Dzika plaża znajduje się nad jeziorem Necko. Przez mieszkańców nazywana jest „wędołem pierwszym”. Zgłoszone przez Czytelników ogrodzenie nieopodal tej plaży znajdowało się za dawnym ośrodkiem Cresovia. Jak mówili nam augustowianie, nie dość że poprzez zagrodzenie mieli utrudniony dostęp do plaży, to jeszcze sam płot był w bardzo złym stanie technicznym i był zwyczajnie brzydki. Czytelnicy, którzy zgłosili ten fakt, mieli też wątpliwości, czy posadowienie płotu jest zgodne z prawem. Próbując wyjaśnić tę sytuację, wysłaliśmy zapytania do kilku instytucji. Pytaliśmy, kto wydał zgodę na posadowienie ogrodzenia, czy ono jest zgodne z prawem, kto jest jego właścicielem i czy tak zniszczone powinno się tam znajdować. Niemal natychmiast na naszego maila odpowiedziało Nadleśnictwo Augustów, które jest właścicielem ośrodka Cresovia. Leśnicy wyjaśnili, że właścicielem ogrodzenia jest dzierżawca gruntu leśnego, a na posadowienie płotu nigdy nie było wydanej zgody. Poinformowali też nas, że dzierżawca został zobowiązany na piśmie do usunięcia ogrodzenia w ciągu kilku dni. Właśnie otrzymaliśmy kolejną informację od Nadleśnictwa Augustów w sprawie opisywanego płotu nad jeziorem. Ogrodzenie zostało przez dzierżawcę rozebrane.
Cieszymy, że dzięki naszej interwencji i bardzo szybkiej reakcji Nadleśnictwa Augustów, sprawa która poruszyła mieszkańców miasta została rozwiązana.
W imieniu Czytelników bardzo dziękujemy.
Napisz komentarz
Komentarze