Gdy działacze PSL przestali być w koalicji rządowej, to utracili wiele możliwości kształtowania polityki rolnej w kraju. Prawo i Sprawiedliwość próbuje pozyskiwać wyborców wiejskich nowymi ustawami, więc posłowie Stronnictwa Ludowego szukają nowych ścieżek rozwoju.
Wybory samorządowe szansą dla Polskiego Stronnictwa Ludowego
Działacze PSL zdają sobie sprawę, że nadchodzące wybory samorządowe będą dla ich partii ważnym sprawdzeniem siły. W związku z tym, za priorytetowe uważa się sprawne stworzenie list wyborczych z kandydatami. Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi że w nadchodzącym głosowaniu wystartuje z ramienia PSL ponad 25 tys. kandydatów. Główne postulaty polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego odnośnie wyborów samorządowych to:
- usunięcie urzędu wojewody,
- zwiększenie władzy marszałka województwa,
- dofinansowanie lekarzy i nauczycieli,
- zamiana Senatu w izbę samorządową.
Działacze PSL planują, że tempo rozwoju polskiego rolnictwa za kilka lat dorówna krajom zachodnim, takim jak Niemcy czy Francja.
Nowe ustawy i projekty Polskiego Stronnictwa Ludowego – spółdzielnie rolnicze, skrócenie pracy rodziców dzieci poniżej 10. roku życia
Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego przygotowują nowy projekt ustawy o spółdzielniach rolniczych. Dzięki temu będzie można uregulować zasady i metody działania tych działalności. Rolnicy będą zwolnieni z licznych obowiązków fiskalnych, co ułatwi zakładanie i prowadzenie spółdzielni. Dzięki tej ustawie znacznie łatwiej będzie można założyć własne inicjatywy, np. sieć sklepów z usługami agrarnymi.
Działacze PSL domagają się również skrócenia pracy o godzinę dziennie dla jednego z rodziców, których dzieci nie przekroczyły 10. roku życia. Jest to projekt ustawy mającej na celu poprawę jakości życia rodziny.
"Dzisiaj jest możliwość krótszego czasu pracy dla kobiet, które karmią swoje dzieci w pierwszych latach życia. Chcielibyśmy, żeby godzinę krócej pracował jeden z rodziców - kiedy odwożą dzieci do szkoły, czy przedszkola. Chcielibyśmy wprowadzić skrócony czas pracy o godzinę dla rodziców dzieci do 10. roku życia" – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.
Artykuł partnera