Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 23:07
Przeczytaj koniecznie!
Reklama

Chcę być lepszym niż w poprzednim sezonie PREMIUM

Podziel się
Oceń

Rozmowa z Konradem Paszkiewiczem, sportowcem bardzo niezwykłym. Zawodnikiem futbolu amerykańskiego, grającym w drużynie Lowlanders Białystok i siłaczem, startującym w zawodach strongmanów, w obu dyscyplinach osiągającym liczne sukcesy. Do tego lubiącym historię, czasopisma popularnonaukowe oraz teleturnieje.
Chcę być lepszym niż w poprzednim sezonie PREMIUM

Chyba po raz pierwszy spotkałam się z tak niezwykłym sportowcem jak pan. Zazwyczaj ludzie uprawiający sport wyczynowo wybierają jedną dyscyplinę i w niej realizują swoją pasję. Pan jednak wybrał inaczej. Uprawia futbol amerykański, sport dosyć mało znany w Polsce, jak i jest siłaczem. Co było pierwsze strongman czy futbol?

-Moją pierwszą miłością był strongman. Może dlatego, że jak byłem mały, to nie było Lewandowskiego tylko Pudzianowski. W telewizji oglądałem popularny wówczas program o siłaczach. Zawsze chciałem być jak Mariusz Pudzianowski i nawet szukałem w Augustowie ludzi trenujących ten sport. Wtedy pojawił się Grzegorz Skowroński, ale on z kolei trenował trójbój. Cały czas trwała fascynacja treningiem siłowym i ciężarami, ale startowanie w zawodach strongmanów przyszło później niż futbol. Śmieję się, że futbol mam we krwi, bo urodziłem się w Stanach Zjednoczonych Ameryki, a dokładnie w Nowym Jorku. Potem wróciłem do Polski, ale tak naprawdę przygoda z futbolem zaczęła się parę lat później, przy odwiedzinach rodziny w Stanach. Pamiętam, że to był luty, siedzieliśmy u nich w domu, a w telewizji leciał Superbowl, czyli finał ligi futbolu amerykańskiego. W Ameryce jest to ogromne święto, ludzie biorą nawet dzień wolny od pracy, aby obejrzeć finał. Na początku nie rozumiałem, o co w tym wszystkim chodzi, ale mój ojciec chrzestny zaczął mi wszystko tłumaczyć. Powiem szczerze, że futbol jest łatwo zrozumieć podczas oglądania meczu w telewizji. Na boisku jest wszystko pokazane, np. jaki dystans pozostał drużynie do pokonania lub którą próbę otrzymują zawodnicy na jego przejście, ogólnie wiele objaśniających informacji. Sędzia wszystko dokładnie mówi o każdym etapie gry. Wujkowi udało się wytłumaczyć zasady w ciągu 10 minut. Zacząłem oglądać i zaczęło mi się to co raz bardziej podobać.

Co najbardziej spodobało się panu w tym sporcie? Futbol amerykański w Polsce nie jest zbyt mocno znany i oglądany.

-Najbardziej urzekło mnie to, że to jest sport dla wszystkich i to dosłownie, bo grać w futbol może zarówno wielki, dwumetrowy i 150 kilowy zawodnik, jak i chłopak mierzący metr siedemdziesiąt i ważący 70 kilo. Ten duży będzie blokował zawodników z przeciwnej drużyny dla tego małego, a on z kolei będzie w tym czasie biegł z piłką. Futbol jest bardzo kompleksowym sportem. Zawsze porównuję go do trybików w maszynie. Wystarczy, że gdzieś mały trybik nie zatrybi i maszyna nie będzie działać. To nie to samo jak w piłce nożnej, kiedy na przykład nie uda się jakiś manewr i wystarczy byle gdzie oraz jak najdalej kopnąć piłkę od własnej bramki. W futbolu amerykańskim jeśli nie wykonam swojego zadania, to może się skończyć tym, że drużyna nie zdobędzie określonej ilości jardów lub straci przyłożenie. Jak byłem w kadrze Polski, trenowaliśmy na zgrupowaniach około czterech godzin dziennie, ale oprócz tego mieliśmy sześć godzin dziennie oglądania video z meczów i nauki zagrywek. To nie jest jak w rugby, że się przebiegnie, zderza i tyle tylko, tu każdy zawodnik musi być przygotowany na każdą możliwość. Oglądanie tego video jest bardziej czasochłonne niż pójście na sam trening, ale niezwykle przydatne.

Proszę powiedzieć, jak trafił pan do drużyny grającej w Polsce i do kadry narodowej?

-Najbliższa drużyna była w Białymstoku, ale w związku z tym, że dopiero w trzeciej klasie liceum miałem prawo jazdy, a przede mną była matura, odpuściłem jazdę na treningi. Stwierdziłem, że skoro i tak idę na studia do Warszawy, to tam może zacznę trenować. Poszedłem do warszawskiej drużyny. Pamiętam, że to był jakoś wrzesień, poszedłem na rekrutację do drużyny Warsaw Eagles, wtedy to była jedna z topowych drużyn w kraju, i zostałem przyjęty. Na początku obawiałem się, że mogę się nie odnaleźć, bo nie była to drużyna juniorska, tylko seniorska. Fizycznie byłem dobrze przygotowany, ale nagle musiałem grać z facetami, którzy są ode mnie starsi i dwa razy więksi. Znany byłem z tego, że robiłem najlepsze zagrywki, nie miałem chwili zawahania, a to w tym sporcie jest bardzo ważne. Oglądałem video, widziałem gdzie jest zawodnik, wiedziałem gdzie mam się ustawić i to mi dużo pomogło. Udało mi się dojść do kadry narodowej chyba tylko dzięki swojemu uporowi. Obecnie nie funkcjonuje już w futbolu polska kadra narodowa, bo jest za mało drużyn. Futbol w Polsce jest na wysokim poziomie, ale niestety przyciąga mało ludzi.

Od ilu lat trenuje pan i gra w futbol amerykański? Jakie plany na przyszłość łączy pan z tą dyscypliną?

-Zacząłem trenować w 2010 roku. Trenuję już 10 rok, ale prawdopodobnie to był mój ostatni sezon. Mam za mało czasu na oglądanie i uczenie się zagrywek. Ciężko jest też pogodzić zawody strongmanów z futbolem. Chciałbym startować w zawodach open, bo nie chcę już mierzyć się w kategorii do 105 kg. Niestety, w open są bardzo duże ciężary, co w znaczącym stopniu wpływa na dłuższą regenerację organizmu. Teraz minął ponad tydzień od finału futbolu, a tak naprawdę dopiero dochodzę do siebie. Nawet nie byłem na siłowni. Strongmana trenuję od 2018 roku. Z tym strongmanem to też był śmieszny zbieg okoliczności, mieszkałem w Stanach i zadzwonił do mnie kolega, dokładnie Grzegorz Łaniewski, z którym trenuję obecnie i zapytał, czy nie chcę jechać na Drużynowe Mistrzostwa Europy. Powiedział, że konkurencje będą mi pasować, bo ja zawsze miałem silne nogi, a tam były przysiady. Przerzucanie opon miałem zawsze dobre, bo w futbolu jest to element treningu. Miałem też bardzo silne barki, a tam była między innymi belka. Pomyślałem sobie, że i tak mam wracać do Polski, to co mi szkodzi wystartować. Zawody były na Ukrainie, którą zawsze chciałem zobaczyć, więc stwierdziłem, że zawsze to nowe otoczenie i pojadę. No i tak naprawdę przez ten wyjazd się wkręciłem.

Widać, że obie dyscypliny są panu bardzo bliskie i skradły pana sportowe serce. Nie będzie panu żal porzucenia futbolu amerykańskiego?

-Na pewno będzie mi żal futbolu. Poświęciłem mu jedną trzecią mojego życia. Tak do końca też nie
składam rękawiczek, jakby się udało to bym zagrał, ale na ten moment to jest bardzo trudne do
pogodzenia. Jeszcze w innej strongmanowej kategorii dałoby się jakoś pogodzić obie pasje, ale jak wspominałem wcześniej, w open są już naprawdę ogromne ciężary. Treningi i starty są bardzo ciężkie.

Skoro myśli pan o zakończeniu kariery futbolowej i skupieniu się na zawodach strongman to jakie ma pan marzenia sportowe na najbliższy czas?

-Ciężko mi mówić o planach, na pewno chciałbym być lepszy niż sezon wcześniej. Chciałbym zostać mistrzem świata, ale na zostanie nim składa się bardzo dużo czynników, a jednym z nich może być szczęście. Mogę być w super formie, pojechać na zawody i na przykład but mi się rozwiąże i zadecydują setne sekundy. Dlatego często mówię, że dla mnie najważniejsze jest to, żeby być lepszym niż rok wcześniej. Jest dużo zawodników, którzy jeżdżą pięć lat z rzędu na mistrzostwa świata i są na podium, ale nigdy nie wygrywają mistrzostwa, a są chłopaki, którym podpasują konkurencje i nagle wygrywają. Tylko potem już o takich mistrzach nic nie słychać, bo mu się akurat jeden raz udało zdobyć tytuł i na tym koniec. Ja bym wolał być właśnie takim, co jeździ przez lata, ale będzie zawsze w czołówce, niż takim, któremu raz udało się wygrać.

Czy oprócz sportowych pasji ma pan jakieś inne? Czy tak naprawdę sport pochłania najwięcej czasu?

-Uwielbiam historię, lubię czytać, no może nie książki, bo nie mogę się skupić na dłużej, ale czytam dużo gazet popularnonaukowych. Lubię teleturnieje, a najbardziej „Jeden z dziesięciu”. Mógłbym oglądać to godzinami, a jeśli chodzi o pracę zawodową to handluję materiałami budowlanymi. Jako ciekawostkę powiem, że bardzo dużo sprzętu do ćwiczeń zrobiłem sam właśnie z materiałów budowlanych.

W dodatku jest pan złotą rączką. Super. Proszę powiedzieć, czy nie myślał pan o czymś więcej niż samo trenowanie? Może warto pochylić się na stworzeniu w Augustowie drużyny futbolowej czy konkretnej ekipy siłaczy.

-Jeśli chodzi o futbol, to bardzo ciężko jest stworzyć drużynę, bo to wymaga bardzo dużych nakładów finansowych. Sprzęt jest bardzo drogi. Drugą sprawą jest to, że drużyna musi liczyć 45 zawodników i w małym mieście o wiele ciężej znaleźć aż tylu zapaleńców niż w dużym. Do tego trzeba co najmniej trzech trenerów. Na sam początek to jest minimum, żeby taką drużynę stworzyć. Bardzo chętnie każdemu pomogę, kto będzie chciał grać w futbol w Warszawie czy w Białymstoku, bo mam tam kontakty. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to podam rękę, doradzę czy podzielę się wiedzą. Jeśli chodzi o strongmana, to moim marzeniem jest zorganizować zawody w Augustowie. W naszym mieście organizowano Mistrzostwa Polski i Europy. Naprawdę dużo się działo. Nasze miasto wśród strongmanów jest bardzo popularne i znane, a nagle zaprzestano organizacji mistrzostw. Tym bardziej, że strongman staje się bardziej popularny i wraca powoli do telewizji. Mamy w Augustowie silną ekipę chłopaków, którzy trenują i nie wiem, dlaczego tego nie wykorzystujemy. Myślę, że taka impreza byłaby sukcesem. Możemy stworzyć zawody parowe, drużynowe. Nie byłoby problemu zaprosić drużyny z Litwy, Łotwy, Niemiec i wtedy moglibyśmy się pojedynkować na tle Europy i nawet wygrywać. W Augustowie Mistrzem Polski został Mateusz Kieliszkowski, który jest teraz topowym zawodnikiem na świecie, jest w dwójce najlepszych w całej dyscyplinie. A wcześniej, to u nas wygrywał mistrzostwa. Od tego czasu nic się nie dzieje. Zawsze mówię, że jak coś się robi, to powinno się to robić na tym samym poziomie albo poziom wyżej, nigdy poziom niżej. W Bargłowie mamy Puchar Polski, który tak naprawdę każdy może zrobić, a mamy możliwości ponownie zrobić Mistrzostwa Polski, Europy czyli imprezy większej rangi. Jesteśmy grodem królewskim, to róbmy coś królewskiego, a nie puchary.

Czy w tym roku czekają pana jeszcze sportowe wyzwania? Czy szykuje się pan już na przyszły sezon?

-Tegoroczny sezon w futbolu amerykańskim już się zakończył. Mieliśmy szczęście, że mecze futbolowe się odbywały, bo najmocniejsza i najstarsza niemiecka liga w Europie, grająca ponad 40 lat, odwołała się w tym roku. My w Polsce graliśmy ligowe mecze i uważam to za sukces. Jeśli chodzi o strongman, to już pierwsze zawody mają odbywać w lutym bądź marcu przyszłego roku. Na najbliższe zawody u Arnolda Schwarzeneggera nie pojadę, bo obawiam się takiej sytuacji, jaka była w tym roku. Byliśmy na miejscu na trzy, cztery dni przed zawodami i pierwsza wiadomość była taka, że zawody się nie odbędą. Cała reprezentacja Polski zdębiała. Ranga tych zawodów jest ogromna, o czym świadczy to, że sam Schwarzenegger pojechał na spotkanie z gubernatorem Ohio i dzięki temu zawody się jednak odbyły. Mieliśmy szczęście, ale w przyszłym roku moglibyśmy tego szczęścia już nie mieć. Wolę dmuchać na zimne. Na sto procent pojadę na Mistrzostwa Polski Open, bo to jest najcięższa impreza w Polsce i jedna z najcięższych imprez w Europie z bardzo mocnym składem, bo tak jak mówiłem, w naszym kraju mamy naprawdę mocnych zawodników. To jest światowa czołówka. Mam nadzieję, że znowu pojadę na Litwę, bo lubię tam jeździć. Przyszły rok będę traktował bardziej jako czas na rozwój, aby w 2022 roku pojechać do USA na zawody Schwarzeneggera i starać się o tego Mistrza Świata w kategorii open.

Uprawia pan nietuzinkowe dyscypliny sportowe. Co by powiedział pan młodym ludziom, którzy chcieliby zacząć podobną przygodę? Zacząć trenować w niszowym sporcie?

-Często rozmawiam z młodymi ludźmi i dla nich liczy się głównie piłka nożna. Jak ich pytam dlaczego, to ich najczęstszą odpowiedzią jest to, że piłkarze dużo zarabiają. Ten PR piłkarzy, którzy nawet w lidze okręgowej mogą dużo zarabiać, wypacza ten sport, bo nie mamy pasjonatów. Sport musi sprawiać przyjemność. Jeśli nie sprawia mi on przyjemności, a będę zarabiał duże pieniądze, to prędzej czy później się wypalę. Znam dużo takich przypadków, szczególnie amerykańskich sportowców. Rozmawiałam z chłopakiem, który grał zawodowo w futbol i powiedział mi, że on sam z siebie zrezygnował po dwóch latach, bo już nie miał z tego frajdy, tylko to był biznes. Moja rada jest taka -znaleźć coś co lubimy i to robić. Po pierwsze będziemy mieli motywację żeby to kontynuować, a po drugie będziemy mieli fajne wspomnienia. Każdemu tego życzę, sam grałem trzy razy na Stadionie Narodowym w Warszawie i to jest coś czego nie zapomnę. Miałem możliwość zobaczyć Arnolda Schwarzeneggera na żywo, człowieka, który był moim idolem z dzieciństwa i to jest coś, czego nikt mi nie zabierze. Wspomnienia zostaną, pieniądze raz są, raz ich nie ma. Pieniądze są potrzebne żeby żyć, ale nie są ważne. Jako przykład podaje kabaddi, które uprawia Michał Śpiczko, mój kolega z drużyny futbolowej. To jest naprawdę niszowy sport, a dzięki jego uporowi był w stanie zorganizować drużynę i pojechać na Mistrzostwa Świata do Indii, gdzie im wszystko opłacono. To też powinno być motywacją dla ludzi z małego miasta, że można zobaczyć świat, robiąc to co lubisz i nie dołożyć nawet złotówki.

Życzymy powodzenia i spełnienia sportowych marzeń.



Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie duże

Temperatura: 12°CMiasto: Augustów

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
News will be here
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 1
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 2
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 3
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 4
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 5
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 6
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 7
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 8
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 9
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 10
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 11
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 12
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 13
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 14
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 15
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 16
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 1Strona nr 1
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 2Strona nr 2
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 3Strona nr 3
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 4Strona nr 4
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 5Strona nr 5
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 6Strona nr 6
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 7Strona nr 7
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 8Strona nr 8
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 9Strona nr 9
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 10Strona nr 10
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 11Strona nr 11
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 12Strona nr 12
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 13Strona nr 13
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 14Strona nr 14
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 15Strona nr 15
Przegląd Powiatowy nr 15/1184 z 18-04-2024 r. - strona 16Strona nr 16
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: Barnaba CisTreść komentarza: Szczere kondolencję Cieślikowi Stanisławowi składają zarządcy RODOS Domków ogrodzonych siatką. No zdechł.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 15:21Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: AdrasteyaTreść komentarza: Gratulacje dla Andrzeja Zarzeckiego za podjęcie nierównej walki z naczelnym ratuszowym kabotynem. P.S. Oczekuję od radnych KO i PiS działania na rzecz mieszkańców, w tym zdecydowanego przeciwstawiania się frywolnemu wydawaniu z budżetu miejskiego milionów złotych na "warszawskie" uposażenie burmiszcza Karolczuka, podwajaniu jego zastępców, gazetkę propagandową pod jego redakcją, irracjonalne i niewiarygodnie drogie megalomańskie wodotryski burmiszcza Karolczuka i ekipy NM.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 10:46Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: ta jasne jak słońceTreść komentarza: Mieszkańcy wybrali osoby do zarządzania powiatem i ta wola powinna być uszanowana. Kto dostał najwięcej głosów ten zajmuje stanowiska.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 18:22Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: oolooTreść komentarza: Udanego odpoczynku. Będziemy wspierać po powrocie..Data dodania komentarza: 23.04.2024, 15:40Źródło komentarza: Zasłużony urlop redakcyjnyAutor komentarza: Augustów to jego mieszkańcyTreść komentarza: Myślę że to tylko Pobożne życzenia i oczekiwania z Twojej strony. Przecież gazetka miejska której sprzeciwiał się za poprzednika niejaki Chodakowski jest po to aby promować sukces w każdej sferze działań Karolczuka włącznie z przypisywaniem sobie inwestycji innych np. starostwa . O likwidacji etatu drugiego zastępcy nie było mowy więc rozpasania ciąg dalszy nastąpi. Proszę zapytać jeszcze ilu było urzędników za poprzednika w UM a ilu jest teraz . Zapewne też zostanie to bez odpowiedzi. No cóż ale ważna jest teraz rodzina ;-) Nasza rodzina :-) Ciemny lud wszystko kupi a najlepiej jak dostanie za darmo.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 14:45Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: JaTreść komentarza: Alu daj spokój, z jedynki wynik powinien być wyższy, Pan Skubis uzyskał rewelacyjny wynik a startował nie z takiego miasta jak AugustówData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:21Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: Chcemy Jolanty!!Treść komentarza: Tylko Jola na przewodniczącą. To osoba poważna i uczciwa, nieagresywna i wyważona. A że mało głosów to żaden argument, sensu w oddawaniu głosów przez wyborców nie szukaj.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 14:04Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: HerodotTreść komentarza: Andrzeju, Ty nie przegrałeś. Niestety przegrał Augustów. Niestety przegrali mieszkańcy Augustowa.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 13:20Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: ZygmuntTreść komentarza: Wielki szacunek Andrzeju że podjąłeś próbę zburzenia tego układu który drenuje kasę miejską dla osiągnięcia ich celów i im bliskim towarzyszom. Zabrakło jak sądzę darmowego pączka, kwiatka, ciasteczka ,kawy, bezpłatnej gazetki rozdawanej pod marketami i wrzucanej do skrzynek na listy czy też loterii fantowej za nasze pieniądze że niby bez związku z kampanią i że w czasie wyborów. Nachodzenie mieszkańców w ich domach i mieszkaniach To nic ,to tylko pokazuje jakiego pokroju mamy mieszkańców a zarazem wyborców. W końcu rozpaczliwego apelu zastępcy o poparcie kandydatury jego szefa bo jak mniemam chłopiec by stracił ciepłą posadkę. Miasto pustoszeje i brak jest ludzi młodych wykształconych rozumiejących otaczającą ich rzeczywistość , rozumiejących że nic nie dostaje się za darmo. Pozostają mieszkańcy w starszym wieku którzy nie mają dostępu do internetu lub nie potrafią obsłużyć komputera nie stać ich na kupno gazety w sklepie a jedynym źródłem informacji jest znajomy , sąsiad , kościół, lub darmowej gazetki redagowanej pod egidą i nadzorem burmistrza i jego ekipy która tak licznie zasiliła szeregi obsługi UM. W takiej oto rzeczywistości i udziału zaledwie l ponad 30% uprawnionych do głosowania uzyskałeś bardzo dobry wynik . Jeszcze raz szczere gratulacje i za poświęcony Twój czas prywatny w przeciwieństwie do przeciwników którzy nie rzadko promowali siebie w godzinach pracy .Data dodania komentarza: 23.04.2024, 12:23Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: HipokryciTreść komentarza: Po pierwszej turze wyborów ich miastowi zachęcali wszystkich do zdejmowania banerów. Dlaczego jeszcze wisi największy baner z wyciągniętymi rękoma ? Wiem wygrał ale to nadal tylko 3591 głosów na ok. 28 może tysięcy mieszkańców i tylko pięć mandatów do RM . Więc może czas posprzątać po sobie ?Data dodania komentarza: 23.04.2024, 11:17Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: Magiellos z AugustowaTreść komentarza: Nie mieszkańcy powiatu a jak już to Augustowa. I miała najwyższy wynik nie z racji tego że była najlepsza ale dla tego że startowała z 1 z pisu co dał jej Wnukowski zapewne i najlepszy bo najliczniejszy okręg wyborczy. Kleczkowski nawet jakby startował to zdecydowanie miałby lepszy wynik od niej. Trzeba przypomnieć że ta Pani zdobyła najgorszy wynik ze wszystkich kandydatów do powiatu z list pisu od trzech kadencji.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:51Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: tutejszyTreść komentarza: Panie Andrzeju. Odniósł Pan ogromny sukces. Powodzenia.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 08:09Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: PustostanTreść komentarza: Ty tak na poważnie ? Jola Roszkowski otrzymała zaledwie ponad 60 głosów i ma zostać według Ciebie przewodniczącą RM ? To teraz wiem czemu wygrał Karolczuk.Data dodania komentarza: 23.04.2024, 06:43Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: DianaTreść komentarza: Miłego wypoczynku. Prosimy nabierać wigoru i ładować baterie, bo serial z Mironem będzie miał, zdaje się, jednak ciąg dalszy... :))Data dodania komentarza: 23.04.2024, 00:45Źródło komentarza: Zasłużony urlop redakcyjnyAutor komentarza: RewelkaTreść komentarza: Pewnie wygrali bo pozwozili tabuny swoich z Białegostoku, Warszawy i OlsztynaData dodania komentarza: 22.04.2024, 22:25Źródło komentarza: Andrzej Zarzecki kieruje list do mieszkańcówAutor komentarza: oolooTreść komentarza: Więc baw się..Data dodania komentarza: 22.04.2024, 21:33Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: IgrzyskaTreść komentarza: Ma Pani prawo się złościć ale czego się nie robi żeby się utrzymać przy korycie.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 19:58Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: Jest super a będzie jeszcze lepiejTreść komentarza: A dlaczego mają płakać? Są nowe place zabaw, będzie dobrze.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 19:20Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: Brawo pani JoluTreść komentarza: Pani Jolanta Oneta ma już duże doświadczenie w radzie. Była przewodniczącą komisji rewizyjnej, dała się poznać jako osoba spokojna, merytorycznie przygotowana, dyplomatyczna. Na przewodniczącą rady w Augustowie osoba idealna.Data dodania komentarza: 22.04.2024, 19:11Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00Autor komentarza: PiS w Augustowie bierze całą pulę!Treść komentarza: Pani Alicja bezapelacyjnie powinna być starościną. Mieszkańcy powiatu augustowskiego swoimi głosami dali jej najmocniejszy mandat. Natomiast wicestarościną powinna być pani Lisek. Będzie się działo!Data dodania komentarza: 22.04.2024, 19:01Źródło komentarza: Frekwencja do godziny 17.00
Reklama