Przypomnę w dużym skrócie, że od kilku lat, przy wsparciu innych bibliotekarzy, upominam się o nieograniczanie czasu pracy bibliotek szkolnych oraz o remonty bibliotecznych lokali i wymianę przestarzałych księgozbiorów. Robię to, bo bardzo mi zależy, żeby dzieci czytały książki i korzystały z bibliotek. To właśnie po to potrzebne są atrakcyjnie wyglądające i dobrze wyposażone biblioteki.
W kwietniu tego roku w na portalach Augustow24.pl i Augustowski Reporter ukazał się mój artykuł „A miało być tak pięknie …” opisujący zmagania z samorządem o lepszy los zaniedbanych augustowskich bibliotek.
Bardzo ucieszyło mnie i poruszyło to, jak czytelnicy zareagowali na ten tekst – zarówno w komentarzach pod artykułem, jak i w prywatnych wiadomościach oraz podczas bezpośrednich spotkań otrzymałam wiele słów wsparcia, podziwu, otuchy, zrozumienia, często od zupełnie nieznanych mi osób. To oznacza, że sprawa bibliotek szkolnych i czytania książek przez młode pokolenie nie jest Polakom obojętna.
Tekst został zauważony także przez pana burmistrza i pana kierownika wydziału edukacji. Obaj panowie postanowili zareagować inaczej, niż pozostali czytelnicy. Pan burmistrz wezwał na spotkanie 5 maja w Urzędzie Miasta wszystkich bibliotekarzy szkolnych i dyrektorów szkół. Oświadczył, że to jest jego ostatnie spotkanie z bibliotekarzami, bo nie jesteśmy dla niego partnerami do dyskusji. Odtąd mamy się zwracać wyłącznie do dyrektorów szkół.
Jego zdaniem to niedopuszczalne, żeby radni na posiedzeniu Komisji Społeczno-Oświatowej marnowali czas na planowanie godzin pracy bibliotek, a całe miasto żyło czymś tak nieistotnym jak biblioteki szkolne.
Pan kierownik Szkiłądź dodał, że nie podoba mu się moja roszczeniowa postawa wobec Urzędu Miasta i doradził, żebym znalazła sponsorów, którzy wpłacą pieniądze na konto mojego stowarzyszenia bibliotekarskiego, a ja sobie za te pieniądze wyremontuję biblioteki.
Obaj panowie nie pozostawili złudzeń co do czasu pracy bibliotek: od 1 września ograniczony został czas pracy biblioteki w Gimnazjum nr 2 z sześciu do czterech godzin dziennie, a w Szkole Podstawowej nr 6 biblioteka nadal będzie czynna tylko trzy godziny dziennie. Biblioteka w dawnej Szkole Podstawowej nr 4 została połączona z biblioteką Gimnazjum nr 1, ale nie otrzymała większego lokalu i nie ma gdzie pomieścić gimnazjalnego księgozbioru.
Dyrektorzy szkół przekonywali, jak zawsze, że bardzo o biblioteki dbają. Zaprezentowali przy tym pełen wachlarz dyrektorskich postaw – od wsparcia swoich bibliotekarzy przez niektórych dyrektorów po wsparcie pana kierownika wydziału edukacji przez innych.
Był i jasny punkt tego spotkania – otrzymaliśmy zapowiedziane dofinansowanie, czyli 25 tysięcy złotych do podziału między pięć bibliotek na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb. Mógłby to być doskonały początek dobrej współpracy między bibliotekarzami szkolnymi a samorządem, ale wiemy już, że nie jesteśmy partnerami do dyskusji i współpracy nie będzie. Temat bibliotek szkolnych augustowscy urzędnicy uznali za zakończony.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Otóż pani minister edukacji Anna Zalewska uznała, że bibliotekarze szkolni są dla niej partnerami do dyskusji. 6 maja w Częstochowie odbyła się ministerialna debata na temat bibliotek szkolnych. Efektem debaty oraz innych naszych bibliotekarskich działań jest umieszczenie na pierwszym miejscu Podstawowych kierunków realizacji polityki oświatowej państwa w roku szkolnym 2016/2017 następującego punktu: Upowszechnianie czytelnictwa, rozwijanie kompetencji czytelniczych wśród dzieci i młodzieży.
W związku z tym kierunkiem polityki oświatowej, Ministerstwo Edukacji poinformowało, że we wszystkich typach szkół w bieżącym roku szkolnym będzie kontrolowana Prawidłowość organizacji i funkcjonowania biblioteki szkolnej.
Czy biblioteka czynna trzy godziny dziennie to biblioteka prawidłowo zorganizowana? A biblioteka, w której 70% księgozbioru pochodzi z PRL-u? A może biblioteka, gdzie regały mają kilkadziesiąt lat i są w takim stanie, że ich potrącenie grozi katastrofą? A takie są właśnie augustowskie biblioteki szkolne.
Tylko czy pan burmistrz i pan kierownik wydziału edukacji potraktują poważnie priorytety MEN? A może augustowski ratusz to dla MEN za wysokie progi …
Monika Rowińska
prezes Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich
Oddziału w Augustowie
Napisz komentarz
Komentarze