Augustów

Po wielu miesiącach milczenia burmistrz Mirosław Karolczuk zdecydował się zabrać głos na temat decyzji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i realnej wizji powrotu TIR-ów do Augustowa. Burmistrz cały czas uważa, że południowo-wschodnia obwodnica musi powstać, a decydujące mają być względy militarne. Opozycja odpiera te argumenty przekonując, że działania Karolczuka są szkodliwe i przywrócą ruch ciężarowy do miasta.

Kwestia własności gruntów i umów dzierżaw związywanych z miastem była elementem wielu dyskusji w tej kadencji augustowskiego samorządu. Radni Prawa i Sprawiedliwości Marcin Kleczkowski i Tomasz Miklas twierdzą, że burmistrz Mirosław Karolczuk podjął kontrowersyjne działania wobec właścicieli atrakcyjnych terenów przy ulicy Nadrzecznej.

W ostatnich dniach wiele dyskusji w naszym mieście wywołują banery wyborcze kandydatów do Sejmu. Otrzymujemy kolejne zgłoszenia Czytelników niezadowolonych z lokalizacji reklam.

Po miesiącach milczenia Mirosław Karolczuk zabrał głos na temat niechcianej obwodnicy i realnej wizji powrotu TIR-ów do Augustowa. Burmistrz uważa, że południowo-wschodnia obwodnica musi powstać, a decydujące mają być względy militarne. Opozycja odpiera te argumenty przekonując, że działania Karolczuka są szkodliwe i przywrócą ruch ciężarowy do miasta. W tle jest biznes paliwowy byłego radnego.

Obserwuję kampanię wyborczą na terenie Augustowa i mam kilka przemyśleń. Na ulicach, chodnikach dominują kandydaci PiS, a dokładnie ich banery i plakaty. Wygląda, jakby mieli oni wielokrotnie większe budżety kampanijne niż demokratyczna opozycja. I zapewne tak jest, gdyż według prasy PiS stworzył wiele alternatywnych kanałów finansowania swoich kandydatów, które pozwalają obejść narzucone przez prawo limity. Każdy z nich wykleja setki materiałów wyborczych.

Otrzymaliśmy sygnał o groźnym incydencie, do którego doszło na miejskim basenie. W efekcie wypadku dwóch pracowników zostało odwiezionych do szpitala.

W grupach treningowych od poniedziałku do piątku poszukiwane są młode kobiety i młodzi mężczyźni w celu zasilenia drużyn siatkarskich.

Doczekaliśmy się kolejnej odsłony wydarzenia „4 pory roku”. Tym razem motywem przewodnim jest jesień.

Kampania wyborcza ruszyła na dobre, a na ulicach Augustowa pojawiły się banery kandydatów do Sejmu i Senatu. Dostaliśmy kilka zgłoszeń od Czytelników o budzących kontrowersje lokalizacjach rozwieszonych banerów. Niektóre sytuacje istotnie powodują ogromne zdziwienie. Czy to właściwe, że przestrzeń publiczna naszego miasta, w tym nawet tereny szkolne i sportowe, jest wykorzystywana jako tło dla politycznych manipulacji? Dlaczego ulica Mickiewicza i korty tenisowe stały się celem kontrowersyjnych banerów wyborczych? Czy augustowianie naprawdę zasługują na taką politykę? Przeczytaj pełną historię i zdecyduj, czy jesteśmy świadkami nadużywania przestrzeni publicznej!

Tegoroczny sezon letni w Augustowie nie zapisze się w dziejach miasta złotymi zgłoskami. Poważne problemy z infrastrukturą techniczną, niewykonanie obiecanych inwestycji i brak nowych atrakcji. Radni opozycji uważają, że można mówić o sabotażu. O komentarz do tegorocznego sezonu poprosiliśmy Pawła Głowackiego, który niewiele ponad rok temu przestał pełnić funkcję dyrektora w Centrum Sportu i Rekreacji.

Kilka dni temu odbyła się sesja rady miejskiej w Augustowie, na której rozpatrywano wniosek o pozbawienie Alicji Dobrowolskiej funkcji przewodniczącej rady. Żadnym zaskoczeniem nie był fakt, że wniosek odrzucono. Od początku wskazywała na to arytmetyka. Zaskoczeniem był jednak swoisty spektakl pokazany na sesji przez przedstawicieli koalicji rządzącej, kreujących się na prawdziwe gołąbki pokoju. Radna Alicja Dobrowolska została przedstawiona przez nich w kategoriach niemalże bohatera, a być może nawet męczennika, krytykowanego bezpodstawnie przez radnych opozycyjnych. Obóz rządzący miastem próbował stworzyć wrażenie, że to opozycja jest winna tego, że w radzie miejskiej dochodzi do kompromitujących scen. Tę narrację przedstawił m.in. zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski, który kreował się na stróża kultury i moralności. „Tego typu bezpodstawne ataki na poszczególne osoby, ataki personalne powodują to, czego jesteśmy świadkami: kłótnie, zadry, ataki, straszenia. Temu mówimy dość, temu mówimy nie” -apelował Sieczkowski.

Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej dokonał subiektywnej analizy bieżącej sytuacji Augustowa. Marian Dyczewski bardzo surowo ocenił działalność władz miasta z burmistrzem Mirosławem Karolczukiem na czele. Popularny społecznik poruszył m.in. wątki związane z budową południowo-wschodniej obwodnicy, a także budynkiem komunalnym na Zarzeczu. Zaapelował również do Alicji Dobrowolskiej o rezygnację z funkcji przewodniczącej rady miejskiej. Marian Dyczewski jest aktywnym augustowskim społecznikiem. Od kilku kadencji piastuje funkcję prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej, na którą został wybrany przez członków stowarzyszenia podczas walnego zgromadzenia. Podczas wyborów samorządowych z 2018 roku był także jednym z twórców komitetu wyborczego: "Augustów Miastem Suwerena". Marian Dyczewski jest znanym w Augustowie działaczem społecznym i wieloletnim przedsiębiorcą. Przez wiele lat brał aktywny udział w sesjach rady miejskiej. Ostatnio pojawia się na nich dużo rzadziej. Uzasadnia to tym, że głos suwerena jest jego zdaniem przyjmowany z niechęcią przez ekipę rządzącą. Prezes TMZA twierdzi, że działalność społeczna jest jego życiową pasją.

Widmo powrotu ruchu ciężarowego do Augustowa staje się coraz bardziej realne. Po wybudowaniu południowo-wschodniej obwodnicy, TIR-y praktycznie odetną nasze miasto od jeziora Sajno. Wariant wybrany przez GDDKiA spowoduje katastrofalne skutki dla Augustowa i okolic. Opozycja od dawna przestrzegała przed tym scenariuszem, ale burmistrz Karolczuk prężył muskuły, zapowiadając przeforsowanie swojego wariantu. Mamy mapę planowanej drogi.

Wariant niechcianej obwodnicy wybrany przez GDDKiA spowoduje katastrofalne skutki dla Augustowa i okolic. Opozycja od dawna przestrzegała przed tym scenariuszem, ale burmistrz Karolczuk prężył muskuły zapowiadając przeforsowanie swojego wariantu. Karolczuk zawiódł po raz kolejny. Zapłacą mieszkańcy.

Mamy w Augustowie znakomity powód, by nie głosować na PiS. Jest nim niechciana droga dla ciężarówek, zwana dla zmyłki obwodnicą. Czy widział ktoś obwodnicę, która ruch ciężarowy z dalekich peryferii wprowadza do miasta, nad brzeg przepięknego jeziora?

Adam Sieńko odwiedził dziś Studzieniczną. Zwrócił uwagę na drzewa nasadzone przed rokiem przez miasto w ramach remontu ulicy Studzienicznej. Radny Koalicji Obywatelskiej był skonsternowany widokiem uschniętych drzew. Przypomniał, że urzędnicy miejscy zapowiadali poprawę tej sytuacji.

Czasy, kiedy można było korzystać bez limitu z sauny na augustowskim basenie minęły i nic nie wskazuje na to, by ten komfort szybko powrócił.

Dariusz Szkiłądź jest zniesmaczony brakiem biało-czerwonych flag na ulicach Augustowa w niedawną rocznicę Bitwy Warszawskiej. Ocenia tę sytuację jako poważne zaniedbanie władz miejskich. Podkreśla, że od kilku lat zwraca uwagę na ten aspekt.