Jaki fason będzie idealny?
Można pomyśleć, że peniuary to dodatki dla tych pań, które uwielbiają celebrować każdą chwilę. Z pewnością to bardzo zmysłowy dodatek, który w szafie warto mieć, nawet jeśli będziesz sięgać po niego okazjonalnie. Warto oczywiście wiedzieć, czym będzie się on różnić od klasycznego szlafroka. Korzenie peniuary mają w zakładach fryzjerskich. Tak określane były pelerynki, które były nakładane podczas strzyżeń i koloryzacji. Z języka francuskiego peignoir oznacza czesanie, gładzenie, a obecnie kojarzy się ze zmysłowymi szlafroczkiem wykonanymi z delikatnych, lejących się tkanin. W XVIII wieku peniuary traktowane były jako strój domowy i panie nosiły je na bieliznę przed założeniem ciężkich sukni. I ten poranny charakter tego dodatku już z nami pozostał.
Piękno detalu
Peniuary zazwyczaj mają klasyczny wiązany w pasie fason. Mogą być krótkie lub długie, ale zawsze są wykonane z lekkich delikatnych materiałów – koronki czy na przykład jedwabiu, które otulają ciało. To je właśnie różni od klasycznych szlafroków. Bardzo często pełnią rolę zmysłowej bielizny na rano lub wieczór i są jednym z tych dodatków, który skutecznie rozbudza pożądanie. Długie peniuary to opcja dla pań ceniących elegancję oraz nieco romantyczny charakter domowych stylizacji. Dużą popularnością cieszą się produkty satynowe i koronkowe, z poszerzanymi rękawami, gładkie lub też z bardzo różnorodnymi wzorami. Warto również zauważyć, że peniuary często pojawiają się jako element kreacji panny młodej. To niezastąpiony detal w czasie przygotowań do ślubu – na przykład czesania czy wykonywania makijażu. Panie doceniają również to, jak ten rodzaj bielizny będzie się prezentować na zdjęciach, które coraz częściej dokumentują także to, co dzieje się przed samą uroczystością. Poza tym bez problemu znaleźć można także doskonały peniuar na noc poślubną. Może być biały, pastelowy, koronkowy, ale warto również postawić na bardziej zmysłowe barwy. Z pewnością do tej kreacji będziesz jeszcze wracać.