Do naszej redakcji zgłosiła się nasza stała Czytelniczka (imię i nazwisko znane redakcji), która pożaliła się nam na fatalny stan placów zabaw.
-Od dłuższego czasu obserwuję place zabaw zlokalizowane przy blokach Spółdzielni Mieszkaniowej. Jestem załamana ich stanem, czyli połamanymi rozpadającymi się urządzeniami, brakiem nowych zabawek i przede wszystkim otoczeniem wokół nich – napisała do nas w mailu nasza Czytelniczka. -Oddzielną kwestią jest brak koszy na śmieci. Jak nauczyć dziecko czystości, jak nie ma gdzie wyrzucić np. papierka.Dlaczego nikogo ze spółdzielni nie interesują dzieci, ich zdrowie i bezpieczeństwo? Czy musi dojść do tragedii żeby ktoś się ocknął?
Nasza Czytelniczka oburzyła się też, tym co zobaczyła w ostatnim czasie.
-To co zobaczyłam przechodzi już wszelkie wyobrażenia. Od dłuższego czasu na dużym placu zabaw, usytuowanym przy bloku Norwida 3 w Augustowie, kierowcy zrobili sobie nielegalny parking na samochody. Została zniszczona tam trawa i powstało klepisko. Spółdzielnia zamiast odnowić plac zbaw, żeby dzieci miały się gdzie nadal bezpiecznie bawić z dala od samochodów, postanowiła wybetonować ten kawałek, żeby powstał parking. I tak oto teraz dzieci będą zjeżdżać ze zjeżdżalni wprost pod koła samochodów. Dlaczego nikt w tym nie widzi zagrożenia? Tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci.
Z kolei inny Czytelnik poruszył kwestię barier architektonicznych nieopodal augustowskiego wyciągu nart wodnych.
-Idąc od strony amfiteatru do plaży przy byłym Postiwie, tuż przy jeziorze, w pewnym momencie chodnik się urywa i wchodzi się na piach. Sprawna osoba bez problemu dalszy odcinek po tym piasku pokona, ale co mają zrobić osoby na wózkach? –żali się nam Czytelnik. –Przecież to nierealne, żeby sobie poradziły. Trzeba coś z tym zrobić.
Mamy nadzieję, że zarówno prezes spółdzielni jak i osoby odpowiadające za stan chodników przy Necku wezmą sobie do serca problemy naszych Czytelników i rozwiążą poruszane przez nas problemy.
Napisz komentarz
Komentarze