Czy statek przed rejsem był pilnowany przez ochronę zabezpieczającą wizytę?
-Tak. Kontrola zarówno przed rejsem, jak również podczas jego trwania była bardzo pieczołowita. Statek przed przybyciem nad Wigry był bardzo mocno strzeżony. Do dziś pamiętam sytuację z 8 czerwca 1999 roku. W dniu rejsu z papieżem było bardzo gorąco. Jeden z załogantów chciał schłodzić się w jeziorze, ale bardzo szybko zwrócono mu uwagę i poproszono o wyjście z wody. Kiedy płynęliśmy ze Starego Folwarku do przystani przy klasztorze wigierskim, zatrzymała nas motorówka ochrony, która jeszcze raz sprawdziła wszelkie aspekty bezpieczeństwa. Wszystko było w należytym porządku, dlatego kazali płynąć nam do przystani. Przez cały rejs towarzyszyły nam także łodzie inspekcyjne.
Napisz komentarz
Komentarze