W sobotnie popołudnie na profilu facebookowym Ochotniczej Straży Pożarnej Augustów -Lipowiec pojawił się wpis ze zdjęciami o takiej treści: "Właściciel tej srebrnej strzały otrzymuje od strażaków tytuł "Kierowiec Roku" - w kategorii parkowanie". Ten niefrasobliwy „kierowiec” na sześć godzin zablokował wyjazd dla dwóch wozów strażackich.
-W życiu nie spotkaliśmy się z taką sytuacją -mówi Zbysław Kurczyński, prezes OSP Augustów -Lipowiec. -Owszem bywało, że kierowcy czasami parkowali przed naszą siedzibą, ale nigdy w taki sposób, by aż tak utrudnić nam wyjazd do akcji ratunkowych. Próbowaliśmy szukać kierowcy, ale niestety bezskutecznie. Wezwaliśmy policję. Funkcjonariusz wystawił mandat i zostawił go za wycieraczką. Powiadomiliśmy też Państwową Straż Pożarną, że niestety z uwagi na zblokowanie naszych wozów, nie będziemy mogli brać udział w żadnej akcji ratunkowej. Chcieliśmy nawet wezwać firmę, która odholowałaby samochód na koszt jego właściciela. Nie mogliśmy jednak tego zrobić, gdyż przed naszą siedzibą nie ma ustawionego znaku zakazu parkowania i zatrzymywania. Naklejki, które są powieszone na drzwiach w świetle prawa nie wystarczą. Dlatego zadbamy, by taki znak stanął. Nie chcemy żeby taka sytuacja się powtórzyła. Na szczęście nic złego się nie działo i nie musieliśmy wyjeżdżać na żadną akcję. Nie chcę myśleć, co by się stało, gdyby naprawdę nasza pomoc była niezbędna, a my nie moglibyśmy jej udzielić ze względu na zachowanie parkującego.
Kiedy kierowca wrócił do swojego pojazdu, jak relacjonują druhowie „sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, że zastawił nam wyjazd”.
Napisz komentarz
Komentarze