„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” –powiadał Jan Zamoyski, doradca króla Zygmunta II Augusta. Te słowa są nadal aktualne. Burmistrz Mirosław Karolczuk powołał pełnomocnika do spraw młodzieży. Dziś młodzi ludzie przygotowują się do tego, żeby w przyszłość przejąć odpowiedzialność za miasto. Obecnie chyba największym wyzwaniem będzie powołanie młodzieżowej rady miejskiej.
Osoby mające dzisiaj 15-18 lat, za dekadę będą mogły realnie oddziaływać na zmiany, które będą zachodzić w Augustowie. Ich świeży punkt widzenia na różne sprawy z pewnością może być bardzo cenny. Podstawowym pytaniem jest, czy nasze miasto posiada ofertę zachęcającą młodzież do pozostania i osiedlania się tu na stałe po studiach? Niestety nie brakuje głosów, że to wyjątkowo problematyczny aspekt. Nieoficjalnie słyszymy od dłuższego czasu, że ilość mieszkańców Augustowa maleje. Niebawem w naszym kraju rozpocznie się narodowy spis powszechny ludności, dlatego wkrótce będziemy dysponować pełnymi danymi na temat tego, ilu mieszkańców liczy sobie dziś nasze miasto i czy zaszły zauważalne różnice w porównaniu do sytuacji sprzed dziesięciu lat. Jeżeli odnotowaliśmy w tym czasie znaczący spadek, będzie to silna kontra do osób zarządzających Augustowem od 2014 roku, które stale mówiły o jego prężnym rozwoju. Być może powołanie przez burmistrza pełnomocnika do spraw młodzieży spowoduje, że głos młodego pokolenia augustowian oraz jego potrzeb będzie lepiej słyszalny.
W trakcie spotkania w sali konferencyjnej urzędu miejskiego z piątku, 20 marca, poznaliśmy nazwisko pełnomocnika. Została nim Martyna Haraburda. Młoda mieszkanka Augustowa od kilku lat działa w Związku Harcerstwa Polskiego i angażuje się w wolontariat miejski. Dzięki jej aktywności możliwa była pomoc seniorom oraz wsparcie osób potrzebujących w okresie epidemii, poprzez zrobienie im zakupów czy wyprowadzenie psa. Celem Martyny Haraburdy oraz jej współpracowników na ten rok ma być przygotowanie fundamentów pod powstanie w Augustowie młodzieżowej rady miejskiej. O tej propozycji słyszymy od kilku lat. W planach na najbliższe miesiące są głównie sprawy organizacyjne związane m.in. z powstaniem statutu.
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz przypomniał, że w 2016 roku przeprowadzono ankietę w augustowskich szkołach. Uczniowie zostali poproszeni o wskazanie największej bolączki młodzieży w Augustowie. Większość respondentów odpowiedziała wówczas, że ich zdaniem najistotniejszym problemem jest brak miejsca w mieście do wspólnego spędzania czasu latem poza bulwarami. To jedno z czołowych wyzwań do rozwiązania, przy pomocy młodych osób.
Burmistrz Mirosław Karolczuk powiedział, że będzie wspierał młodych ludzi w ich działaniu i znalezieniu miejsca posiedzeń w nowym ratuszu. Niestety nie doprecyzował, kiedy będzie to możliwe, dlatego pytanie o termin przeprowadzki do budynku byłego Gimnazjum nr 1 jest cały czas otwarte. Mirosław Karolczuk zachęcał młodzież do współpracy przekonując, że jest otwarty na różnego rodzaju koncepcje, ale również na krytykę, za którą nie będzie się obrażał.
Podczas konferencji Martyna Haraburda została zapytana, czego najbardziej brakuje jej dziś w Augustowie. Odpowiedziała, że rozmawiając z przyjaciółmi chciałaby od nich usłyszeć, że po studiach będą chcieli wrócić do Augustowa, związać z nim swoją przyszłość. Pełnomocnik zauważyła, że niestety teraz nie zawsze słyszy takie opinie, a raczej zauważalna jest pogoń za dużymi miastami. Zmiana takiego nastawienia to jedna z największych ambicji pani Martyny.
Napisz komentarz
Komentarze