Od nowego roku szkolnego w Augustowie powstaną kolejne zespoły szkolno-przedszkolne. W ich skład wejdą Szkoła Podstawowa nr 2 i Przedszkole nr 2 oraz Szkoła Podstawowa nr 4 i Przedszkole nr 1. Uchwały w tej sprawie podjęto głosami koalicji rządzącej Naszego Miasta i banitów z klubu PiS. Opozycja była przeciwna, podobnie jak np. rada pedagogiczna Szkoły Podstawowej nr 2. Pedagodzy z największej łączonej placówki przekazali pisemne oburzenie.
Jednak to nie nauczyciele, mający kwalifikacje i bogate doświadczenie pracy w szkolnictwie podjęli decyzję o przyszłości tysięcy augustowskich dzieci. Głos grona pedagogicznego został pominięty, choć ci ludzie wiedzą najlepiej, co jest potrzebne w dobrej edukacji najmłodszych mieszkańców Augustowa. Zamiast umożliwić im podjęcie tej bardzo ważnej decyzji, wyboru dokonały inne „tuzy” i „znawcy” oświaty miejskiej. Przysłuchując się dyskusji o powołaniu w naszym mieście dwóch nowych zespołów szkolno-przedszkolnych nie dało się nie zauważyć kilku niezwykle intrygujących wypowiedzi. Alicja Dobrowolska i Jolanta Oneta Roszkowska kandydowały do samorządu z listy PiS. Pierwsza z nich została usunięta z partii, natomiast w przypadku drugiej trwa procedura o usunięcie. Nie powinno to specjalnie dziwić, wszak obie panie w przypadku powstania zespołów i przyszłości edukacji miejskiej prezentują całkowicie odmienne poglądy niż liderzy partii w województwie. Można wręcz ocenić, że wspomniane radne prezentują dziś postulaty ugrupowania Nasze Miasto i bronią ich jak niepodległości za cenę narażania się na śmieszność. Wypowiedzi pań podczas dyskusji dotyczącej zespołów to crème de la crème. Radna J. O. Roszkowska kilkukrotnie używała sformułowania „dla uczni”.
-Nie rozumiem też rad pedagogicznych. Cały czas mówimy, że dla uczni nic się nie zmieni. Więc dlaczego tak bardzo część osób oponuje przeciwko temu pomysłowi? Skoro się nic nie zmieni dla uczni to ja też nie rozumiem tych negatywnych opinii –komentowała Roszkowska.
Jeżeli radna wyraża zdziwienie postawą rad pedagogicznych przeciwnych propozycjom władz miasta, a chwilę później popełnia groteskowe i kompromitujące błędy językowe, to nie ma już chyba więcej pytań. Inny popis alternatywnej polszczyzny dała również Alicja Dobrowolska. Przewodnicząca rady miejskiej odniosła się do rozważań dotyczących tego, czy dyrektorzy nowych zespołów powinni zostać powołani na rok, czy jednak powinien wyłonić ich konkurs.
-Jeżeli panowie burmistrzowie wybiorą na rok czasu, to będzie na rok wybór. Jeżeli to będzie konkurs, to w takim konkursie może wystartować każdy. O ile będzie wtedy wiedział, że w zespole chce być dyrektorem i on już se siły na zamiary rozważy, czy se poradzi ze szkołą i z przedszkolem być dyrektorem. Jeżeli stwierdzi, że se poradzi, wówczas startuje. Jeżeli twierdzi, że se nie poradzi, to nie startuje w takim konkursie –oceniała radna A. Dobrowolska.
Cała wypowiedź przewodniczącej tradycyjnie zawierała wiele błędów językowych. Skoro o przyszłości augustowskiej oświaty decydują samorządowcy mający kłopot z poprawnym złożeniem jednego zdania, to biada nam i biada „dla uczni”.
*Artykuł ukazał się w 20/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze