Preludium
Na ostatniej sesji Rady Miasta dyskutowano nad dwiema skargami wniesionymi na działalność burmistrza Augustowa. Pierwsza, dotycząca braku podłączenia pod kanalizację jednej z mieszkanek ulicy Westerplatte przeszła bez echa. Dużo więcej emocji i kontrowersji wywołał temat sporu pomiędzy burmistrzem, a osobą prowadzącą niepubliczne przedszkole przy Wybickiego. Myli się jednak ten, kto sądzi, że radni stanęli murem za włodarzem, którego popierali podczas kampanii. O tym, że sprawa dla przedstawicieli komitetu wyborczego Nasze Miasto nie jest jednoznaczna przekonaliśmy się już podczas posiedzenia komisji rewizyjnej z 19 kwietnia, gdy jedna z radnych tegoż środowiska poprosiła o wyłączenie jej z głosowania nad zasadnością skargi. Czego dotyczy spór? Osoba prowadząca prywatne przedszkole wniosła skargę na naruszenie praworządności oraz nienależyte i przewlekłe załatwianie sprawy przez burmistrza. Istotą nieporozumień jest przede wszystkim dotacja przyznawana na wychowanków. Ustawa o systemie oświaty informuje, kiedy i w jakim trybie niepubliczne przedszkole lub szkoła może ubiegać się o dotację przedmiotową na dzieci. Jednym z wymogów jest podanie przez osobę prowadzącą placówkę pełnej liczby wychowanków lub uczniów, którzy mają do niej uczęszczać. I najważniejsze, takie informacje muszą wpłynąć do organu udzielającego dotacji do 30 września danego roku kalendarzowego. Zdaniem burmistrza ten wymóg nie został spełniony, a oficjalna lista trafiła do niego z dniem 17 października 2016.
Napisz komentarz
Komentarze