W wieku 97 lat odeszła legenda polskiej sceny muzycznej Maria Koterbska. Jednym z jej największych przebojów były ponadczasowe "Augustowskie noce", które rozsławiły walory naszego miasta i skutecznie sprawiły, że Augustów był uważany za letnią stolicę Polski. Maria Koterbska stała się przez to wielkim ambasadorem Augustowa. Przed laty były burmistrz Leszek Cieślik podejmował starania o uhonorowanie zasłużonej artystki.
O tym jak ważna jest skuteczna promocja miasta nie trzeba nikogo przekonywać. Do tej pory turyści odwiedzający Augustów mówią o „Augustowskich nocach” czy „Beacie z Albatrosa”. Dobra opinia, jaką przyniosły nam powstałe przed laty przeboje Marii Koterbskiej i Janusza Laskowskiego jest najlepszą wizytówką miasta, nieprzerwanie działającą na przyjezdnych jak magnes. Pożegnanie Marii Koterbskiej to chwila refleksji nad tym, ile dobrego jej twórczość przyniosła kolejnym pokoleniom augustowian, jak bardzo wpłynęła na rozwój turystyki czy nawet na zainteresowanie inwestorów. M. Koterbska swoim przebojem rozsławiła Augustów.
Czy miasto Augustów odwdzięczyło się legendzie za jej nieocenioną rolę w promocji miasta? Okazuje się, że podejmowano w tej sprawie konkretne działania. Podczas kadencji burmistrza Leszka Cieślika zapadła decyzja o przyznaniu Marii Koterbskiej medalu za zasługi. Podjęto starania o zaproszenie jej do Augustowa. Niestety do wizyty i możliwości wręczenia medalu finalnie do doszło. Był to jednak fakt, który warto odnotować wspominając wybitną artystkę.
-Pełniąc funkcję burmistrza podjąłem przed laty starania, aby zaprosić panią Marię Koterbską do Augustowa. W dowód wdzięczności dla jej wkładu w promocję miasta zdecydowaliśmy o przyznaniu jej medalu za zasługi. Prowadziliśmy rozmowy z jej bliskimi, aby pani Koterbska odwiedziła nasze miasto i mogła odebrać swój medal. Niestety do tych odwiedzin nie doszło. Było to wiele lat temu, pamięć ludzka jest zawodna. Jednak wydaje mi się, że pani Maria nie mogła przyjechać do nas ze względów zdrowotnych związanych z jej wiekiem. Z pewnością zasługiwała na uhonorowanie. Żałuję, że nie mogłem wręczyć jej tego medalu –mówi Cieślik.
Były wieloletni burmistrz Augustowa przekonuje, że wielki przebój Marii Koterbskiej miał znaczący wpływ na popularyzację, a przez to rozwój naszego miasta. Leszek Cieślik uważa, że nie tylko działania samorządu, ale również twórczość znanych osób sprawiły, że do grodu nad Nettą każdego roku przyjeżdża wielu turystów. Utwór Marii Koterbskiej wyzwolił wielki potencjał tkwiący w tutejszych terenach, który wciąż można z dobrym skutkiem wykorzystać.
-Przebój „Augustowskie noce” bez wątpienia wpłynął na promocję Augustowa, jako miasta turystycznego, a co za tym idzie na jego rozwój. Augustów był bardzo popularnym kurortem jeszcze przed wojną. Natomiast lata 60 i 70 miały swoją specyfikę związaną z odzyskiwaniem przez nasze miasto swojej dawnej rangi. Stawiano wówczas przede wszystkim na turystykę w wymiarze sezonowym. Nawet struktura powstających budynków wczasowych sugerowała, że mają być one przeznaczone głównie na okres letni. Augustów uważany był za letnią stolicę Polski, tak jak Zakopane za zimową. Już w latach 90 i na początku XXI wieku dążyliśmy do tego, aby sezon turystyczny w naszym mieście jak najbardziej wydłużyć. Mieliśmy ambitne plany związane np. z powstaniem pola golfowego. Pojawiały się obiekcje, niektórzy mówili, że taka inwestycja będzie służyła tylko bogaczom. Prawda jest taka, że ściągnięcie do miasta turystów z pewnym zasobem finansowym było słuszną ideą, która napędziłaby rozwój i dała zysk mieszkańcom. Oprócz działania samorządu nieoceniona była też działalność osób, które rozsławiały Augustów jak pani Maria Koterbska czy pan Janusz Laskowski. To ich piosenki sprawiły, że wiele osób zapragnęło do nas przyjechać –komentuje były burmistrz Augustowa.
W Augustowie jest już ławeczka „Beaty z Albatrosa”. Może pożegnanie Marii Koterbskiej to dobry moment do refleksji nad godnym upamiętnieniem jej wpływu na rzecz naszego miasta? Może ulica, skwer jej imienia? Mieszkańcy różnych części Polski odwiedzając Augustów nucą: „Augustowskie noce. Nad brzegami drzemiące. Noce parne, gorące. Osłonięte przez mgłę”. Warto jest z tego skorzystać.
Napisz komentarz
Komentarze