Półtora roku temu doszło do rozpadu klubu Prawa i Sprawiedliwości w augustowskiej radzie miejskiej. Banici z klubu PiS zawiązali koalicję z Naszym Miastem i burmistrzem, a pozostali reprezentanci środowiska z liderem lokalnych struktur partii na czele są do nich w opozycji. Na początku 2020 roku z ugrupowania oficjalnie wykluczono przewodniczącą rady miejskiej Alicję Dobrowolską i przewodniczącego komisji rozwoju Dariusza Ostapowicza, czyli dwóch największych oponentów Marcina Kleczkowskiego. Co bardzo ważne, decyzję w tej sprawie osobiście podpisał prezes Jarosław Kaczyński. Nie brakuje opinii, że banici z PiS będący w koalicji z władzami miasta mentalnie są już faktycznie w szeregach Naszego Miasta. Pytanie, czy znajdą się dla nich miejsca na liście NM w kontekście kolejnych wyborów do samorządu?
Jedną z kandydatek komitetu Prawa i Sprawiedliwości jesienią 2018 roku była Jolanta Oneta Roszkowska. Aktualnie radna koalicji rządzącej w większości spraw broni jak niepodległości stanowiska Naszego Miasta. Tak było chociażby podczas omawiania w maju sprawy łączenia w zespoły wybranych szkół i przedszkoli w Augustowie. Poważne osoby związane z PiS były przeciwne takiej inicjatywie, dezaprobatę wyraził m.in. prominentny poseł Jarosław Zieliński. Sprzeciw ogłosił także zarząd lokalnych struktur partii. Tymczasem pozytywnie o propozycji rządzących miastem wypowiadała się J. O. Roszkowska. Były klubowy kolega radnej Tomasz Miklas stwierdził, że radna prezentując inny pogląd niż PiS winna przejść do Naszego Miasta.
Podczas grudniowej komisji rozwoju rady miasta byliśmy świadkami interesującej polemiki. Jolanta Oneta Roszkowska odnosząc się do wypowiedzi lidera augustowskiego PiS i radnego Marcina Kleczkowskiego mówiła, że go nie poznaje. Dodała, że jej zdaniem Kleczkowski stał się malkontentem. Radna odwołała się do dni, gdy miała dobre relacje z obecnym oponentem.
-Pamiętam pana z lepszych czasów. Żywiłam do pana naprawdę dużo sympatii i nie mogę pogodzić się z pana wizerunkiem –powiedziała M. Kleczkowskiemu radna J. O. Roszkowska.
Ta wypowiedź nie spodobała się Tomaszowi Miklasowi. Opozycyjny radny PiS stwierdził, że w przekazie jego ugrupowania nic się nie zmieniło od wyborów 2018 roku. Miklas oceniał, że to radna Roszkowska powinna uderzyć się w pierś. Przypomniał oponentce, że głosowała za odwołaniem lidera własnej partii z funkcji przewodniczącego rady miasta, a następnie oddała głos „za” w głosowaniu, które pozbawiło Kleczkowskiego pracy. Roszkowska ripostowała, że Miklas występuje w roli adwokata Kleczkowskiego. Emocje byłych politycznych partnerów coraz mocniej buzowały, w pewnym momencie do dyskusji przyłączył się także Kleczkowski.
Lider augustowskiego PiS przekonywał, że zawsze będzie adwokatem innych radnych, jeżeli będą krzywdzeni i kiedy inni samorządowcy będą zachowywali się wobec nich jak „świnie”. Kleczkowski apelował o to, żeby Roszkowska zastanowiła się nad własnym postępowaniem. Z kolei Alicja Dobrowolska kolejny raz w ostatnich miesiącach posłużyła się skandalizującą insynuacją głosząc, że Kleczkowski używał siły fizycznej przekonując do swoich projektów uchwał. Dobrowolska pytała, czy nie było to świństwem? M. Kleczkowski na naszych łamach niedawno twardo zdementował te insynuacje i określił zarzuty Dobrowolskiej pomówieniami.
*Artykuł ukazał się w 51-52/2020 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze