Od środy na plusie. Przez najbliższe kilka dni nocą zobaczymy lekki mróz, w dzień słupki poszybują nawet do 5 stopni Celsjusza. Na drogach i chodnikach może być skrajnie ślisko. Uważajmy.
Wspólnie z Przychodnią Rodzinną na ulicy Hożej uruchomiliśmy na naszym portalu pomiar jakości powietrza na Śródmieściu. Dziękuję sponsorowi i zapraszam do sprawdzania, czy powietrze jest zdatne do oddychania.
Zmarła wieloletnia ambasadorka Augustowa. Mowa oczywiście o Marii Koterbskiej. Odnalazłem bardzo ciekawą historię związaną z piosenką „Augustowskie noce”. Autorami tekstu są Andrzej Tylczyński i Zbigniew Zapert. Muzykę skomponowała Franciszka Leszczyńska. Maria Koterbska niechętnie opuszczała rodzinną Bielsko Białą, ale została przyłapana przez autorów tekstu w warszawskim studio radiowym. Okazało się, że do 1959 roku nie była w Augustowie, nie była nawet na Mazurach. Słowa piosenki jej się spodobały, a muzyka wpadła w ucho. Piosenka została nagrana z orkiestrą Edwarda Czernego, a radio zrobiło z niej przebój lata. Panią Marię Koterbską wspominamy w artykule „Odeszła legendarna artystka”.
Wracamy do tematu niechcianej obwodnicy. Burmistrz uważa, że sprawa jest przesądzona, komitet protestacyjny jest przeciwnego zdania. Każda z proponowanych tras ingeruje mocno w przyrodę lub w tereny zamieszkane. Trudno się na którąkolwiek zgodzić. Przez kilka tygodni będziemy na naszych łamach prowadzić szeroką dyskusję na temat możliwych innych rozwiązań, a takie można zauważyć. Poprosimy o głos wielu fachowców i samorządowców. Tymczasem opisujemy trzy warianty niechcianej obwodnicy. Zapraszam do lektury tekstu okładkowego „Niechciana obwodnica”. Przypomnieć wypada, że Tomasz Dobkowski pozwał Mariana Dyczewskiego w związku z niechcianą obwodnicą.
Kilka tygodni temu zapytaliśmy naszych Czytelników, kto jest najbardziej wpływową osobą w Augustowie. Wyniki ankiety są dla mnie niespodziewane i druzgocące dla burmistrza. Głos oddało prawie tysiąc osób. To bardzo dużo. W dużych badaniach ankietowych używa się paneli liczących trochę ponad tysiąc ankietowanych. Plebiscyt wygrała niespodziewanie Alicja Dobrowolska zdobywając 343 głosy, na drugim miejscu znalazł się Tomasz Dobkowski zdobywając o dwa głosy mniej. Ta para od początku mocno ze sobą rywalizowała. Były dni, gdy prowadził Tomasz Dobkowski, by po chwili spadać na drugie miejsce. Pozostali kandydaci nie mieli z parą pretendentów żadnych szans. Trzecie miejsce przypadło Sławomirowi Sieczkowskiemu, jednak jego wynik 98 głosów jest bardzo odległy od liderów. Kolejne miejsca przypadły Beacie Kornelius (72 głosy) i Filipowi Chodkiewiczowi (68 głosów). Ostatnie miejsce na naszym plebiscycie zajął urzędujący burmistrz z wynikiem 56 głosów. Wizerunek burmistrza, jako osoby wpływowej nie zachwyca, podobnie jak jego zastępcy. Czytelnicy wyraźnie odczytują, że miastem rządzi kto inny. To smutne, gdyż burmistrz powinien być liderem miejskim, to on powinien kreślić wizje, pobudzać nasze aspiracje i marzenia. Najwyraźniej przecinanie raz na kilka tygodni jakiś wstęg nie wystarczy, by zbudować dobry wizerunek wśród mieszkańców. Vox populi, vox Dei. Mamy ponad dwa lata, by znaleźć lepszego kandydata na burmistrza.
Wszyscy chyba wiemy, że w Augustowie proces stanowienia prawa i wydawania decyzji jest nieprzejrzysty. Zero konsultacji, zero dyskusji, zero argumentów. Uchwały powinny być podejmowane przez radnych po dyskusji, po wysłuchaniu najbardziej nawet absurdalnych argumentów. Konia z rzędem temu, kto odgadnie, gdzie, przez kogo tworzone są projekty uchwał. Burmistrza o autorstwo bym nie podejrzewał, choć może go krzywdzę, tak jak uczestnicy naszej ankiety. W Gruzji na początku lat dziewięćdziesiątych panowała wszechobecna korupcja. Sięgała oczywiście policjantów. Władza bez aparatu przymusu nie istnieje, dlatego prezydent Micheil Saakaszwili zreformował policję. Nakazał wybudować lub przebudować komisariaty tak, by miały szklane ściany, wysłał część policjantów na szkolenia do USA, znacznie podwyższył im pensje i znacznie zwiększył kary za korupcję. Dzisiaj raczej nikt nie odważy się zaproponować łapówki policjantowi. Wspominam o tym, bo w augustowskim urzędzie miejskim panuje atmosfera, jak w Gruzji trzydzieści lat temu. Burmistrz nie odpowiada nam na bardzo proste pytania, odmawia przesłania dokumentów rozliczeniowych gazety żony Tomasza Dobkowskiego, odmawia informacji dotyczących wskaźników rozwoju miasta, informacji o aktywności radnych. Sprawy znalazły swój finał w sądzie. Mam nadzieję, że sąd stanie po naszej stronie i zobowiąże burmistrza Karolczuka do ujawnienia skrywanych przez niego informacji. Jak sądzę taka decyzja sądu mogłaby wpłynąć na tryb kształtowania decyzji przez rządzących naszym pięknym Augustowem. Szklane ściany to dobre rozwiązanie.
Kulawy proces stanowienia prawa miejscowego w Augustowie opisujemy w artykułach „Stoper batem na radnych” i „Kompromitacja szefa komisji”.
Dariusz Ostapowicz nie jest wymarzonym przeze mnie szefem komisji rozwoju. Pod jego kierunkiem staje się ona raczej komisją niedorozwoju. Ale takie są zasady demokracji, radni wybrali szefa komisji. Jednak bycie chamem lub gentlemanem nie jest w żaden sposób związane z zasadami demokratycznymi. Albo się jest, albo nie. O chamstwie świetny wykład zrobili wiele lat temu Wiesław Gołas i Jan Kobuszewski w skeczu „Ucz się Jasiu”. Myślę, że wszyscy widzieli. Kolejnej lekcji chamstwa udzielił na sesji radny Ostapowicz. Opisujemy ją w tekście „Ostapowicz wyzywa od idiotów”.
Jednym z podstawowych czynników generujących rozwój są miejsca w przedszkolach i żłobkach. Tu nie można oszczędzać. Niestety nasze władze miejskie są innego zdania. Opisujemy to w tekście „Brakuje miejsc w żłobku”.
W tym wydaniu „Przeglądu” piszemy także o pożarze hotelu, o sukcesach druhów w Ochotniczej Straży Pożarnej, o zimowych problemach na drogach, o śmierci trzydziestolatka. Pani Zosia Piłasiewicz radzi, jak radzić sobie z brakiem motywacji, a sanepid przypomina o wielkiej roli szczepień.
Jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze