Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 października 2025 13:56
Reklama
Reklama

Trudny konflikt

Podziel się
Oceń

Na działce w Sajenku pojawił się nowy inwestor. Po pewnym czasie rozpoczął się sąsiedzki konflikt. Inwestor jest posądzany o łamanie prawa. On odpiera zarzuty twierdząc, że jest pomawiany, a sprawa ma drugie dno. W tle tego sporu są drzewa, przyczepy ciężarowe, korespondencja i urząd miejski w Augustowie.
Trudny konflikt

Krzysztof Przekop by Koty2

Do redakcji „Przeglądu Powiatowego” zgłosili się właściciele posesji położonych przy ulicy Deszczowej w Sajenku. Prosili o interwencję i pomoc w rozwiązaniu problemów, z którymi zmagają się od wielu miesięcy. Ich zdaniem magistrat wykazuje się biernością i nie dostrzega nieprawidłowości. Mieszkańcy mówią, że w Sajenku mogło dojść do łamania prawa przy wycięciu drzew oraz przy składowaniu gruzu i złomu na działce. Nasz artykuł podzieliliśmy na dwie części. W pierwszej przedstawiamy relację, którą przedstawili nam mieszkańcy. W drugiej części swoją wersję wydarzeń przedstawia inwestor.

Relacja naszych Czytelników

Mieszkańcy ulicy Deszczowej proszący naszą redakcję o opisanie ich kłopotu, zaprezentowali chronologiczną sekwencję zdarzeń. Oto ich opowieść.

W 2017 roku właściciel jednej z działek w Sajenku składa wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na trzy domy letniskowe na wspomnianej działce. W lipcu 2018 r. urząd miasta wydaje zgodę na realizację jednego budynku rekreacji indywidualnej z nakazem utrzymania istniejącej roślinności w nienaruszonym stanie, leżącej na obszarach prawem chronionych: „Puszcza Augustowska”, „Ostoja Augustowska”, NATURA 2000.

Dwa lata później właściciel działki występuje do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o zgodę na „inwestycję polegającą na wycince drzew” na tej działce oraz na pobliskiej działce z dostępem do jeziora. 21 stycznia 2021 roku RDOŚ w Białymstoku stwierdza, że wycinka drzew na terenie chronionym nie stanowi problemu, a unikalna przyroda, siedliska ptaków, gadów i płazów nie są zagrożone.

Krótko po wydaniu tego postanowienia właściciel sprzedaje półhektarową działkę dla nowego inwestora. Do pierwszej wycinki drzew i krzewów na działce dochodzi w marcu 2021 roku. Inwestor uważa, że jego działania są legalne. W drugiej połowie marca składa on wniosek do burmistrza o zgodę na wycięcie drzew na działce miejskiej. Wniosek zostaje rozpatrzony w terminie dwóch tygodni, co zdaniem mieszkańców jest trybem błyskawicznym, tym bardziej, że drzewa były już wycięte, według woli i kryterium inwestora. Czytelnicy uważają, że chcąc wystąpić o zgodę na wycinkę drzew, trzeba mieć tytuł prawny do władania nieruchomością. Według nich inwestor na działce miejskiej nie posiadał prawa do takich działań.

Urząd życzliwy inwestorowi

Mieszkańcy zastanawiają się, czy własność miasta nie jest w praktyce własnością urzędników. Skąd biorą się te rozważania? Z przekazanych nam informacji wynika, że rzeczony inwestor prywatnie jest mężem kierowniczki wydziału edukacji i sportu augustowskiego magistratu. Nasi rozmówcy twierdzą, że z pomocą inwestorowi przyszła pracownica urzędu Magdalena Sokołowska. Kierowniczka wydziału inwestycji miała podpisać dokument, który zezwalał inwestorowi praktycznie na dowolne działania na działce miejskiej, w tym na jej utwardzenie. Właściciele okolicznych działek uważają, że działka miejska de facto jest lasem, a wydział nie miał prawa do wydania zgody na wycinkę drzew i utwardzenie przejazdu. Dodają, że procedura odbywała się bez należnych dokumentów, odpowiedniej analizy, inwentaryzacji i nawet bez pozorów przestrzegania prawa.

Gruz oraz śmieci na bagnie

Czytelnicy przekonują, że rozochocony brakiem reakcji magistratu inwestor kontynuował niekorzystne dla obszarów chronionych NATURA 2000 działania. W kwietniu na chronione bagno na działce zostało nawiezionych kilka wielotonowych przyczep gruzu i śmieci z pobliskiej budowy.

W maju w planach inwestora na działce, na której stanąć miał „budynek rekreacji indywidualnej”, pojawia się inwestycja opisana na stronie internetowej, jako camping, domki modułowe, pole namiotowe, kampery, basen, sauna i plac zabaw. Oburzenie sąsiadów skutkuje spotkaniem z inwestorem w obecności przedstawicieli urzędu miasta. Mieszkańcy relacjonują, że żona inwestora oraz Joanna Grudzińska, pełniąca obowiązki kierownika wydziału ochrony środowiska, zachowywały się tak, jakby się nie znały. Pani Grudzińska podsumowała spotkanie konkluzją, że żadne prawo nie jest łamane i jest to tylko „konflikt sąsiedzki”. Natomiast miała nie zainteresować się dewastacją przyrody na działce inwestora.

Na działkę trafiły przyczepy

Na początku sierpnia mieszkańcy złożyli do burmistrza powiadomienie o naruszeniu prawa, w którym znalazło się ponad pięćdziesiąt stron analizy prawnej. Jakiś czas potem na działce pojawiają się trzy kilkunastometrowe przyczepy. Nasi rozmówcy nie znają powodu składowania tego typu obiektów w tym miejscu. Nieopodal posesji zostaje poszerzony fragment ulicy, chociaż przez lata mieszkańcy nie mogli doprosić się burmistrza o jej wyrównanie. Jeden z sąsiadów zostaje zmuszony do wycięcia świerków przed domem. Wszystko po to, aby przyczepy mogły wjechać do lasu. Mieszkańcy nie dostali odpowiedzi od burmistrza, kto sfinansował przywołane prace.

Czytelnicy sprawozdają, że w tym czasie urząd miasta wszczyna postępowanie dotyczące wycinki drzew na działce oddalonej o kilkadziesiąt metrów od działki inwestora, nie zauważając „zniknięcia” wielu potężnych drzew w okolicy spornej działki. Mieszkańcy od kilku lat wnioskowali o wycięcie suchej sosny na działce miejskiej, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Sosna się pochyliła, a finalnie zmuszeni byli wyciąć ją strażacy.

Spotkanie nie dało efektów

Po kilku miesiącach starań mieszkańcom udaje się umówić na spotkanie w urzędzie miasta, gdzie stronę miejską reprezentują drugi zastępca burmistrza, Sławomir Sieczkowski oraz sekretarz miasta, Sylwia Zajkowska. Spotkanie odbywa się pod koniec października. Mieszkańcy opowiedzieli na nim, że inwestor, będący mężem kierownik wydziału łamie prawo przy współpracy z innymi pracownikami urzędu i za zgodą urzędu. Nasi rozmówcy usłyszą od S. Sieczkowskiego, że prawo nie jest łamane, magistrat popiera działania swoich pracowników, a w przypadku działań na terenach prywatnych najważniejsze jest prawo własności. Urząd nie interweniuje na prywatnym gruncie. Nasi Czytelnicy proszą, aby potwierdzić ten fakt na piśmie. Twierdzą, że przepisy istnieją w zależności od tego, do kogo mają być zastosowane i nikt się z tym specjalnie nie kryje. Jedno z pierwszych zdań, jakie usłyszeli od inwestora, miało brzmieć: „Ja tu znam wszystkich i wszystko sobie załatwię”. To relacja naszych rozmówców.

Złom zagraża środowisku

W połowie listopada mieszkańcy skierowali pismo do wydziału gospodarki komunalnej, rolnictwa i ochrony środowiska urzędu miasta wraz z dokumentacją zdjęciową, pokazującą składowanie złomu na działce przy ulicy Deszczowej w Sajenku. Największe wrażenie robią ich zdaniem wycofane z użytkowania przyczepy pojazdów ciężarowych TIR. Autorzy pisma zauważyli, że takie obiekty wymagają zachowania specjalnej procedury złomowania, bowiem znajdujące się w nich płyny eksploatacyjne i ew. pozostałości biologiczne towarów przewożonych w chłodniach, mogą stanowić istotne zagrożenie dla środowiska. Przekazali też, że ich wielkość oraz ilość może skutkować zanieczyszczeniem wód gruntowych, a i wody w licznych tu ujęciach. Zdaniem mieszkańców przyczepy stanowią istotne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców. W piśmie pada wniosek o wszczęcie postępowania administracyjnego celem usunięcia przyczep.

Dłoń zastępcy burmistrza

Kilka dni później pismo wysłano także do burmistrza. Mieszkańcy piszą w nim o nielegalnej wycince drzew i krzewów, nielegalnym wysypisku śmieci i złomowisku. Właściciele okolicznych posesji przedstawili w piśmie harmonogram podejmowanych przez siebie działań, w tym m.in. zgłoszeń o nieprawidłowościach kierowanych do pracowników urzędu miasta, które nie przyniosły rezultatów. Zawarli też niezwykle ciekawą relację ze spotkania w urzędzie miasta z 22 października 2021. Piszą, że byli traktowani jak intruzi, a zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski zachowywał się skandalicznie. Słowa o poprawności działań urzędu miejskiego miał podkreślić uderzając dłonią w stół.

Jak twierdzą mieszkańcy, przez bezprawne działania inwestora na unikatowym terenie, jakim jest chronione prawem bagno, zostały bezpowrotnie zniszczone siedliska rzadkich ptaków. A żurawiny, które bogato rosną na tym bagnie od niepamiętnych czasów, niebawem znikną, po prostu wyschną.

Relacja właściciela działki

Skontaktowaliśmy się z właścicielem działki na ulicy Deszczowej. Nasz rozmówca przedstawił odmienną interpretację zdarzeń. Twierdzi, że wszystkie działania podejmuje zgodnie z prawem, a oskarżenia pod jego adresem to pomówienia.

-Kupiłem działkę w połowie marca 2021 roku. Posiadam zdjęcia i filmiki z grudnia 2020 roku, na których widać stertę wyciętych gałęzi. Rozumiem, że poprzedni właściciel chciał uatrakcyjnić swój teren, ponieważ działka przez wiele lat była zaniedbana. Wiem, że przez lata mieszkańcy traktowali ją jak miejsce, gdzie można było wysypać śmieci. Nabyłem działkę w okresie, gdy leżał na niej śnieg. Dopiero po roztopach okazało, że jest tam wiele odpadów. Zacząłem wywozić nieczystości, a podejmowane przeze mnie działania zainteresowały sąsiadów. Odpadów było wtedy tak dużo, że po przyjeździe do PSZOK zostałem poproszony o wyjaśnienia. Odkąd jestem właścicielem, nie wyciąłem żadnego drzewa na działce, chociaż RDOŚ uzgodniła wycięcie ponad 30 drzew jeszcze przed nabyciem przeze mnie gruntu i na tej podstawie urząd miejski wydał decyzję umożliwiającą wycięcie drzew. Była to zgoda na wycinkę 50-60 letnich sosen. Zanim zdecydowałem się kupić działkę, poprosiłem byłego właściciela, aby nie wycinał drzew, choć to mogło wpłynąć na uatrakcyjnienie mojej posiadłości –mówi właściciel działki.

Sprawa może mieć drugie dno

Zdaniem inwestora sprawa może mieć drugie dno. Właściciel działki przypuszcza, że krytyka jego działań ma bezpośredni związek z tym, że odmówił jej sprzedania dwójce sąsiadów. Przekonuje, że jego aktualny oponent składał mu w tej sprawie konkretną propozycję.

-Z większością sąsiadów mam bardzo dobre relacje. Coraz więcej ludzi przekonuje się do mnie i widzi, że mam dobre intencje. Chcąc wyjaśnić przyczynę nieporozumień zaprosiłem do siebie na rozmowę jednego z mieszkańców, który najczęściej zarzuca mi bezprawne działania i pisze na mnie pisma. Co się okazało? Ten pan podczas rozmowy oświadczył, że jest zainteresowany kupnem mojej posiadłości, ale po zaniżonej według mnie cenie. Dopiero wtedy wszystko stało się dla mnie jasne. Zrozumiałem, dlaczego jestem atakowany. To nie ludzie są źli, tylko w tej sprawie jest drugie dno. Stąd wynikają działania, aby zdyskredytować mnie w oczach urzędników i opinii publicznej. Przekazałem mojemu rozmówcy, że nie sprzedam mojej działki -twierdzi właściciel.

Inwestor jedynym właścicielem

Inwestor potwierdza, że spotkał się z grupą lokalnych mieszkańców w obecności swojej żony i pracowników urzędu miejskiego. Podkreśla, że jest jedynym właścicielem działki, a jego małżonka nie ma żadnego związku z omawianą sprawą. Dodaje, że mieszkańcy zaproszeni na spotkanie zostali wprowadzeni w błąd przez jednego z sąsiadów.

-Rzeczywiście spotkałem się z mieszkańcami. Opowiedziałem im o swoich planach. Bardzo jasno zadeklarowałem, że nie będę tam robił niczego, czego nie robią inni sąsiedzi. Nie chcę budować żadnych pensjonatów, tylko dwa domki pod wynajem. Wycofałem się z planów zbudowania campingu dla przyczep i kamperów. Przy ulicy Deszczowej są 44 adresy. Na spotkanie przyszło kilkanaście osób, reprezentujących 7 adresów. To i tak całkiem duża grupa osób, ale nie są wyrazicielem głosu wszystkich mieszkańców. Większość przybyłych na rozmowę ludzi przyszła tam z ciekawości. Podczas dyskusji okazało się, że mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd przez pana, który zapraszał ich na spotkanie. Ten sam człowiek, który pisze na mnie donosy i który złożył mi propozycję odkupienia mojej działki, opowiedział ludziom na mój temat niestworzone historie. Mówił im, że zamierzam postawić tam hotel, stworzyć ośrodek, że będą tam jakieś pijackie burdy. Dopiero po zdementowaniu przeze mnie tych konfabulacji, mieszkańcy się uspokoili –komentuje inwestor.

-W spotkaniu uczestniczyła moja żona. Była tam prywatnie w dniu wolnym od pracy. Jestem jej wdzięczny, że dodawała mi otuchy. Chcę zaznaczyć bardzo wyraźnie, że moja żona nie ma z tą sprawą nic wspólnego. Jestem jedynym właścicielem tej działki, która stanowi własność odrębną. Fakt, że niektóre nieżyczliwe mi osoby chciały włączyć do dyskusji moją małżonkę i wykorzystać do tego jej pracę w urzędzie miasta, mocno mnie zbulwersował. O mnie mogą mówić wszystko, bo ja mam grubą skórę. Ale nie pozwolę, żeby szargano moją rodzinę. Moja małżonka wyjaśniła swojemu pracodawcy, jak wygląda cała sprawa i na tym jej rola się zakończyła. Na spotkaniu była dwójka pracowników urzędu miejskiego, w tym pani, która dopiero rozpoczynała pełnienie obowiązków kierownika wydziału gospodarki komunalnej, rolnictwa i ochrony środowiska. Ja tej pani nie znam, a moja żona również nie znała jej wówczas dobrze. Jestem traktowany przez urząd tak jak każdy inny mieszkaniec Augustowa –twierdzi inwestor.

Przyczepy zarejestrowane i legalne

Zapytaliśmy inwestora o kwestię przyczep na posesji i o zarzut dotyczący składowania przez niego złomu na działce. Inwestor jest pewien, że robi wszystko zgodnie z przepisami.

-Popieram ochronę przyrody, dlatego chętnie zapiszę się do stowarzyszenia, którego członek zarządu próbuje mnie szkalować. Odwiedziła mnie inspekcja wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska wraz z dwójką policjantów. Pojechaliśmy na działkę. Mam protokół z tego spotkania, było sprawdzane absolutnie wszystko. Ten protokół jest dla mnie bardzo korzystny. Niektóre osoby oskarżały mnie o prowadzenie nielegalnego wysypiska oraz składowanie złomu i wyrejestrowanych przyczep. Po kontroli okazało się, że przyczepy są w pełni legalne i sprawne, mają badania techniczne, są zarejestrowane, mają nawet wykupione ubezpieczenia drogowe i podatek drogowy. Przyczepy stoją tam zgodnie z prawem, a historia o zanieczyszczaniu środowiska i wód gruntowych została wymyślona, podobnie jak kwestia płynów eksploatacyjnych. Tam nie ma żadnych płynów, układ hydrauliczny przyczep hamuje powietrzem. Dyrektor inspektoratu powiedział, że tak jak przyjeżdżam na swoją własność zarejestrowanym i ubezpieczonym samochodem, tak samo mam prawo postawić tu przyczepę czy traktor. Jasno stwierdzono, że nie mam żadnego nielegalnego wysypiska śmieci, ani nie prowadzę nielegalnego demontażu samochodów, co mi także zarzucano –relacjonuje właściciel.

Sprawa może skończyć się w sądzie

Nasz rozmówca ma już dość kontaktów z policją i pozostałymi instytucjami. Zapowiada, że najprawdopodobniej niebawem złoży pozew do sądu o zniesławianie i nękanie.

-Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Miałem już kilka kontroli, które nie wykazały, że robię coś niezgodnie z prawem. Odwiedziła mnie też powiatowa inspekcja ochrony środowiska, oni nie dostrzegli żadnego bezprawia. Powiedziano mi nawet, że drzewa rosną w pewnej kolizji, blisko siebie i nie mogą się rozrastać, dlatego wskazana będzie przycinka. Jest to element gospodarki leśnej. Ale cała historia najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Nie chciałem tego robić, jednak skłaniają mnie do tego próby wciągania do tego sporu mojej żony i informowanie o tym mediów. Rozmawiałem z prawnikiem. Uważam, że jestem pomawiany, nękany. Kolejne pisma wysyłane do różnych instytucji mają mnie umęczyć i doprowadzić do sprzedaży działki -puentuje inwestor.

Pytania do urzędu miejskiego

Zapytaliśmy burmistrza Mirosława Karolczuka, kto i na jakiej podstawie wydał zgodę na wycinkę drzew na działkach wskazanych przez naszych rozmówców. Poprosiliśmy go także o komentarz do informacji o nielegalnym złomowisku i o składowaniu przyczep ciężarowych na jednej z działek, utrudniających korzystanie z nieruchomości sąsiednich.

„Powyższe nieruchomości w tym zakresie objęte są postępowaniami administracyjnymi. O ich wyniku rozstrzygnie odpowiedni organ w zakresie swojej właściwości. Przedmiotowa działka objęta jest postępowaniami administracyjnymi w wyniku których zostaną wydane decyzje, o których wszystkie strony postępowania zostaną poinformowane” -poinformował nas burmistrz.

Zwróciliśmy się też z pytaniem do kierownik wydziału inwestycji urzędu miasta. Zapytaliśmy Magdalenę Sokołowską, czy potwierdza fakt, że 2 kwietnia 2021 roku wyraziła zgodę na utwardzenie zjazdu z ulicy Deszczowej na jedną z działek oraz zgodę na oczyszczenie pasa drogowego, a także wycinkę drzew i krzaków na ulicy Deszczowej na wysokości jednej z działek.

„Nieruchomości objęte zapytaniem są przedmiotem postępowań administracyjnych. O rozstrzygnięciu przedmiotowych spraw zadecyduje właściwy organ” –przekazała Sokołowska.

*Artykuł ukazał się w 1/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".


Napisz komentarz

Komentarze

Ghh 18.01.2022 21:24
Dziwne te odpowiedzi miejskie. Jakby takie aroganckie.

Banda 18.01.2022 06:58
Tą sprawą powinna zająć się prokuratura. Nazwiska w tym artykuje mówią same za siebie. Hańba

Mniejsze zło 17.01.2022 21:12
Niepotrzebnie ludzie tracicie energię i szarpiecie sobie nerwy te dwa czy trzy domki to nic w porównaniu z południową obwodnicą Augustowa, jeśli przejdzie wariant burmistrza. Obwodnica będzie przebiegała w nie wielkiej odległości od ulicy Deszczowej. Zapewne będzie bardziej uciążliwa niż głośny sąsiad. Proszę popatrzeć na mapę i na przebieg obwodnicy proponowanej przez burmistrza!

nowy 18.01.2022 06:18
Burmistrz ma rację . Trzeba iść z postęprm a nie jak ty zaszyć się w norze.

Postęp? 18.01.2022 14:15
Coś,co jest konfliktogenne i być może podejrzane w związku z osobami,które temu towarzyszą,to jest postęp?

Duże zło ! 18.01.2022 16:42
Według ciebie zniszczenie Puszczy Augustowskiej to postęp? Zbudowanie estakady nad Rozpudą było tragedią, a wycięcie setek hektarów puszczy to nic nie znaczy dla p. Mirka i jego drużyny !

zachmurzenie duże

Temperatura: 11°C Miasto: Augustów

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 24
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 1Strona nr 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 2Strona nr 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 3Strona nr 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 4Strona nr 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 5Strona nr 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 6Strona nr 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 7Strona nr 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 8Strona nr 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 9Strona nr 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 10Strona nr 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 11Strona nr 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 12Strona nr 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 13Strona nr 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 14Strona nr 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 15Strona nr 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 16Strona nr 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 17Strona nr 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 18Strona nr 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 19Strona nr 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 20Strona nr 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 21Strona nr 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 22Strona nr 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 23Strona nr 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 8 z dnia 28 sier - strona 24Strona nr 24
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Priorytety burmiszcza Karolczuka i ekipy Nasze Miasto-PiS🤡🤡🤡Treść komentarza: Jakim cudem urząd miejski w Augustowie pod kierownictwem trzech burmistrzów Karolczuka, Chodkiewicza i Sieczkowskiego obchodzi przepisy prawa, w tym ustawy Prawo Budowlane? Zgodnie z art. 61 ww. aktu prawnego właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest odpowiedzialny za utrzymanie obiektu budowlanego we właściwym stanie technicznym i estetycznym. Dlaczego nadzór budowlany nie interweniuje w tej sprawie do trzech ww. burmistrzów o bezzwłoczną reakcję w związku z karygodnym zaniedbaniem stanu technicznego i wizualnego obiektu budowlanego, nomen omen stanowiącego majątek komunalny miasta Augustowa?Data dodania komentarza: 21.10.2025, 22:26Źródło komentarza: Niekończąca się sprawa szklanego budynkuAutor komentarza: Upadek Augustowa przy współudziale mieszkańców otumanionych banerami Nasze Miasto-PiS, czyli "Teraz naszomiastowopisowska rodzina"Treść komentarza: Augustów rozwija się poprzez wyludnianie, a na pewno w gazetce pod redakcją burmistrza Mirosława Karolczuka i na służbowym fb Jerzego Filipa Chodkiewicza. To są typowi populiści, którzy zaklinają rzeczywistość swoją kabotyńsko-infantylną propagandą, żeby jak najdłużej utrzymać się u sterów władzy.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 19:41Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: loloTreść komentarza: No przecież rządzący tworzą miejsca pracy! Swoich znajomków i pociotków obsadzają w spółkach miejskich.Data dodania komentarza: 19.10.2025, 17:56Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: żabaTreść komentarza: Panie Burmistrzu! proszę spacer wokół parku: do wynajęcia, wynajme etc. Czas wynająć Urząd Miasta innym......Data dodania komentarza: 18.10.2025, 17:22Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Budynek tego przedszkola był w ruinie, nawet sam nadzór budowlany zdaję się tak stwierdził...Data dodania komentarza: 18.10.2025, 16:46Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: prowincjaTreść komentarza: ludzie! jaka kładka za 100 mln zł? 1. tu trzeba myśleć o rozwoju miasta i zatrzymaniu depopulacji. 2. o stworzeniu nowych miejsc pracy - poprzez tworzenie miejsc pracy z udziałem samorządu 3. i na ten moment najważniejsze o obronie, obronie cywilnej, schronach itd.. ktoś w ogóle w tym mieście zajmuje się geopolityką i wie że wojna jest tuż tuz. Czy rządzą nami ..... (cenzura nie przepuści)Data dodania komentarza: 18.10.2025, 11:17Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: Deal pod auspicjami insrybutorowo-jablonkowego towarzystwo wzajemnej adoracjiTreść komentarza: Skoro na tej miejskiej działce ma stanąć kładka łącząca ul. Zarzecze z ul. Nad Nettą, to miasto nie powinno sprzedawać tej działki. No, chyba że najpierw sprzeda, a później odkupi, żeby zrobić tzw. "byznes deal".Data dodania komentarza: 17.10.2025, 12:04Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: AnkaTreść komentarza: Klub zainwestował już w teren, a teraz miasto zmienia decyzję? Czy to jest ratowanie klubu według naszych władz? Czy po prostu ktoś z przyjaciół "Puchatka" widzi tam możliwość komercyjnego wykorzystania tego miejsca?... Czy Przegląd może zapytać władze o prawdziwe uzasadnienie decyzji? Niestety wygląda to na kolejną śmierdzącą sprawę. Tak wygląda inwestowanie w sport w Augustowie?Data dodania komentarza: 17.10.2025, 10:52Źródło komentarza: Złoty sezon augustowskich sportowców z AKS Sparta. Mimo sukcesów – klub traci teren pod bazę treningowąAutor komentarza: Duży plus dla skutecznie działającej policji w AugustowieTreść komentarza: Niestety Augustów wyludnia się i w dodatku wzrasta poziom przestępczości wśród młodzieży. Światełkiem w tunelu w tym przypadku jest szybka, a przede wszystkim skuteczna reakcja policji. Oby to był tylko incydentalny wybryk młodzieży w Augustowie, natomiast reakcja i skuteczność policji, tak jak w tym przypadku niech będzie standardem.Data dodania komentarza: 17.10.2025, 10:05Źródło komentarza: Szybka reakcja policji w Augustowie — sześciu nieletnich zatrzymanych za rozbój z użyciem kastetu; 17-latek aresztowany na 3 miesiąceAutor komentarza: MandatowyTreść komentarza: Na ul. Hotelowej jest ograniczenie do 20 km/h i wprowadzona strefa ruchu od ul. Szpitalnej do Al. Kardynała, czyli bezwarunkowe pierwszeństwo pieszych. Tam dopiero mandatów mozna nakosić. Kilka "prawek" też by poleciało, bo przekroczenia powyżej 70km/h są częste.Data dodania komentarza: 17.10.2025, 09:11Źródło komentarza: Nieodpowiedzialni kierowcy wyeliminowani z ruchuAutor komentarza: trytTreść komentarza: Zabudowa tej działki jest ściśle powiązana z budową kładki u ujścia rzeki. Jak tylko pewne będą losy budowy kładki, to lokalne byznesmeny kupią działkę w atrakcyjnej cenie. Kładka ma zapewniać dostęp turystów mieszkających na borkach do nowootwartego lokalu. Alternatywą jest zalesiona działka przyległa do ulicy "Nad Netta" gdzie miasto przy budowie kładki przygotuje dogodny teren przy którym powstanie kolejny biznesik kolegów/koleżanek.Data dodania komentarza: 16.10.2025, 20:12Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: krollTreść komentarza: W urzędzie grasuje dwóch oszustów, podają się za burmistrzów i wyłudzają pieniądze z naszych podatków.Data dodania komentarza: 16.10.2025, 19:54Źródło komentarza: Uwaga na oszustów podszywających się pod pracowników ZUS!Autor komentarza: boloTreść komentarza: pani jabłonka ma chrapkę na tę lokalizację?Data dodania komentarza: 16.10.2025, 19:39Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: Naszomiastowe wyburzanie: POSTiW, przedszkole, Atol itd.Treść komentarza: Dlaczego zostało zburzone świetnie funkcjonujące miejskie przedszkole na ulicy Ogrodowej w Augustowie? Było za blisko jakiejś prywatnej tego typu placówki w tym rejonie? Czy po prostu trzeba było kreatywnie "wygospodarować" środki na etat drugiego zastępcy burmistrza Karolczuka?Data dodania komentarza: 16.10.2025, 13:46Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Ja słyszałem że na tą działkę poluje wicestarosta SzczudłoData dodania komentarza: 16.10.2025, 13:09Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: oolooTreść komentarza: Z informacji wp. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku wydał gminie Augustów oraz miastu Augustów decyzje zezwalające na płoszenie wilków. To reakcja na coraz częstsze zgłoszenia mieszkańców, którzy alarmowali o obecności tych drapieżników w pobliżu swoich gospodarstw oraz na miejskich ulicach. Tak więc należy ostrzec mieszkańców o ewentualnych głośnych odstraszaniach np. petardami..Data dodania komentarza: 15.10.2025, 17:46Źródło komentarza: Populacja drapieżników coraz bliżej miastaAutor komentarza: Trzech augustowskich dyletantów, lamusów i gamoni, czyli mniej niż zero dla Augustowa z Funduszy NorweskichTreść komentarza: Dlaczego burmistrz Karolczuk i jego dwaj zastępcy Chodkiewicz i Sieczkowski nie powiadomili dotychczas mieszkańców Augustowa, iż w związku z pozyskanymi przez Urząd Miejski pod ich kierownictwem setek milionów złotych z Funduszy Norweskich zrealizowane zostaną w Augustowie inwestycje komunalne w zakresie modernizacji miejskiej ciepłowni oraz ujęcia wody i oczyszczalni ścieków? Przecież dzięki właśnie tym strategicznym inwestycjom mieszkańcy Augustowa i augustowscy przedsiębiorcy będą płacić co najmniej 50% mniej za energię cieplną z miejskiej sieci oraz wodę i scieki!Data dodania komentarza: 15.10.2025, 13:58Źródło komentarza: Uwaga na oszustów podszywających się pod pracowników ZUS!Autor komentarza: mieszkaniecaugTreść komentarza: Przedszkole zostało przeniesione, a nie zlikwidowaneData dodania komentarza: 15.10.2025, 07:52Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynkuAutor komentarza: zawsze_wygrywamTreść komentarza: w jaki sposób skontaktować się z przedstawicielem PIS? Przed wyborami pociągnę za sobą ze 100 głosów które miało tzw nasze miastoData dodania komentarza: 14.10.2025, 16:19Źródło komentarza: Chodkiewicz kontra prawda. Bezwzględna gra ludzkimi losamiAutor komentarza: Radni, może warto zabiegać, żeby powstał miejski dom seniora & juniora na Zarzeczu?Treść komentarza: Trzeba przyznać, że lokalizacja tego budynku komunalnego jest bardzo interesująca. Ciekawe za ile miasto będzie chciało sprzedać tę nieruchomość? Obecnie w Augustowie ceny działek oraz mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym spadły dość znacznie. W przyszłym latach ceny mieszkań w miastach wyludniających się i bez perspektyw rozwoju, jak obecnie ma to miejsce w Augustowie, ceny mieszkań będą spadać lub utrzymywać się na dość niskim poziomie względem miast perspektywicznych (Suwałki, Białystok, Ełk, Olecko). W najbliższych latach ze względu na wyludnianie sie Augustowa dużo mieszkań będzie uwalnianych na rynku wtórnym. Jednak nieruchomości, w tym atrakcyjnie usytuowane działki i lokale położone blisko akwenów będą rosnąć, więc miasto nie powinno spieszyć się ze spieniężeniem akurat tej nieruchomości. No, chyba że zabraknie kasy w miejskim budżecie na finansowanie dwóch etatów zastępców burmistrza Augustowa Mirosława Karolczuka, to wtedy działka może zostać wystawiona na sprzedaż, podobnie jak mialo to miejsce w przypadku miejskiego przedszkola na ulicy Ogrodowej, które zostało zlikwidowane, a pieniądze z przatargu przeznaczone na... No właśnie, na co miasto pod rządami ekipy Nasze Miasto-PiS wydało 7 milionów złotych ze sprzedaży przedszkola pod wyburzenie?Data dodania komentarza: 14.10.2025, 16:16Źródło komentarza: Pytanie o przyszłość budynku
Reklama