W weekend będzie około 10 stopni i zmienne zachmurzenie. Złota polska jesień trwa.
Decyzja o likwidacji szpitala spowodowała spore zamieszanie wśród pacjentów. Zdezorientowani szukają pomocy ze złamaniami lub zwichnięciami u lekarzy rodzinnych, którzy nie mają warunków, by pomocy udzielić. Najbliższy szpitalny oddział ratunkowy znajduje się w Suwałkach, ale oczekiwanie na karetkę może trwać nawet 12 godzin. To z całą pewnością nie jest dobry moment na poważniejsze choroby czy urazy. Póki co lekarze rodzinni z dużym wysiłkiem przyjmują pacjentów, ale przypadków covid z dnia na dzień przybywa, a ich ordynacja jest skomplikowana i długotrwała. Dlatego, jeśli słyszymy, że lekarz nie może nas dzisiaj przyjąć, uwierzmy, że tak jest z pewnością, może ma 6 kolejnych pacjentów z koronawirusem. Ostatecznie pozostaje podróż do Suwałk czy Grajewa, albo szukanie pomocy wieczorem w ambulatorium szpitalnym, które przyjmuje pacjentów w nocy i weekendy. O sytuacji z covidem pisze w tym numerze Beata Perzanowska. Sytuacja nie wygląda najlepiej. Zapraszam do lektury tekstu ”W augustowskim szpitalu przebywa już ponad 90 osób”.
Marcin Kleczkowski ma nosa do afer. Tym razem zadał niewinne zdawałoby się pytanie o dotacje miejskie dla „Augustowskiego Reportera”. Jest to portal i darmowy periodyk współnależący do Anety Dobkowskiej, która jest żoną Tomasza Dobkowskiego. Małżonkowie nie mają rozdzielności majątkowej, zatem radny Dobkowski jest faktycznie współwłaścicielem portalu i gazetki. Nie mamy dokładnych danych, by obliczyć dotację miejską dla firmy Dobkowskich, ale należy szacować, że suma wynosi nawet 32.500 zł rocznie, co stanowi ponad 36 % wszystkich przychodów tej firmy z roku ubiegłego. To kwoty ogromne, które mogą wpływać na konkurencyjność na lokalnym rynku wydawniczym i mogą decydować dla być lub nie być „Augustowskiego Reportera”. Zwłaszcza, że wydawca Reportera zanotował w roku ubiegły stratę. Przyznaję, że nasz portal i gazeta sprzedawały w roku 2019 dla miasta reklamy, ale w naszym przypadku przychody z tego tytułu wyniosły nieco ponad 5 procent wszystkich wpływów. To pieniądze pomijalne i obecnie radzimy sobie znakomicie bez reklam miejskich. Na szczególne zaznaczenie zasługuje fakt, że „Augustowski Reporter” jest jedynym medium lokalnym, w którym burmistrz kupuje miejsce reklamowe. Żaden inny lokalny wydawca, w tym nasze wydawnictwo, nie sprzedaje reklam dla miasta. To oczywisty skandal. Radny Dobkowski to taki nasz lokalny Kaczyński. Rozdaje karty, o wielu rzeczach decyduje. W jego rękach jest ogromna władza w Augustowie. Teraz dowiadujemy się, że gazeta jego żony dostaje ogromne dotacje z naszych podatków. Wypadałoby powiedzieć AMEN. Skandal gazetowy opisujemy w artykule „Burmistrz ratuje „Augustowski Reporter”. Zapraszam do lektury.
Plac zabaw na Ustroniu to fajne miejsce. Blisko kanału, niedaleko prywatnego przedszkola. Aż dziw bierze, że takie miejsce może wzbudzać tyle emocji, powodować tyle pytań. Kiedyś Filip Chodkiewicz przyznał, że jego mama uczestniczy w jakimś stopniu w biznesie przedszkolnym niedaleko Ustronia. Może stąd pytania. Może ten fakt powinien spowodować, że tego typu inwestycje powinny być planowane w niezwykłą rozwagą. Takich miejsc, gdzie można podejrzewać, iż decyzje burmistrza i rady nie są przypadkowe, jest więcej. Czekamy na białą listę, którą tworzy radny Adam Sieńko, gdzie mają znaleźć się różne niezwykłe korelacje inwestycji i radnych koalicyjnych. Tymczasem Adam Sieńko zadaje wiele pytań o plac zabaw na Ustroniu. Zapraszam do przeczytania „Niezwykle drogi plac zabaw”.
Lipowiec tonie w śmieciach. W dodatku, jak się okazuje bałaganiarzem jest miasto. Każdy, kto kiedykolwiek cokolwiek budował, wie, że inwestor odpowiada za porządek na placu budowy. Choćby miał stu kierowników budowy, stu wykonawców pretensje sąsiadów i tak spadną na jego głowę. Tym razem chodzi o inwestycję miejską, a urzędnicy uważają, że to nie ich wina. Zapraszam do lektury tekstu interwencyjnego „Śmieciowe eldorado na Lipowcu”.
Piszemy też o historii naszego cmentarza, o tym że nie będzie kwesty, o tym jak przygotować się do testu na covid, o proteście rolników i wielkim proteście augustowskich kobiet przeciwko decyzji tzw. Trybunału Konstytucyjnego. Piszemy również o Kinochłonie.
To wszystko i jeszcze więcej w najnowszym numerze „Przeglądu Powiatowego”, który ukaże się w czwartek, ale najnowsze artykuły można czytać kilka dni wcześniej na naszym portalu dziennikpowiatowy.pl. Każdy, kto wykupi dostęp premium może przeglądać portal bez reklam.
Warto kupić „Przegląd Powiatowy”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze