Przez lata był pan zaangażowany w pomoc na rzecz Augustowa, m.in. w kwestii rozwoju szpitala czy największej firmy w naszym mieście. Czy może nas pan zapewnić, że mimo wyjazdu za granicę nie zapomni pan o nas i nadal będzie pan nas odwiedzał i wspierał?
-Zawsze miałem dużo sympatii do mieszkańców Augustowa, miasta, które lubię i podziwiam jak pięknie rozwija się w ostatnich latach. Zdobycie mandatu posła do PE niczego, w istocie, nie zmienia. Bruksela nie leży na Antypodach, Prawda, trochę daleko od Augustowa, ale jest to dystans możliwy do pokonania. Nadal będę przyjeżdżał, i na miarę możliwości, wspierał kluczowe inicjatywy rozwojowe.
Napisz komentarz
Komentarze