W całej Polsce jest ich ponad 400 osób. Są to strażacy, druhowie, ratownicy medyczni, lekarze i wiele innych osób. Ci ludzie stworzyli niezwykłą grupę pod nazwą Ochotnicza Straż Pożarna Grupa Ratownictwa Specjalistycznego Strażacy Wspólnie przeciw Białaczce. Ich celem jest jedno, niesienie pomocy chorym na białaczkę. Organizują między innymi rejestracje dawców szpiku i wiele innych akcji. Mało kto wie, że na Augustowszczyźnie także nie brakuje ochotników z tej grupy.
Ochotnicza Straż Pożarna Grupa Ratownictwa Specjalistycznego Strażacy Wspólnie Przeciw Białaczce jest grupą zrzeszającą strażaków każdej formacji, ochotników, strażaków zawodowych, strażaków Wojskowej Straży Pożarnej, lekarzy i wiele innych osób.Grupa na początku działała nieformalnie i początkowo organizowała akcję na rzecz chorych na białaczkę. Z czasem powstało stowarzyszenie, które skupia w całej Polsce ponad 400 wolontariuszy. Stowarzyszenie głównie zajmuje się propagowaniem idei dawstwa szpiku oraz rejestrowanie potencjalnych dawców szpiku dla Ośrodka Dawców MEDIGEN. W tym celu wolontariusze organizują imprezy plenerowe oraz uczestniczą w imprezach firmowych zamkniętych na których opowiadają o przeszczepianiu komórek macierzystych. Dodatkowo, nazwijmy ich ogólnie „strażakami”, angażują się w organizowanie profesjonalnych pokazów strażackich i ratowniczych, uczenie wykonywania pierwszej pomocy, jak i w promowanie zdrowego stylu życiu. Strażacy startują w różnych zawodach sportowych, maratonach czy w Turniejach Piłki Prądowej, polegających na przepychaniu piłki wężami i pompami czy Błotnej. Działalność grupy nie ogranicza się jedynie do pracy na terenie kraju. W roku ubiegłym strażacy wspomogli zbiórkę wielkanocną dla rodaków na Kresach, a w tym roku działali na rzecz dzieci z domów dziecka w Kamerunie. Wolontariusze tego stowarzyszenia zabezpieczali medycznie obchody Bitwy pod Monte Cassino we Włoszech. To spotkanie zaowocowało międzynarodową współpracą. Kolejnym działaniem strażaków jest akcja pod nazwą Paczka dla Dzieciaka na Święta od Strażaka. Ideą tego pomysłu jest obdarowanie dzieci z oddziałów onkologicznych prezentami, pozwalającymi im choć na chwilę zapomnieć o szpitalnej rzeczywistości. W tym roku wolontariusze mają zamiar także zaangażować się w zbiórkę krwi, która pomoże chorym dzieciakom być na święta w domu. Mało kto wie, że taka grupa funkcjonuje też na Augustowszczyźnie.
-Zaczęło się od tego, że moja żona była na Monte Cassino podczas obchodów rocznicy i poznała tam grupę z tego stowarzyszenia. Wolontariusze przyjechali do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Tajnie Starym i po prostu zapisaliśmy się do tej grupy, a w zasadzie przystąpiliśmy jako Stowarzyszenie „Ocalić od zapomnienia” jako partnerzy -mówi Wojciech Bartoszewicz, koordynator grupy na północną część Podlasia. -Nasza grupa z Augustowszczyzny liczy 14 osób, strażaków -ochotników z Tajna Starego, Bargłowa Kościelnego i osób prywatnych. Najpierw organizowaliśmy rejestrację dawców szpiku, a potem zaczęliśmy też pomagać przy imprezach masowych, na których zapewniamy opiekę medyczną. Teraz zaangażowaliśmy się w Paczkę dla Dzieciaka na Święta od Strażaka, która polega na zebraniu dzieciom onkologicznie chorym jakiejś zabawki, by je uszczęśliwić i pomóc im rodzicom. Wiadomo, że przy takich chorobach rodzice przebywają ze swoimi pociechami non stop i nie zawsze mają czas kupić prezenty oraz nie zawsze mają pieniądze by to zrobić.
Wojciech Bartoszewicz dodaje, że gdy zorganizują paczki to pojadą grupą do szpitala i rozdadzą zebrane upominki.
-Chcemy zebrać jak najwięcej prezentów i w tym celu zapraszamy firmy do współpracy z nami. Wystarczy powiesić plakat o zbiórce w swojej firmie, a ludzie sami będą przynosić zabawki czy książeczki. To naprawdę mogą być jakieś drobne podarunki takie jak na przykład kredki -wyjaśnia Wojciech Bartoszewicz. -Zaznaczamy tylko, że nie zbieramy pluszaków ze względu na to iż przenoszą one zarazki a w przypadku dzieci chorych na białaczkę wszystko musi być sterylne. Ale jeżeli ktoś przyniesie pluszaka, to oddamy jakiemuś innemu, potrzebującemu dziecku.
Chętni, aby pomóc mogą się zgłosić do Wojciecha Bartoszewicza, pod numerem telefonu 668 101 694 lub na maila [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze