Poruszająca opowieść o zwierzęciu, które jako swój dom wybrało sobie teren miejskiej spółki wywołała duże zainteresowanie augustowian. Na temat suczki, która od dawna mieszka na placu MPEC i planach oddania jej do schroniska pisano też na portalach społecznościowych. Internauci byli zgodni, że nie można zabrać do schroniska starego psa, który przyzwyczaił się do swojego dotychczasowego miejsca pobytu i do ludzi, z którymi przez lata przebywał. Nikt, kto posiada psa nie zaprzeczy, że jest to mądre i wierne stworzenie, podobnie jak człowiek odczuwające radość oraz smutek. Barbara Korzeniewska, pełnomocnik burmistrza do spraw zwierząt zaapelowała, żeby pozwolić psu godnie dożyć i przedstawiła nam opis całej sytuacji.
Reklama
O psie, który mieszka w MPEC-u
Historia, z którą zapoznaliśmy się przed kilkunastoma dniami brzmi jak opowieść książkowa. Od szeregu lat na placu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej mieszka pies, którego pracownicy traktują jak swego pupila. Dokarmiają go i zapewniają mu opiekę. Niespodziewanie czworonóg ten został zgłoszony do zabrania przez schronisko. Reakcja augustowskich miłośników zwierząt przyniosła dobry efekt i pies pozostanie w MPEC-u.
- 22.12.2018 14:57 (aktualizacja 14.04.2023 09:04)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze