Miasta nie stać na medale

Miasto Suwałki i firmy z Suwałk (sponsorzy którzy są na koszulkach Ślepska) są przeszczęśliwi że za takie małe pieniądze mają reklamę na całą Polskę... Nie mówiąc o mieszkańcach którzy mogą na żywo oglądać najlepszych siatkarzy na żywo... to znaczy tylko szczęśliwcy, bo karnetów na cały sezon dawno już nie ma...

cytat ze strony drużyny Ślepsk Suwałki... "Pierwsza liga! Pierwsza liga! Z…K…S… tak śpiewali kibice Ślepska na koniec sezonu. Niestety w podobnej nucie nie chcieli śpiewać włodarze Augustowa. Gdy prezesi przekształcali klub w miejski, aby związać go na stałe z Augustowem, byli zajęci budowaniem kładek dla turystów. Na szczęście z pomocą przyszedł Prezydent Suwałk – Józef Gajewski. Zaoferował grę zespołu w Suwałkach, profesjonalną bazę treningową oraz znaczne wsparcie finansowe, czyli wszystko to, czego Klubowi brakowało do pełni szczęścia. Nastał więc czas Ślepska Suwałki…. Zobaczymy jakie karty historii zapisze ta drużyna… ŚLEPSK W I LIDZE Sezon 2009-2010 Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – to przysłowie najlepiej oddaje sytuację Ślepska Augustów po awansie do I ligi. Burmistrz grodu nad Nettą, nie dość, że nawet nie pogratulował siatkarzom awansu, to, dopiero pod naciskiem kibiców, zaoferował klubowi wsparcie w wysokości mniejszej niż 20 proc. rocznego budżetu (800 tys. zł.). Dodajmy, że w Augustowie nie było nie tylko klimatu dla siatkówki, ale też hali spełniającej wymogi II ligi, o I nie wspominając. Na szczęście klub szybko znalazł przyjaciela w osobie prezydenta Suwałk Józefa Gajewskiego. W zamian za zmianę nazwy na Ślepsk Suwałki prezydent Gajewski zaoferował Ślepskowi halę do gry, profesjonalną bazę treningową oraz wsparcie finansowe w wysokości 150 tys. zł na rundę. Umowę popisano na rok z opcją przedłużenia na kolejne lata. Pod jednym wszak warunkiem – Ślepsk musi utrzymać się w I lidze..... a jak jest po 10 latach od tego momentu?... każdy widzi....