Adwersarze Izabeli Piaseckiej przekonywali, że radna jest pełnomocnikiem w spółce, która w okresie sprawowania przez nią mandatu, korzystała z mienia komunalnego gminy. Spółka ta zdaniem grupy radnych koalicji rządzącej, dostarczała towary lub usługi urzędowi miasta oraz Centrum Sportu i Rekreacji. Z naszych informacji wynika, że jeden z zarzutów przeciwko radnej dotyczy sprzedaży kartaczy brydżystom, którzy zorganizowali zawody przy CSiR. Nie ma w związku z tym chyba cienia przesady w mówieniu o „nielegalnym handlu kartaczami”. Ponadto, spółkę ma łączyć umowa na inkaso opłaty uzdrowiskowej Gminy Miasto Augustów.
Izabela Piasecka stwierdziła, że nie prowadzi działalności gospodarczej. Odmienne zdania w tej kwestii nazywała kłamstwami, podobnie jak opinie o zarządzaniu przez nią spółką. Radna Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że jest zatrudniona w spółce prowadzącej hotel i pełni w niej rolę pracownika „z ograniczonym pełnomocnictwem do określonych spraw”. Mianem kłamstwa Piasecka określiła również zarzut, że spółka korzysta z mienia komunalnego. Radna zauważała też, że osoby wnioskujące o wygaszenie jej mandatu nie przedstawiły dokładnych dokumentów, na których opierają swój pogląd. Zdaniem Piaseckiej może to oznaczać, że nie ma tam przesłanek do pozbawienia jej mandatu, zaś cała sytuacja to zwyczajna granda i hucpa polityczna oraz odwet za mówienie przez nią prawdy. Radna KO wyraziła ubolewanie, że po skierowaniu przez nią sprawy do sądu, kosztami będą obciążeni podatnicy. Piasecka dodała, że bardzo chętnie podda się weryfikacji, poza tym ma przygotowaną konkretną dokumentację.
Ciekawe były również inne refleksje radnej. Piasecka odnosząc się do osób skupionych wokół obozu rządzącego oceniła, że przez ich postawę w radzie miejskiej panuje fatalna atmosfera, a radni są bardzo negatywnie postrzegani przez mieszkańców. Zdaniem Izabeli Piaseckiej nigdy wcześniej w radzie nie dochodziło do takich incydentów, które dzieją się w bieżącej kadencji samorządu. Chodziło jej m.in. o zgodę na zwolnienie radnego z pracy oraz o sytuację, która dotknęła ją na ostatniej sesji. W opinii radnej KO były to wydarzenia skandaliczne. Piasecka dodała, że szydzenie, poniżanie, upokarzanie i hejtowanie to narzędzia, którymi posługują się jej oponenci. Jako dowód na poparcie tej tezy radna przytoczyła nagranie video, które krótko przed sesją obiegło media społecznościowe. W filmiku wykorzystano wizerunek Piaseckiej i zaprezentowano ją w niekorzystnym świetle. Radna ironizowała, że filmowi należy się Oskar. Piasecka poinformowała, że spółka, w której pracuje uzyskała w 2019 roku korzyści za inkaso opłaty uzdrowiskowej w wysokości niespełna 25 zł, a to raczej bardzo symboliczne pieniądze.
Leszek Cieślik stwierdził, że argumenty podnoszone przeciwko Izabeli Piaseckiej są „wielce naciąganą zagrywką”. Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej zauważył ponadto, że radna Piasecka nie jest właścicielem i członkiem zarządu spółki prawa handlowego, ani nawet pełnomocnikiem mogącym podejmować władcze decyzje. Cieślik podobnie jak w przypadku uchwały dotyczącej radnego Rafała Harasima ocenił, że wniosek przeciw Piaseckiej to odwet.
Radni koalicji rządzącej ugrupowania Nasze Miasto i banitów z klubu PiS podjęli decyzję, by wygasić mandat Izabeli Piaseckiej. Ale radna KO powalczy o zmianę tej decyzji przed sądem.
*Artykuł ukazał się w 18/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze