk?
Pomyliłeś reelekcję z erekcją.
Nie liczylbym ani na jedno ani na drugie
Zygmunt żyje w Matrixie...
Myślę że to sarkazm z jego strony aby wzbudzić reakcję
Nie oceniam sensowności tej inwestycji, bo nie znam jej szczegółów.
Natomiast miejmy na uwadze, że rządzą nami ciamajdy i nieudacznicy. Jedyne co im wychodzi (i to licho) to asfaltowanie 50 metrowych uliczek. Lamp na LEDy przez 3 lata nie potrafią wymienić. Jakiś duży projekt rozłoży ich kompletnie na łopatki. Więc mam serdeczną prośbę - nie bierzcie się za to, z 50 milionów wyjdzie 85, spróchniałe po dwóch latach, bez gwarancji, brzydkie, niefunkcjonalne i pasujące jak pięść do nosa. Idealnie by było, gdyby przez te pozostałe 2 lata nie robili już nic. Jest takie powiedzenie - "im mniej robisz, tym mniej spier.....lisz". Super by było gdyby aktualnie "rzondzoncy" chcieli się do niego dostosować. Czego im życzę. A potem niech znikną bezpowrotnie i na zawsze.
Leszek Cieślik w artykule "50 milionów nad rzeką Nettą" o tym mówi. Jako burmistrz przymierzał się do podobnej inwestycji, więc zna realia. Sporo rzeczy trzeba wziąć pod uwagę, żeby to miało ręce i nogi.
A jak znam obecną ekipę, to wszystko będzie a la (jak ścianka wspinaczkowa) - a la kładka, a la tężnia, a la punkt widokowy. Byle jak i na krótko, do przecięcia wstęgi. Potem zmurszeje i będzie straszyć (jak baza sportowa). Już nie mówię o tym, że z 50 milionów zrobi się 85 :)