Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 15 czerwca 2025 20:49
Reklama
Reklama

Augustowianie jesteście cudowni

Podziel się
Oceń

W sierpniu 2018 roku udało mi się przeprowadzić wywiad z Teresą Lipowską -Zaliwską, jedną z najbardziej rozpoznawanych polskich aktorek teatralnych, filmowych i serialowych w Polsce. Pani Teresa od ponad 20 lat gości w niemal każdym polskim domu jako Barbara Mostowiak, seniorka rodu Mostowiaków z serialu „M jak miłość”.
Augustowianie jesteście cudowni
Źródło: Archiwum PP.
Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

To niezwykłe spotkanie z pełną ciepła i serdeczności aktorką odbyłam na tarasie augustowskiego sanatorium, gdzie pani Teresa przyjeżdża od lat podreperować swoje zdrowie. Rozmowa była możliwa dzięki Izabeli Piaseckiej, byłej wiceburmistrz miasta Augustowa, której rodzina jest z panią Lipowską zaprzyjaźniona do ponad 50 lat. To spotkanie muszę opatrzyć komentarzem, bo bez niego trudno byłoby oddać charakter pani Teresy. Siedzimy na patio, ja, pani Iza i pani Teresa. Sączymy zimną lemoniadę. Jest przepiękna, słoneczna pogoda. Wyciągam dyktafon i zadaję pierwsze pytanie. Cała rozmowa przebiega w niezwykle przyjacielskiej atmosferze. Między odpowiedziami pani Teresa z uśmiechem i niesamowitą życiową energią, z wielką miłością rozmawia z panią Izą o sprawach dotyczących ich przyjaźni i planów najbliższych wycieczek. Dyskusja jest pełna humoru i niezwykłych opowieści o ludziach stąd i terenach, które tak pani Teresa pokochała. Bo dla niej Augustów to miejsce magiczne, do którego przyjeżdża od ponad 55 lat.

 

Z tego co się orientuję, jest pani stałą bywalczynią naszego miasta.

-No może nie dokładnie samego Augustowa, ale od Augustowa się wszystko zaczęło. Miłość do tego miasta i jego okolic zaczęła się u babci Izabeli Piaseckiej, najpiękniejszej i najukochańszej na świecie. Są tu ludzie naprawdę tak cudowni, tak wrażliwi i pamiętający o wszystkim, co dobre. Wracając do początku. U babci Izy zatrzymaliśmy się pierwszy raz na wakacje, bo ktoś nam to miejsce polecił. Było to w Augustowie Porcie. Potem sobie jeździliśmy w różne miejsca i mój mąż wypatrzył Studzieniczną, a że był on zapalonym wędkarzem to bardzo mu się tam spodobało. Pojechaliśmy tam i rzeczywiście miejsce okazało się urocze. Spytałam mojego męża Tomasza Zaliwskiego, gdzie będziemy w tej Studzienicznej mieszkać. A on odpowiada i wskazuje, że tam na tej górce. Pytam, czy jest tam ubikacja, a on mówi nie. Dodaje, że w krzakach jest sławojka. Nie byłam zachwycona, bo ten dom, w którym mieliśmy się zatrzymać był bardzo mały i składał się jedynie z pokoju, kuchni i małej komórki. Super prymitywne warunki i najcudowniejszy okres mojego życia. Myło się oczywiście w jeziorze. Wiadomo że przynosiło się też michę do domu i co trzeba było wieczorem to się myło. W tym czasie byliśmy biedni. Nasza gospodyni była natomiast super biedna. Robiliśmy wspólnie pierogi, kartacze, placki ziemniaczane i inne pyszne rzeczy do jedzenia. Z jeziora ściągaliśmy taki oset do jedzenia dla jej jedynej świnki. Zawiązały się bardzo przyjacielskie więzi. Potem nawet mój mąż został chrzestnym jej wnuka, który też miał na imię Tomek. A z panią Genowefą Jędrysiak (babcią Izy Piaseckiej), a potem panią Grażyną Koronkiewicz (mamą Izy) i panią Izabelą Piasecką jestem po prostu miłośnie związana.

Widać, że pani chyba ulubionym miejscem jest Studzieniczna. Mówi pani o niej z takim wzruszeniem.

 -Do Studzienicznej jadę jak do mekki. 55 lat temu znałam tam każdy kamień, teraz już nie, tam się przecież dużo zmieniło. Znałam tam każdą rodzinę, wiedziałam o nich wszystko. Wiele osób już nie ma, ale ten domeczek w którym mieszkaliśmy jeszcze stoi. W mojej książce pod tytułem „Nad rodzinnym albumem”, można znaleźć zdjęcie tego domeczku w Studzienicznej i wiele innych fotografii oraz moich wspomnień z tamtych lat. Ja po prostu kocham to miejsce. Jak tu przyjeżdżam, jestem szczęśliwa. Pojechałam na trzygodzinny rejs do Studzienicznej, przez Necko i Białe i przez cały czas miałam łzy w oczach. Pojechałam z mamą Izy. Myśmy z nią się naprawdę zaprzyjaźniły. Nie mieszkaliśmy u nich, bo jednak nad samym jeziorem było fajniej, bo można było od razu wędkę puścić do wody. Jestem teraz taka szczęśliwa, bo w ciągu tego tygodnia byłam w Studzienicznej już cztery razy.

Przez tyle lat letnich wypraw w okolice Augustowa nazbierało się pewnie mnóstwo niesamowitych wspomnień. Może pani o nich opowie.

-Z chęcią. To były pierwsze lata po małżeństwie. Był to magiczny czas, pełen miłości. Wypływaliśmy sobie na jezioro i ja wskakiwałam z łódki do wody. Mój mąż zrobił taką drabinkę ze sznurka żebym mogła wejść z wody do łódki i nie zrobić sobie krzywdy. Z Piotrem, synem pani Melanii Chmielewskiej, naszej gospodyni, pływaliśmy po jeziorach czy Kanale Augustowskim. Przenosili nas chłopcy przez jakieś bagna. Tutaj Piotrek nurkował również w oczkach wodnych. Obejrzeliśmy Sejny, Serwy i Suwałki. W zeszłym roku jak byłam w Białymstoku na spotkaniu związanym z promocją mojej książki, opowiadałam o tym wszystkim. Nie będę się chwalić, ale okna powybijali, żeby się ze mną spotkać. Jeszcze wiele osób wiedziało, że jestem związana z tym miejscem i były wtedy o to pytania. Ten 80-letni syn naszej gospodyni, Janek Krzywiński, spotkał się ze mną. Siedzieliśmy na ganeczku i wspominaliśmy. On najwięcej pamiętał tamte czasy. Oboje mieliśmy łzy w oczach. Byliśmy wtedy młodzi, było nam dobrze. Mieliśmy kaszankę, to jedliśmy kaszankę. Pamiętam, że w 1981 roku był kryzys i nie było nic w sklepach i jak robiliśmy ognisko to na patyk nadziewaliśmy czasami kiełbasę, bułkę a nawet jabłko, ale zawsze było „coś”. Mój mąż powyciągał z wody stare, zatopione kajaki i zrobił z nich siedziska wokół ogniska. Z jednej łódki zrobił nawet barek. Piotrek ślicznie śpiewał. On może nie za bardzo lubił się popisywać, ale z nami robił to z przyjemnością. Zawsze były to jednak niesamowite wieczory. Śpiewaliśmy piosenki patriotyczne i szanty. Zresztą mój Tomek był wielkim patriotą i to bardzo lubił. Wystarczyło nas troje i mogliśmy siedzieć do rana. Zawsze było coś dobrego, babcia jakiś pierogów narobiła z jagodami albo grzybów na bardzo dziwne sposoby. To co było w lesie, to ona była w to bogata. Były to jagody, żurawiny i grzyby. Czasami je sprzedawała, ale nam oczywiście nie. Odwdzięczaliśmy się w inny sposób, to Tomek jej sławojkę zreperował, czy płot jej naprawił. A jak urodził się nasz syn Marcin, to też z nami tu przyjeżdżał. Zaraził się tym miejscem i przyjeżdża do tej pory na wakacje z rodziną. Jak mówi o tych okolicach to ma taki sam sentyment jak ja.

Jakie ma pani oprócz Studzienicznej takie najbardziej ulubione miejsce w naszych okolicach?

-Wszystko kocham, ale Studzieniczna to jest „moje” sanktuarium. Jestem tu w absolutnie w innym świecie. Trudno nawet wyrazić to wszystko słowami.

Pani Tereso, jest pani bardzo rozpoznawalną osobą. Zapewne poruszając się po Augustowie jest pani zaczepiana przez swoich fanów.

-Pojechałam ostatnio na rowerze. Pan, który przygotował mi hotelowy rower znał nas z mężem jako dziecko. Jego ojciec sprzedawał mojemu mężowi jakieś haczyki czy inne akcesoria wędkarskie. W tym roku przygotował mi „nówkę”, cudowny rower. Kiedyś pojechałam sobie nad kanałem aż do portu. Po drodze są dwa mostki. W zeszłym roku jakoś lepiej sobie poradziłam z przeniesieniem roweru przez nie, ale w tym roku było gorzej. I nagle trzech panów, takich po piwku pytają: może pani pomóc? Ja mówię jeżeli panowie są tak uprzejmi, to tak. Odwracam się a oni o kur..., to pani. My panią oglądamy, w tym, no jak „me jak miłość”. Proszę bardzo możemy pani nawet zanieść ten rower. Musi pani jednak z nami zdjęcie zrobić. Mówię, że nie robię sobie zdjęć na urlopach, bo to wygląd nieodpowiedni, a oni do mnie, że pani jest piękna. No i zrobiłam. 

Zabawna, ale i piękna historia. Czy przydarzyły się pani jeszcze inne tego typu?

-Wiele razy. W zeszłym roku pojechałam sobie nad kanałem na ryneczek. Chodzę sobie po tym ryneczku. Był pan ze starociami. Biorę do ręki taką różę mosiężną, pięknie oczyszczoną i oglądam. Ten sprzedający mówi, ładne, nie? A ja, no śliczna jest. To niech pani sobie ją weźmie. Ja mówię, że zapłacę, a on absolutnie że nie. Pani u mojego ojca z mężem Tomaszem kupowała miód. Ja panią nieraz widziałem, oglądam panią w serialu, a pani męża pamiętam z pancernych. Podarowaną różę powiesiłam w sypialni, na ścianie między zdjęciem mojej mamy i mojego męża. Na osiemdziesiątkę dostałam od moich dzieci bransoletkę z Pandory. W ubiegłym roku poznałam w sanatorium przemiłą panią. W tym roku ona też przyjechała i przywiozła mi prezent urodzinowy, bo 14 lipca miałam właśnie urodziny. Podarek był pięknie zapakowany, a w środku znajdowało się serduszko z brylantami do włożenia, do mojej bransoletki. Natychmiast je włożyłam i noszę. Naprawdę nie miałam jakiś nieprzyjemnych sytuacji. Chciałam zamówić katamaran, dokładnie statek Jaćwingów i właścicielka tego statku poprosiła mnie o zrobienie sobie wspólnego zdjęcia. Zgodziłam się, ale zwróciłam uwagę, że ma ona piękną bluzkę, a na drugi dzień, gdy przyszłam na rejs, otrzymałam taką samą bluzkę w prezencie. 

Co pani jeszcze robi poza serialem?

-Oprócz serialu mam również spotkania poetyckie. Teraz już nie występuję na scenie. Spotkania są też związane z książką. Jeżdżę czasami do czytelni i domów kultury. Kontakt z ludźmi którzy przychodzą na te spotkania, jest dla mnie bardzo cenny i cieszę się, że oni chcą się ze mną spotkać. Jeżdżę też czasami do uniwersytetów trzeciego wieku. Niekiedy odmawiam, bo nie mam czasu, ale potem przesyłają mi przepięknego anioła. Wiedzą, że je kolekcjonuję i nie mogę już wtedy odmówić. Tych aniołów mam ze 150. Są przeróżne od malutkich po duże. Mam takiego jednego drewnianego anioła, wyrzeźbionego przez rzeźbiarza. Jest takie towarzystwo pomocy szkołom, które wspieram i właśnie od nich go otrzymałam. Takiego samego anioła dostał Krzysztof Zanussi i Wojciech Siemion. Wracając do uniwersytetu trzeciego wieku. Dostałam od emerytów anioła zrobionego na uniwersyteckich warsztatach. Był to anioł sypiący kwiaty przed siebie. Do niego była dołączona karteczka z adnotacją „Pani Tereso przez tego anioła prosimy żeby pani nas odwiedziła”. Nie mogłam więc odmówić i pojechałam, ale opowiem jeszcze inną historię. Jedna szkoła prosiła mnie, żebym do nich przyjechała. Dostałam list i najpierw zadzwoniłam, że nie mogę, ale dyrektorka tej szkoły zaproponowała mi, że samolot po mnie przyślą. Nie było to daleko, jakieś 40 km więc powiedziałam, że skoro samolotem (śmiech) to się zgadzam. Po spotkaniu dostałam pęk kwiatów i anioła zrobionego z lalki Barbie. Ta lalka z tyłu ma taki mechanizm przyczepiony, który porusza skrzydłami. Takie niesamowite, niepowtarzalne prezenty dostaję. Nie mówiąc już o rysunkach, obrazach, obrazkach i licznych podziękowaniach. To są rzeczy, które są dla mnie naprawdę cenne.

Powróćmy może do książki „Nad rodzinnym albumem”.

 

-Tę książkę napisałam z Iloną Łebkowską. Proponowano mi już kilka razy napisanie wspomnień, ale odmawiałam. W zeszłym roku było moje 80-lecie życia i 60-lecie pracy zawodowej, więc Wydawnictwo Dolnośląskie uświadomiło mi, że to wspaniałe jubileusze i książkę trzeba wydać. Odpowiedziałam, że jeżeli Ilona Łepkowska zgodzi się ze mną to zrobić, to spróbujemy to napisać. Poza tym ja muszę mieć tam dużo zdjęć i rzeczywiście w książce jest ich 115. Ilona zgodziła się i wykombinowała, że nie będzie to pamiętnik tylko rozmowa na bazie scenariusza. I w zeszłym roku książka została wydana. Mam mnóstwo listów i masę dowodów na to, że książka się podobała w pierwszym rzędzie ze względu na formę, a po drugie na ilość zdjęć. Tam są zdjęcia rodzinne, z teatru, z kabaretu Dudek i z filmów.

Wypoczywa pani w augustowskim sanatorium. To chyba też cudowne miejsce nad samym jeziorem?

-Z sanatorium mam przepiękny widok na zachodzące słońce, jezioro i las. Siedziałam ostatnio godzinę i patrzyłam, nawet nie chciało mi się czytać cudownej książki pod tytułem „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Zresztą wszystkim polecam tę powieść. W sanatorium poddaję się zabiegom. W głowie to mam pięćdziesiąt lat, ale organizm nieco „zszargany”. Pan doktor Plach, który mną się opiekuje w sanatorium jest wspaniały. Badał mi nogi i mówi, że wyglądają na 33 lata, ale tam w środku są niestety niewymienialne części i one się ścierają. Trzeba żyć jak najlepiej dbając o siebie bez przesady, ale pamiętając o tym, że każdy kolejny dzień może być zdrowotnie gorszy. Dlatego sobie funduję te sanatoria. W zimie Busko Zdrój, a latem Augustów, czyli terapię przede wszystkim wizualną. Tu mnie pomasują, tu mnie wsadzą w błoto. Póki będę miała to zdrowie, chcę pracować. Żebym miała robić nawet jedną rzecz w ciągu dnia czy nawet tygodnia, to chcę być aktywna.

A propos pracy, to jakie ma pani najbliższe plany zawodowe?

-Moje najbliższe plany to to, żeby być zdrową. Żeby być aktywną, wyznaję takie motto. Boje się, że „jutro nie będzie jutrem, więc dziś będę szczęśliwa.” To są słowa mojej przyjaciółki. I właśnie tak trzeba żyć, bo czy w pani wieku, czy moim czy nawet dziecka, jutro może się zdarzyć wszystko. Taki był aktor Maciek Maciejewski, który pochodził z Augustowa. Miał tu nawet domek nad samym jeziorem Studzienicznym. Mój mąż się bardzo z nim przyjaźnił, jeździł z nim na ryby. W maju tego roku umarł mając 103 lata i do końca życia dawał sobie radę. Żył tyle lat, bo chyba jak ja stosował tę moją maksymę.

Jest pani niezwykle uroczą i cudowną kobietą. Chciałabym na koniec naszej rozmowy, żeby powiedziała pani coś naszym czytelnikom, mieszkańcom Augustowa.

-Kocham Was. Augustowianie moi, kocham was, jesteście cudowni wszyscy. Z kimkolwiek się spotkałam wszyscy są dla mnie uprzejmi, życzliwi i to wcale nie teraz, kiedy jestem osobą jako tako znaną, ale wtedy kiedy przyjeżdżałam tu jako dwudziestoparoletnia dziewczyna z mężem. Myśmy nigdy nie spotkali się z niechęcią czy odmową. Każdy chciał pomóc. Są tu ludzie otwarci i radośni. Przyjeżdżam tu po pierwsze ze względu na widoki i krajobraz, który uwielbiam. Przyjeżdżam tu ze względu na ludzi, do których naprawdę mogę podejść i porozmawiać. Augustowianie życzę Wam pogody, radości i miłości, bo miłość jest w życiu najważniejsza. Kocham Augustów i kocham augustowian .

Dziękuję za rozmowę


Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie małe

Temperatura: 22°C Miasto: Augustów

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 24
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 1Strona nr 1
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 2Strona nr 2
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 3Strona nr 3
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 4Strona nr 4
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 5Strona nr 5
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 6Strona nr 6
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 7Strona nr 7
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 8Strona nr 8
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 9Strona nr 9
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 10Strona nr 10
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 11Strona nr 11
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 12Strona nr 12
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 13Strona nr 13
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 14Strona nr 14
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 15Strona nr 15
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 16Strona nr 16
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 17Strona nr 17
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 18Strona nr 18
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 19Strona nr 19
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 20Strona nr 20
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 21Strona nr 21
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 22Strona nr 22
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 23Strona nr 23
Miesięcznik Przegląd Powiatowy nr 4 z dnia 17 kwie - strona 24Strona nr 24
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Wybory powszechne papierkiem lakmusowym na poziom edukacji podstawowejTreść komentarza: Ponad 10 mln spośród suwerena na prezydenta Polski wybrała człowieka, który wg przekazów medialnych jako student historii pośredniczył w sutenerstwie, następnie jako urzędnik państwowy uczestniczył w quasi-walecznych naparzankach pseudokibiców. Dodatkowo wykorzystując swoją "wrażliwość społeczną" tenże symptomatycznie prawilny patriota cynicznie przejął mieszkanie komunalne od poturbowanego przez los człowieka, nomen omen sąsiada swojej matki. Następnie jako funkcjonariusz publiczny wg raportu NIK dopuścił się niegospodarności w kwocie wielu milionów złotych. Podsumowując, ponad 10 mln wyborców uznała iż, żeby zostać prezydentem Polski, trzeba być "jarosławową decyzjom", która swoimi czynami wielokrotnie udowodniła, iż ma mentalny i życiowy "potencjał prognozujący" wg Jarosława Kaczyńskiego znacznie dobitniej, niż Morawiecki, Gliński i Czarnek razem wzięci.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 10:24Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procentAutor komentarza: GrażynaTreść komentarza: Może nie na temat ale dlaczego DP nie pisze nic na temat problemów szpitala? Chodzi o trwające od dłuższego czasu sprawy sądowe o zadośćuczynienie za popełnione tam błędy medyczne a co za tym idzie o wypłatę idących w miliony odszkodowań.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 10:12Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: ciekawTreść komentarza: Jakieś konkrety czy tylko blablabla???Data dodania komentarza: 15.06.2025, 01:43Źródło komentarza: Silne regiony – bezpieczna Europa. Rok działania w Parlamencie EuropejskimAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Dla powiatu aby tylko nic nie dali ,za to jak Pana Andrzeja potraktowaliData dodania komentarza: 13.06.2025, 22:32Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: Augustów potrzebuje ratunku od naszomiastowego zaściankowieniaTreść komentarza: Panie Andrzeju, proszę nie zapominać o niestety mocno podupadającym Augustowie i przy okazji pana działalności w gabinecie marszałka województwa podlaskiego możliwie intensywnie zabiegać na szczeblu wojewódzkim o realizację prorozwojowych inwestycji na augustowszczyznie. Augustów zasługuje na dużo więcej niż tylko fejsbukowy marketing, megalomańską gazetkę i naszomiastową kumoterszczyznę uskuteczniane przez propagandystów z augustowskiego ratusza.Data dodania komentarza: 13.06.2025, 15:16Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki - augustowianin w urzędzie marszałkowskimAutor komentarza: AnnaTreść komentarza: Urząd faktycznie danych podać nie może, ale może a nawet powinien powiadomić właściciela rowu. Z doświadczenia wiem że to działa. Powodzenia!Data dodania komentarza: 13.06.2025, 15:01Źródło komentarza: Zalewane działki przy Białostockiej w Augustowie. Urzędnicy zasłaniają się RODOAutor komentarza: Strange Case of Dr Jekyll and Mr HydeTreść komentarza: Prezydencie elekcie Karolu Tadeuszu Nawrocki vel decyzjo Jarosława Kaczyńskiego, apeluję o bezzwłocznie rozpoczęcie trasy objazdowej po całej Polsce, żeby w żłobkach, przedszkolach i szkołach organizować pogadanki z dziećmi i młodzieżą o quasi-walecznych kibolskich ustawkach, bezwzględnych grupach przestępczych organizowanych przez pseudokibiców i "wrażliwości społecznej" polegającej na cynicznym przejęciu mieszkania komunalnego pod płaszczykiem pomocy dla pogubionego życiowo sąsiada.Data dodania komentarza: 13.06.2025, 11:43Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procentAutor komentarza: Znajomy...Treść komentarza: To ,, normalne ,,T . K . M. i reszta może pogadać.....Data dodania komentarza: 12.06.2025, 20:11Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: Brawo piłkarze i trener Sparty Augustów!!!Treść komentarza: Gratulacje! Piłkarze augustowskiej "Sparty" mają do dyspozycji zmodernizowany stadion, więc tylko czekać na awans do trzeciej ligi!Data dodania komentarza: 12.06.2025, 16:32Źródło komentarza: Siedem goli Kułaka i historyczny awans po efektownej wygranej z Piastem BiałystokAutor komentarza: Augustów zasługuje na więcejTreść komentarza: Trzech burmistrzów – jeden urząd, zero efektów. Mieszkańcy Augustowa od lat patrzą, jak ich miasto stoi w miejscu, a jedyne, co konsekwentnie rośnie, to podatki. Zamiast realnych działań, mamy pozory aktywności: częste wyjazdy na konferencje, wydarzenia branżowe i spotkania, z których nie wynika absolutnie nic dla zwykłego obywatela. Czy to jeszcze praca na rzecz mieszkańców, czy może dobrze opłacana turystyka służbowa? Miasto tonie w bezwładzie. Brakuje inwestycji, nowych miejsc pracy - oprócz tych dla znajomych w urzędzie, rozwoju infrastruktury czy konkretnego wsparcia dla lokalnych przedsiębiorców. Kultura i sport funkcjonują dzięki zaangażowaniu społeczników, a nie miejskich władz. Tymczasem burmistrzowie zachowują się tak, jakby byli oderwani od rzeczywistości – jakby głównym celem ich działalności było to, by pokazać się w obiektywie z talerzem w ręku na kolejnej „delegacji”. Społeczność Augustowa nie potrzebuje urzędników, którzy myślą, gdzie się dobrze najeść za publiczne pieniądze. Potrzebuje liderów – ludzi z wizją, odwagą i umiejętnością zarządzania. Takich, którzy będą tu, na miejscu, codziennie walczyć o lepsze jutro dla miasta i jego mieszkańców, a nie dbać o swoje prywatne interesy i swoje firmy. Bo Augustów ma ogromny potencjał – ale z takim zarządzaniem pozostaje on wyłącznie niewykorzystaną szansą. Pora przestać się oszukiwać. Augustów nie może być dalej miastem zmarnowanych szans i biernej administracji. Mieszkańcy zasługują na konkret, a nie pozory.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 11:45Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: Nasze Miasto-PiS, więc "Teraz rodzina"!Treść komentarza: Wystarczy, żeby burmistrzom Karolczukowi, Chodkiewiczowi i Sieczkowskiemu każdemu z osobna dokoptować po "swoim" pełnomocniku. Augustów wciąż będzie "rozwijał" się po naszomiastowemu, to znaczy zgodnie z hasłem wyborczym burmistrza Karolczuka i Nasze Miasto, czyli "Teraz rodzina"!Data dodania komentarza: 12.06.2025, 11:10Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: PajaceTreść komentarza: Twierdzenie, że przez ograniczenie prędkości na Hotelowej "może dochodzić de facto do łamania przepisów ruchu drogowego" świadczy tylko o tym, jacy debile zostają radnymi.Data dodania komentarza: 12.06.2025, 08:05Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: To na pewno kolejna koleżanka Pawła w zatrudniona przed starostwoData dodania komentarza: 11.06.2025, 20:19Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: Dlaczego tak się stało?Treść komentarza: Mało istotne w sumie. Patrząc na realne problemy to nawet wydaje się śmieszne. Przecież to miasto stało się taką dziurą, że gdzie nie spojrzeć to wstyd. Trzech "burmistrzów" a syf aż strach.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 16:08Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: lesny ludekTreść komentarza: Takie rzeczy od ręki zgłaszam przez aplikację TAK, zazwyczaj po dniu lub dwóch jest reakcja i po sprawie. Można też zadzwonić do Urzędu. Po co z takim czymś iść do gazety? Żeby wandali zachęcać do dalszych wybrykó∑?Data dodania komentarza: 11.06.2025, 12:37Źródło komentarza: Skandaliczne malunki na ulicyAutor komentarza: Kolega.Treść komentarza: Ten gość miał po prostu,,, wenę,,,Data dodania komentarza: 11.06.2025, 10:25Źródło komentarza: Pijany kierowca jeździł po polu, niszcząc uprawyAutor komentarza: Jaskiniowiec-arywista z genem patologicznego kibolstwaTreść komentarza: Konstatacja po wczorajszym meczu Finlandia - Polska. Człowiek umierał na trybunach, a kibole-jaskiniowcy z Polandii nadal wyli jak bezrozuma tłuszcza. Czy kibol vel jarkowa decyzja mógłby z łaski swojej wystąpić z inicjatywą wprowadzenia do programu edukacji, rozpoczynąjac już od edukacji wczesnoszkolnej, lekcji nauki kibicowania, żeby zapobiec tej żałośnie żenującej patologii kibolowania w polskiej piłce nożnej? W dyscyplinach sportowych poza piłką nożną kibicie są intelektualno-mentalnie jakby z innej gliny lepieni, chociaż emocje i sukcesy polskich sportowców są znacznie wyższe niż piłkarzy traktujących widownię przysłowiową szmacianką.Data dodania komentarza: 11.06.2025, 07:00Źródło komentarza: Prąd tańszy o 66 procentAutor komentarza: Priorytety mgr Mirosława Karolczuka i Nasze Miasto-PiS🤡🥸👺💰💰💰🤑Treść komentarza: Na pewno zdecydowanie bardziej zmieniło utworzenie przez kierownika UM w Augustowie mgr Mirosława Karolczuka etatu drugiego zastępcy burmistrza Augustowa, które to działanie rzeczonego kierownika augustowskiego magistratu drenuje od 2022 r. każdego roku miejski budżet kwotą blisko ćwierć miliona złotych.Data dodania komentarza: 9.06.2025, 17:17Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: QwertyTreść komentarza: Zapytajcie o opinie o pracy pani dyrektor w poprzednim miejscu pracy. Nie usłyszycie dobrych słówData dodania komentarza: 9.06.2025, 16:41Źródło komentarza: Nowy dyrektor PCPR w AugustowieAutor komentarza: https://wosir-szelment.pl/🗺🏕🌅🌄🏖🛴🏃‍♂️🧗‍♂️🏂⛷️🏄‍♂️🚴‍♂️🤩Treść komentarza: WOSiR Szelment to wyjątkowa wypoczynkowo-sportowo-rekreacyjna perełka suwalszczyzny! Wypoczynek w WOSiR Szelment to świetny pomysł na weekendowy i wakacyjny aktywny wypoczynek na pięknej suwalszczyźnie.Data dodania komentarza: 9.06.2025, 14:10Źródło komentarza: Wypadek na jeziorze w Augustowie: skuter wodny uderzył w wyciąg nart wodnych
Reklama