Do pożaru suchych traw i trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowego doszło w wielkanocną niedzielę, 20 kwietnia, po południu. Ogień objął około 450 hektarów powierzchni. Spalone zostały turzycowiska i trzcinowiska oraz niewielkie fragmenty lasu bagiennego w rejonie obszaru ochrony ścisłej Czerwone Bagno. Po 10 dniach trudnej walki z pożarem dziś (30 kwietnia) udało się zakończyć akcję gaśniczą. Jak informuje Państwowa Straż Pożarna w kulminacyjnym momencie walki z ogniem brało udział 400 strażaków z jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Podlaskim ratownikom pomagali strażacy z województwa lubelskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego i warmińsko -mazurskiego. W akcji brali udział też żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej, leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego, policjanci z województwa podlaskiego oraz przedstawiciele Lasów Państwowych. Bardzo trudna akcja gaśnicza prowadzona była z ziemi i powietrza. W gaszeniu pomagały śmigłowce i samoloty, które prowadziły zrzuty wody.
W sprawie pożaru prowadzone jest prokuratorskie śledztwo.
Napisz komentarz
Komentarze