Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 czerwca 2025 13:01
Reklama
Reklama

Moja Ciocia Marychna – opowieść o Marii Kłoczko

Podziel się
Oceń

Dla niektórych była Marysią, dla innych Panią Marią, a dla mnie i mojej rodziny zawsze Marychną. Maria Irena Kłoczko urodziła się 18 stycznia 1926 roku w Augustowie. Była córką Franciszka Pietrzaka, wielkiego patrioty – hallerczyka, zastępcy dowódcy Armii Krajowej w regionie Ostrów Mazowiecka, inżyniera leśnika, rodem z Pabianic (notabene najstarszego brata mojej babci Gieni) i Marii z Halickich, zacnej augustowskiej rodziny. Słynna kamienica przy ulicy 3 Maja, w której mieści się obecnie bank BGŻ, to jej rodzinny dom.
Moja Ciocia Marychna – opowieść o Marii Kłoczko

Dzieciństwo i lata młodości spędziła w Antonowie, k. Broku, gdzie ojciec był nadleśniczym. Rodzinny dom ukształtował charakter nastoletniej Marii. W czasie II wojny światowej wstąpiła w szeregi Armii Krajowej i służyła jako łączniczka. Wraz z przyjaciółką Lilką działała na terenie Puszczy Białej w okolicach Ostrowi Mazowieckiej.

Pomimo wielu trudnych momentów uważała, że ma w życiu wiele szczęścia. Często wspominała jak w czasie wojny przewoziły z Lilką tzw. „bibułę”, zawsze we dwie, zawsze parami. Dokumenty miała przy sobie raz jedna, raz druga, żeby zmniejszyć ryzyko w razie kontroli. Pewnego dnia, gdy spełniały swój patriotyczny obowiązek, Lilka poprosiła, żeby Marychna pierwsza wzięła „bibułę”. I pech chciał, że natknęły się na patrol. Ale do panny Marii uśmiechnęło się też szczęście. Okazało się, że dowódcą patrolu był znany panience z leśniczówki tzw. lokalny „patriota”, który przed wojną na weselu wspólnych znajomych „smalił do niej cholewki”. Ten rzekomy patriota w czasie okupacji podpisał folkslistę. Z uwagi na starą znajomość puścił ją wolno, a Lilkę zatrzymał do szczegółowej rewizji. Gdyby nie to, obie pewnie straciłyby życie. Losy łączniczek i jedyne zdjęcie z tego okresu, są opisane w książeczce Mieczysława Bartniczaka pt. Od Andrzejewa do Pecynki 1939-1944. Zresztą za to zdjęcie Marychna otrzymała burę od rodziców, bo ujawnienie osób związanych z partyzantką groziło śmiercią.

W 1944 roku nagle zabrakło ojca. Marychna została sama z chorą matką i młodszym rodzeństwem – Hanią i Jarkiem. Nikt nie wiedział czy ojciec żyje czy nie. Ślad po nim zaginął. Cała odpowiedzialność za rodzinę spadła na nią. W nadleśnictwie nie mogli zostać. Musiała podjąć decyzję o powrocie do rodzinnego miasta matki, gdzie był dom i rodzina. Pietrzakowie, jak wiele innych w kraju, nie miała kapitału, żeby wynająć wagon i zabrać cały dobytek. I znowu uśmiechnęło się do nastoletniej Marychny szczęście. Ale chyba nie tylko szczęście. Już jako młoda panna pokazała, że jest człowiekiem prawym, człowiekiem, który w swoim życiu kieruje się zasadą uczciwości i praworządności. Środowisko, w którym się obracała to również byli ludzie, którzy w tamtych czasach zdali egzamin z bycia człowiekiem. Nie pozostali obojętni na los rodziny i we wszelki możliwy sposób pomagali Marychnie w transporcie. Część pamiątek i dobytku musiała sprzedać, żeby mieć środki na przeprowadzkę. I znowu przypomniało mi się, jak opowiadała mi historię z tego okresu.

Otóż rodzina Pietrzaków utrzymywała bliskie stosunki z proboszczem, niejakim Antonim Falkowskim. Ów ksiądz zaproponował Marychnie, że odkupi pianino, które po pierwsze trudno było przetransportować, a po wtóre i najważniejsze pozwoliło zakończyć zbiórkę pieniędzy na transport. Żeby było jasne, ksiądz Falkowski też nie miał pieniędzy. Pianino kupił za pieniądze pożyczone od własnej rodziny. W czasie wojny raczej tego pianina nie potrzebował, ale była to jedna z tych zacnych osób, która również miała ogromny wpływ na kształtowanie się młodej panny Pietrzakówny. Ksiądz Falkowski był jednym ze Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Ukrywał u siebie Żyda, ale też i Pawła Jasienicę. Konsekwencją tego była kara ponad roku, którą odbywał w więzieniu UB w Białymstoku.

Nie byłoby może w tym nic takiego, że to pianino kupił. Ale najciekawsze jest to, że po wielu latach, już w wolnej Polsce, kiedy dzieci mojej cioci były już dorosłe i urządzały swoje życie, uznał, że instrument powinien wrócić do właścicieli. Nie chciał wziąć za to ani złotówki. Jedynym jego komentarzem było, że potrzebuje mniejszego pianina, bo ten instrument nie mieści się na plebanii. I tak pianino wróciło do rodziny, jest i przypomina nam o tym człowieku. Nigdy tego nie zapomnimy.

Tym sposobem Marychna, z mamą i młodszym rodzeństwem, wrócili do Augustowa i zamieszkali w kamienicy. O ojcu w dalszym ciągu nie było wieści. Marychna wyjechała do Warszawy, żeby przez rok pobierać nauki i zdać maturę. Jej wielkim marzeniem były studia medyczne, ale niestety los pokierował inaczej jej ścieżkami. Powojenna sytuacja zmusiła ją do podjęcia pracy w charakterze nauczycielki. Był to doskonały wybór. Jak zwykle włożyła w pracę całe swoje serce, zaangażowanie, energię i wiedzę. Dokształcała się przez wiele lat. Skończyła studia wyższe, potem podyplomowe, żeby jak najlepiej wypełniać swoją misję niesienia kaganka oświaty. Wykształciła kilka pokoleń młodych Polaków. Przez wielu z nich wspominana jako sumienna i rzetelna pedagog, która miała doskonały kontakt z młodzieżą. Jeszcze do niedawna spotykała się z wychowankami, np. ulubionym uczniem, księdzem biskupem Romualdem Kamińskim.

Ale zanim to się wydarzyło dorosła Maria wraca do Augustowa i podejmuje pracę w nowoutworzonej szkole zawodowej. Rok 1947 jest niezwykle ważny w życiu Marychny. W jej rodzinnym domu pojawia się (wówczas jeszcze nie rozpoznany przez UB) August Emil Fieldorf, ps. „Nil”. Generał Wojska Polskiego, organizator i dowódca Kedywu Armii Krajowej, zastępca Komendanta Głównego AK, pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego. Człowiek legenda, stracony przez władze komunistyczne 24 lutego 1953 r. w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie. „Nil” przynosi informacje o ojcu – Franciszku Pietrzaku. Żyje, wraca do domu!!! Ogromna radość, gdy już nie było nadziei.

Na życiowej drodze Marychny staje też młody pedagog. Były więzień Muthausen-Gusen, założyciel owej szkoły z internatem, w której Maria podejmuje pracę i jej pierwszy dyrektor - Jan Kłoczko. Absolwent seminarium nauczycielskiego w Augustowie. Jan pochodzi z Jaśk, podaugustowskiej wsi. Szkoła powstaje w 1947 roku. Jest spełnieniem marzeń Jana o możliwości edukacji dla wiejskiej młodzieży. Marychna jest tam jedną z pierwszych nauczycieli i pracuje w niej aż do emerytury. W szkole wykłada historię. A w życiu prywatnym jej los splata się z Janem. Ślub biorą w 1949 roku i od tego momentu wspólnie tworzą piękny kawałek historii Augustowa.

I znowu przypomina się zwariowana cząstka duszy mojej cioci. Zgadnijcie o jakim prezencie ślubnym zamarzyła sobie szanowna Pani Dyrektorowa Maria Kłoczko. W czasach kiedy brakowało tak naprawdę na wszystko i niczego nie było, ona marzyła nie o sukience, butach czy innej praktycznej rzeczy. Myślę, że to trudna zagadka, ale ktoś kto ją znał nie będzie zdziwiony. Otóż poprosiła męża o … kajak. I dostała. Cała rodzina augustowska i pabianicka korzystała z niego przez wiele lat.

Życie w rodzinie Pietrzaków i teraz Kłoczków wraca powoli do normy. Rodzą się dzieci.

Najstarszy Janusz, realizuje marzenia Marychny. Jest uznanym na świecie profesorem medycyny, ze specjalizacją z hematologii. Leczy m.in. białaczki. Był kiedy i ja go potrzebowałam. Karma?

Marek – inżynier elektronik, ale też ekonomista, tłumacz, specjalista i ekspert w sprawach gospodarki i polityk, wieloletni dyrektor i prezes Krajowej Izby Gospodarczej. Wielki przyjaciel Augustowa. Nigdy nie odmawia pomocy i rady kolejnym włodarzom, jak jest taka potrzeba.

Maria – tłumaczka, z długim stażem w Budimex-ie i Zofia – najmłodsza, spełniona w pracy zawodowej, najpierw w branży turystycznej, a potem, przez wiele lat na kierowniczym stanowisku w Ministerstwie Gospodarki, później Rozwoju.

Potem kolejne pokolenie – wnuki i inne przystawki rodzinne. Uwielbiałam nasze spotkania przy okazji świat, gdzie każdy miał coś do powiedzenia przy okrągłym stole i buchającym kaflowym piecu. Wokół otaczały nas wielkie, sięgające sufitu regały z książkami. Na stole pysznił się pasztet domowej roboty i faszerowane jajka – bez tego nie było żadnych świąt. Pod stołem niezliczona ilość wnuków, potem prawnuków i zawsze, ale to zawsze psów. Psy towarzyszą nam od kiedy pamiętam - najpierw był Aza, Pekuś, Cyguś, Arma, potem Figa, Szadok, Ama i Maczo.

I chociaż wszyscy mieszkają poza Augustowem to zaszczepiona przez rodzicieli miłość do Augustowa powoduje, że cała progenitura wraz z przydatkami ? często bywa w rodzinnym mieście. Są wielkimi przyjaciółmi naszego królewskiego grodu.

W ciągu kolejnych lat Maria Kłoczko realizuje swoje pasje. Robi uprawnienia przewodnika turystycznego PTTK i z ogromnym zaangażowaniem przekazuje swoją wiedzę pokoleniom - turystom, młodzieży i młodszym kolegom. Promuje ziemię augustowską wszędzie, gdzie bywa. A bywa w wielu miejscach, ale o tym będzie dalej. Zamiłowanie Marychny do rodzinnej ziemi jest zaraźliwe. Wiele osób, w tym i ja, poszło jej śladem.

Kolejna miłość, miłość do wody zaszczepiła w jej sercu moja babcia, która małą Marysię nauczyła pływać, kiedy przyjeżdżała do swego brata do Antonowa. Bratanica najpierw pokochała nurt Bugu, a potem augustowskie jeziora. I wiecie już skąd ta prośba o kajak na prezent ślubny? Wiele osób pamięta starszą już Panią Profesor, której nie straszne były nawet chłodne dni. Pływała codziennie, od pierwszych ciepłych promieni lata do wczesnej jesieni. Całe życie.

Po przejściu na emeryturę zupełnie nie traci energii, angażuje się w rozmaite inicjatywy społeczne, jest działaczką Ligi Kobiet, ZNP, Związku Emerytów, Uniwersytetu III Wieku. Jest osobą powszechnie szanowaną i lubianą. Miałam z nią doskonały kontakt. Myślę, że było między nami pokrewieństwo dusz.

Zawsze niezwykle pogodna, odporna na ciosy od losu, musi uporać się z ogromną stratą – śmiercią partnera życiowego - męża Jana, którego życie naznaczone było zarówno wielkim cierpieniem, ale też wyzwaniami i zaszczytami. Był posłem na sejm w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku (po odwilży październikowej, ze względu na pierwszą interpelację poselską w sprawie wyjaśnienia tzw. Obławy Augustowskiej, nie został więcej dopuszczony do głosu w parlamencie ani do dalszej współpracy w charakterze posła).

Okres żałoby trwa długo, ale i z tego Marychna podnosi się i wraca do świata. Oddaje się znowu swoim pasjom podróżniczym. Przez całe życie lubiła podróżować i po Polsce i po Europie, ale już po ukończeniu 80 roku życia, w towarzystwie dzieci i wnuków, odwiedza Japonię, Chiny, Argentynę i Egipt. Znowu jest tą dziewczyną z lat 60-tych, która jako pierwsza w Augustowie założyła spodnie i z wiatrem we włosach pędziła po ścieżkach Puszczy Augustowskiej na swoim motocyklu. Czas wypełnia jej obcowanie ze sztuką, uwielbia też wyjazdy do teatru. Do późnych godzin nocnych, a często i wczesnych porannych, nie gaśnie światło w jej oknach. Tak jak w latach młodości, wtedy na stryszku leśniczówki przy blasku księżyca, tak teraz przy świetle lampy, ucieka w magię książek.

Żeby tego było mało, niewiele przed 70-tką zdecydowała się na aktualizację prawa jazdy, po 50 latach od egzaminu. Kupiła poloneza i oddała się swej motoryzacyjnej pasji. Sunęła dostojnie swoją limuzyną po augustowskich uliczkach. Przyznał mi się niedawno Pan Starosta, że miał kiedyś okazję skorzystać z uprzejmości podwiezienia. Mniemam, iż było to wielkie wyzwanie i nie każdy miał tyle odwagi, żeby towarzyszyć jej w podróżach ?. Trudno było przekonać ciocię do pożegnania się z samochodem. Była upartą osóbką i lubiła postawić na swoim.

I ostatni etap życia to choroba, która powoli zabiera wspomnienia, gasi ogień, odbiera energię. Marychna powolutku, ale w otoczeniu najbliższych, szykuje się do najdłuższej podróży. Może gdzieś po drodze spotka tych, których kochała.

Maria Irena Kłoczko za swoje zasługi została wyróżniona wieloma odznaczeniami, m.in. Krzyżem Partyzanckim, Medalem Zwycięstwa i Wolności 1945 r., Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Armii Krajowej, Odznaką Weterana Walk o Niepodległość, ale też Medalem za Zasługi dla Miasta Augustowa i wieloma innymi, związanymi z różnymi obszarami życia zawodowego i społecznego.

Była Moją Ukochaną Ciocią. Będzie mi jej brakowało, ale w moim sercu jest zawsze.

Izabela Piasecka


 


 



Napisz komentarz

Komentarze

Mieszkaniec Augustowa 27.03.2020 21:20
Sprostowanie: ksiądz Falkowski miał na imię STANISŁAW, spoczywa na cmentarzu w Klukowie, powiat Wysokie Mazowieckie. Pozdrawiam.

zachmurzenie duże

Temperatura: 23°C Miasto: Augustów

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 24
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 1Strona nr 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 2Strona nr 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 3Strona nr 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 4Strona nr 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 5Strona nr 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 6Strona nr 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 7Strona nr 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 8Strona nr 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 9Strona nr 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 10Strona nr 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 11Strona nr 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 12Strona nr 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 13Strona nr 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 14Strona nr 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 15Strona nr 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 16Strona nr 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 17Strona nr 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 18Strona nr 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 19Strona nr 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 20Strona nr 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 21Strona nr 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 22Strona nr 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 23Strona nr 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 24Strona nr 24
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: QwertyTreść komentarza: Pełna zgoda. Wszystko jest bardzo skrupulatnie tuszowane, na profilu szpitala mamy jakąś szopkę i mydlenie ludziom oczu nieistotnymi sprawami jak wręczanie przez dyrektora kwiatów albo rozdawanie cukierków. A prawdziwe problemy: brak specjalistów, milionowe długi, propozycje rozwiązania problemów i dalsze działania - o tym nie wiemy nic. Ten szpital funkcjonuje w tragiczny sposób i myślę,że każdy ma tego świadomośćData dodania komentarza: 16.06.2025, 12:32Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: Augustów DOGE 66 % & budownictwo komunalne & Augustów Resort-Tropicana-SPATreść komentarza: Podobno te supernowoczesne obiekty, czyli tropicana, saunarium i SPA stanowiące uzupełnienie tego hotelu-sanatorium zaadaptowanego z miejskiego magistratu, mają powstać zamiast festyniarsko zplanowanego przez naszomiastowych kolejnego świecącego pustkami muzeum Kanału Augustowskiego z mediateką, która to mediateka wedle fejsbukowego infantylisty ma niby zapobiec bezpowrotnemu opuszczaniu Augustowa przez młodych-dorosłych.Data dodania komentarza: 16.06.2025, 09:45Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: Augustowski prospołeczny program "66 % cięcia naszomiastowej kumoterszczyzny"Treść komentarza: Podobno w Augustowie ma ruszyć program "Budownictwo kumunalne dla mieszkańców Augustowa", który będzie finansowany z uruchomienia wysoce komercyjnego pięciogwiazdkowego hotelu-sanatorium nad rzeką Nettą zaadaptowanego z obecnego monumentalnego budynku urzędu miejskiego z dobudowaną supernowoczesną aqua tropikaną, saunarium i strefą SPA. W miejscu dawnego domu partii powstanie 50 piętrowy wieżowiec z 500 lokalami komunalnymi i tarasem widokowym na dachu. Natomiast augustowski magistrat i MOPS mają zostać przeniesione do dawnej szkoły nr 5 na ulicy Nowomiejskiej. Dodatkowo w urzędzie miejskim i miejskich jednostkach organizacyjnych ma zostać wdrożony program wzorowany na amerykańskim DOGE mający na celu zoptymalizowanie struktury zatrudnienia do ⅓ obecnego stanu etatów burmistrzów, kierowników wydziałów, pełnomocników, inspektorów i referentów oraz całkowitą likwidację stanowisk urzędniczych powstałych z naszomiastowego klucza kumoterskiego.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 22:26Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: Wybory powszechne papierkiem lakmusowym na poziom edukacji podstawowejTreść komentarza: Ponad 10 mln spośród suwerena na prezydenta Polski wybrała człowieka, który wg przekazów medialnych jako student historii pośredniczył w sutenerstwie, następnie jako urzędnik państwowy uczestniczył w quasi-walecznych naparzankach pseudokibiców. Dodatkowo wykorzystując swoją "wrażliwość społeczną" tenże symptomatycznie prawilny patriota cynicznie przejął mieszkanie komunalne od poturbowanego przez los człowieka, nomen omen sąsiada swojej matki. Następnie jako funkcjonariusz publiczny wg raportu NIK dopuścił się niegospodarności w kwocie wielu milionów złotych. Podsumowując, ponad 10 mln wyborców uznała iż, żeby zostać prezydentem Polski, trzeba być "jarosławową decyzjom", która swoimi czynami wielokrotnie udowodniła, iż ma mentalny i życiowy "potencjał prognozujący" wg Jarosława Kaczyńskiego znacznie dobitniej, niż Morawiecki, Gliński i Czarnek razem wzięci.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 10:24Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procentAutor komentarza: GrażynaTreść komentarza: Może nie na temat ale dlaczego DP nie pisze nic na temat problemów szpitala? Chodzi o trwające od dłuższego czasu sprawy sądowe o zadośćuczynienie za popełnione tam błędy medyczne a co za tym idzie o wypłatę idących w miliony odszkodowań.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 10:12Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: ciekawTreść komentarza: Jakieś konkrety czy tylko blablabla???Data dodania komentarza: 15.06.2025, 01:43Źródło komentarza: Silne regiony – bezpieczna Europa. Rok działania w Parlamencie EuropejskimAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Dla powiatu aby tylko nic nie dali ,za to jak Pana Andrzeja potraktowaliData dodania komentarza: 13.06.2025, 22:32Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: Augustów potrzebuje ratunku od naszomiastowego zaściankowieniaTreść komentarza: Panie Andrzeju, proszę nie zapominać o niestety mocno podupadającym Augustowie i przy okazji pana działalności w gabinecie marszałka województwa podlaskiego możliwie intensywnie zabiegać na szczeblu wojewódzkim o realizację prorozwojowych inwestycji na augustowszczyznie. Augustów zasługuje na dużo więcej niż tylko fejsbukowy marketing, megalomańską gazetkę i naszomiastową kumoterszczyznę uskuteczniane przez propagandystów z augustowskiego ratusza.Data dodania komentarza: 13.06.2025, 15:16Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: AnnaTreść komentarza: Urząd faktycznie danych podać nie może, ale może a nawet powinien powiadomić właściciela rowu. Z doświadczenia wiem że to działa. Powodzenia!Data dodania komentarza: 13.06.2025, 15:01Źródło komentarza: Zalewane działki przy Białostockiej w Augustowie. Urzędnicy zasłaniają się RODOAutor komentarza: Strange Case of Dr Jekyll and Mr HydeTreść komentarza: Prezydencie elekcie Karolu Tadeuszu Nawrocki vel decyzjo Jarosława Kaczyńskiego, apeluję o bezzwłocznie rozpoczęcie trasy objazdowej po całej Polsce, żeby w żłobkach, przedszkolach i szkołach organizować pogadanki z dziećmi i młodzieżą o quasi-walecznych kibolskich ustawkach, bezwzględnych grupach przestępczych organizowanych przez pseudokibiców i "wrażliwości społecznej" polegającej na cynicznym przejęciu mieszkania komunalnego pod płaszczykiem pomocy dla pogubionego życiowo sąsiada.Data dodania komentarza: 13.06.2025, 11:43Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procentAutor komentarza: Znajomy...Treść komentarza: To ,, normalne ,,T . K . M. i reszta może pogadać.....Data dodania komentarza: 12.06.2025, 20:11Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: Brawo piłkarze i trener Sparty Augustów!!!Treść komentarza: Gratulacje! Piłkarze augustowskiej "Sparty" mają do dyspozycji zmodernizowany stadion, więc tylko czekać na awans do trzeciej ligi!Data dodania komentarza: 12.06.2025, 16:32Źródło komentarza: Siedem goli Kułaka i historyczny awans po efektownej wygranej z Piastem BiałystokAutor komentarza: Augustów zasługuje na więcejTreść komentarza: Trzech burmistrzów – jeden urząd, zero efektów. Mieszkańcy Augustowa od lat patrzą, jak ich miasto stoi w miejscu, a jedyne, co konsekwentnie rośnie, to podatki. Zamiast realnych działań, mamy pozory aktywności: częste wyjazdy na konferencje, wydarzenia branżowe i spotkania, z których nie wynika absolutnie nic dla zwykłego obywatela. Czy to jeszcze praca na rzecz mieszkańców, czy może dobrze opłacana turystyka służbowa? Miasto tonie w bezwładzie. Brakuje inwestycji, nowych miejsc pracy - oprócz tych dla znajomych w urzędzie, rozwoju infrastruktury czy konkretnego wsparcia dla lokalnych przedsiębiorców. Kultura i sport funkcjonują dzięki zaangażowaniu społeczników, a nie miejskich władz. Tymczasem burmistrzowie zachowują się tak, jakby byli oderwani od rzeczywistości – jakby głównym celem ich działalności było to, by pokazać się w obiektywie z talerzem w ręku na kolejnej „delegacji”. Społeczność Augustowa nie potrzebuje urzędników, którzy myślą, gdzie się dobrze najeść za publiczne pieniądze. Potrzebuje liderów – ludzi z wizją, odwagą i umiejętnością zarządzania. Takich, którzy będą tu, na miejscu, codziennie walczyć o lepsze jutro dla miasta i jego mieszkańców, a nie dbać o swoje prywatne interesy i swoje firmy. Bo Augustów ma ogromny potencjał – ale z takim zarządzaniem pozostaje on wyłącznie niewykorzystaną szansą. Pora przestać się oszukiwać. Augustów nie może być dalej miastem zmarnowanych szans i biernej administracji. Mieszkańcy zasługują na konkret, a nie pozory.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 11:45Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: Nasze Miasto-PiS, więc "Teraz rodzina"!Treść komentarza: Wystarczy, żeby burmistrzom Karolczukowi, Chodkiewiczowi i Sieczkowskiemu każdemu z osobna dokoptować po "swoim" pełnomocniku. Augustów wciąż będzie "rozwijał" się po naszomiastowemu, to znaczy zgodnie z hasłem wyborczym burmistrza Karolczuka i Nasze Miasto, czyli "Teraz rodzina"!Data dodania komentarza: 12.06.2025, 11:10Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: PajaceTreść komentarza: Twierdzenie, że przez ograniczenie prędkości na Hotelowej "może dochodzić de facto do łamania przepisów ruchu drogowego" świadczy tylko o tym, jacy debile zostają radnymi.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 08:05Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: To na pewno kolejna koleżanka Pawła w zatrudniona przed starostwoData dodania komentarza: 11.06.2025, 20:19Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: Dlaczego tak się stało?Treść komentarza: Mało istotne w sumie. Patrząc na realne problemy to nawet wydaje się śmieszne. Przecież to miasto stało się taką dziurą, że gdzie nie spojrzeć to wstyd. Trzech "burmistrzów" a syf aż strach.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 16:08Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: lesny ludekTreść komentarza: Takie rzeczy od ręki zgłaszam przez aplikację TAK, zazwyczaj po dniu lub dwóch jest reakcja i po sprawie. Można też zadzwonić do Urzędu. Po co z takim czymś iść do gazety? Żeby wandali zachęcać do dalszych wybrykó∑?Data dodania komentarza: 11.06.2025, 12:37Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: Kolega.Treść komentarza: Ten gość miał po prostu,,, wenę,,,Data dodania komentarza: 11.06.2025, 10:25Źródło komentarza: Pijany kierowca jeździł po polu, niszcząc uprawyAutor komentarza: Jaskiniowiec-arywista z genem patologicznego kibolstwaTreść komentarza: Konstatacja po wczorajszym meczu Finlandia - Polska. Człowiek umierał na trybunach, a kibole-jaskiniowcy z Polandii nadal wyli jak bezrozuma tłuszcza. Czy kibol vel jarkowa decyzja mógłby z łaski swojej wystąpić z inicjatywą wprowadzenia do programu edukacji, rozpoczynąjac już od edukacji wczesnoszkolnej, lekcji nauki kibicowania, żeby zapobiec tej żałośnie żenującej patologii kibolowania w polskiej piłce nożnej? W dyscyplinach sportowych poza piłką nożną kibicie są intelektualno-mentalnie jakby z innej gliny lepieni, chociaż emocje i sukcesy polskich sportowców są znacznie wyższe niż piłkarzy traktujących widownię przysłowiową szmacianką.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 07:00Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procent
Reklama